23

3.3K 166 18
                                    


Cześć gwiazdki!
Udało mi się znaleźć wolną chwile i napisać rozdział. Przepraszam, że tak późno jednak jak pisałam na tablicy, nie ma mnie w domu. Pamiętajcie nie każda burza trwa wiecznie!
Wysyłam buziaki z plaży!

Melissa pov's

Minęło dwa dni odkąd wróciliśmy z Australii. Od tamtej pory zaszylismy się w domu i praktycznie nie wychodzimy. Nawet chciała do nas przyjechać Esther, a my mimo wszystko odmówiliśmy. Potwierdziliśmy telefoniczne nasz pobyt na weselu, a nawet wszyscy razem polecimy. Cała nasz szóstka.

Obiecałam mamie, że dziś do nich przyjadę. Odkąd zaczęłam pracować z Dwaynem moje kontakty się trochę pogorszyły. Ubrałam długą różowa sukienkę od Skims i do tego moje ukochane białe conversy. Włączyłam psom klimatyzacje oraz uchyliłam drzwi na taras.

Szybko wzięłam z wyspy telefon i kluczyki od porsche, i pobiegłam na górę do Dwayne. Opowiedziałam mu o rozmowie z Neferą. Szybko jednak uciął temat mówiąc, abym się nią nie przejmowała, bo jest chora psychicznie. Mimo wszystko dalej miałam jej słowa w mojej głowie. Cały czas sądzę, że te słowa maja drugie dno.

Melisso, proszę obiecaj mi, że kiedy ty i Dwayne będziecie mieć dzieci bądź mój syn, to ty coś o mnie wspomnisz. Nawet jeśli to będzie trudne, w końcu nikt nie chce być zapomniany, nawet te najmroczniejsze charaktery. Doskonale wiem, że mnie zrozumiesz, my wszyscy co kiedyś zostaliśmy porzuceni rozumiemy się o wiele bardziej.

Przeszkadzam? -zapytałam wchodząc do gabinetu. –Chciałam tylko powiedzieć, że wychodzę, a ty nie pracuj za długo.

–Podejdź. -poprosił.

Podeszłam, a Dwayne wstał od biurka i przyciągnął mnie ku sobie. Czułam, że nasza relacja zmierza tylko do jednego, nawet jeśli nie dałam mu jeszcze odpowiedzi. Po części również zamieszkaliśmy razem w jednym pokoju, co równało się z kilkoma nieplanowanymi razami zbliżenia się do siebie mocniej niż zazwyczaj.

Złapał mnie w talii, a następnie posadził na drewnianym blacie biurka.

–Mówiłem ci już dziś, że pięknie wygladasz?

–Mhm, z jakieś dwa razy. -zaśmiałam się.

–Naprawdę? To nic, to i tak za mało aby opisać twoje piękno.

–Romantyk? -zapytałam uśmiechając się.

–Romantyk, który strasznie się za tobą stęsknił. -szepnął mi do ucha, a jego dłoń zjechała na moje udo.

Jęknęłam cicho gdy jego palce mocniej się zacisnęły. Moje dłonie odnalazły włosy mężczyzny, którymi zaczęłam się delikatnie bawić, gdy on całował moją szyje i dekolt.

–Melissa, pragnę cię. -mruknął żałośnie.

Uśmiechnęłam się na dźwięk tych słów, a następnie podciągnęłam się do góry ja ramionach Dwayne, a on odrazu podciągnął moją sukienkę do góry. Poczułam lekkie ciarki na ciele, gdy moje gołe pośladki ponownie poczuły zimny blat.

Dłoń mężczyzny szybko odnalazła mój najczulszy punk, a następnie przedarła się przez bieliznę. Jęknęłam gdy palce Dwayne we mnie weszły. Brunet w dalszym ciągły całował moją szyje, a jedną ręką trzymał plecy, które wyginały się w łuk z uczucia przyjemności.

–Dwayne jesteś!? -usłyszałam głos Valentino, który chodzi po piętrze.

–Cholera. -jęknął prosto w moje ucho, na co wbiłam paznokcie w jego kark.

Dwayne jednak nie przestał, a wręcz przeciwnie zaczął działać bardziej energicznie. Tak jakby strach, albo stres go bardziej podniecał. Jego ruchy były szybkie i mocne.

The pain you gave meWhere stories live. Discover now