19. Sen, Pergamin I Przeszłość

15 3 6
                                    

Gdy Alicja otworzyła oczy znajdowała się w dziwnym, nieznanym jej miejscu. Otaczała ją czerń. Nie znajdowało się tam nic poza nią, tylko pusta czarna przestrzeń.
Ostatnie co pamiętała to było zostanie w podziemnym mieście, potem wiedźma się nimi zajęła i próbowali wymyślić co dalej robić, dowiedzieli się o portalu do Kresu, a potem chyba nadeszła noc i zasnęli...
- Gdzie ja jestem...? - spytała niepewnie samą siebie. - To chyba sen...
- Tak, coś w tym rodzaju - usłyszała głos za plecami.
Szybko się odwróciła, ujrzała znanego sobie, niestety, mężczyznę. Jego białe oczy świeciły w owej czarnej pustce. Dziewczyna upadła na plecy wystraszona niespodziewanym pojawieniem się Herobrine'a. Cofnęła się chcąc znaleźć się jak najdalej, wtem jej ręka napotkała na coś zimnego, na podłożu, czy jakkolwiek nazwać to na czym leżała, znajdował się jej trójząb. Szybko chwyciła za broń i wyciągnęła ją w stronę mężczyzny.
- To nie będzie Ci potrzebne - powiedział spokojnie odsuwając wymierzony w niego trójząb. - Niezła broń, nieprawdaż?
Alicja nie odpowiedziała na to pytanie. Była przerażona, Herobrine był tuż obok niej, a ona była sama w nieznanym miejscu, z którego nie mogła uciec.
"To tylko sen..." - powtarzała w myślach próbując się uspokoić. Jednak trudno było jej w to uwierzyć, a nawet jeśli to był sen to jeszcze gorzej. To oznaczało, że Herobrine w jakiś sposób dostał się do jej snu.
- Nie musisz się mnie bać, nie zmierzam cię skrzywdzić - powiedział spokojnie mężczyzna widząc strach w oczach Alicji.
- Kłamiesz... Nie ufam ci - powiedziała trochę pewniej.
- No tak, wciąż wierzysz, że świat jest a czarnobiały, a ja jestem złem, które należy pokonać. Ale czy właśnie nie dostałaś dowodu na to, iż nie wszystko jest takie jak się wydaje?
- C-co?
- Znajdujecie się teraz w mieście potworów, opiekują się wami, a dotąd mieliście ich za wrogów, prawda?
Alicja na to nie odpowiedziała. Herobrine miał po części rację, potwory, których spotkali okazały się dobre, o tym nikt z jej przyjaciół nigdy nie pomyślałby.
- Nie mam złych intencji, zapewniam cię - rzekł mężczyzna. - Po prostu nie rozumiecie wszystkiego co się dzieje w tym świecie. Niespodziewanie pojawiliście się tu, uwierzyliście pierwszym napotkanym ludziom we wszystko co mówili i teraz udajecie bohaterów. Życie to nie jakaś książka fantasy, nie ma walki dobra ze złem.
Jego głos był zadziwiająco spokojny i ciepły. Faktycznie, tak jak mówili jej ludzie, Herobrine był przekonujący.
- Nawet jeśli to co mówisz jest prawdą to to co robisz jest złe, przemoc nawet w dobrym celu jest zła.
- Doprawdy? - zapytał drwiąco. - Czy to nie jest właśnie to co wy robicie?
Alicja nie wiedziała jak na to odpowiedzieć, Herobrine miał w sumie rację, w bitwie w Netherze zginęło wiele osób, po obu stronach, a oni do tej bitwy doprowadzili. Ale to jest coś innego, prawda?
- Pozwól, że ci wytłumaczę, słyszałaś już zapewne, że w tym świecie jest wiele niesprawiedliwości. Stworzenia inne od ludzkich są dyskryminowane, ja pragnę im tylko pomóc.
- Nie, ty ich wykorzystujesz.
- Wierzysz w to? Sama zobacz, niektóre istoty muszą się ukrywać przed ludźmi, a oni robią z nich potwory.
To również było prawdą, potwory, jak ich dotąd Alicja zwykła nazywać, nie były złe, na pewno nie wszystkie. A ludzie opowiadali o nich złe rzeczy.
- Mamy ten sam cel, Alicjo - rzekł Herobrine. - Po prostu jeszcze tego nie dostrzegasz. Mogę ci pomóc zdobyć moc, z której pomocą będziesz w stanie oczyścić ten świat z niesprawiedliwości. Stworzyć świat, w którym nikt nie będzie musiał cierpieć. Czy to nie jest to czego zawsze pragnęłaś?
Tak, chciała tego ale to nie mogło być takie proste. Całego świata nie naprawi, nie ważne jak bardzo by tego nie pragnęła. Kiedyś w przeszłości jej rodzina cierpiała z powodu dyskryminacji. Pamiętała bardzo dobrze jak kiedy była dzieckiem wiele razy się przeprowadzały ponieważ prześladowali je. Rodzina Alicji była bowiem dość "nietypowa", w rodzinie owej była ona i jej mamy, nie miała ojca a dwie matki. W okolicy, w której niegdyś mieszkały takie osoby były źle postrzegane. Wielokrotnie na drzwiach ich mieszkania wypisane były wyzwiska lub dostawały obraźliwe listy... Teraz było lepiej, przeprowadziły się i takie rzeczy się już nie zdarzały. Przynajmniej nie im... Jednak wciąż wiele osób cierpiało z tego powodu. Nie chciała tego, pragnęła zrobić wszystko by nikt nigdy nie musiał tak cierpieć jak cierpiała jej rodzina.
Alicja spojrzała na stojącego przed nią Herobrine'a, nie wyglądał groźne, nawet trochę przyjaźnie.
- To jak? Podjęłaś już decyzję? - spytał wyciągając do niej rękę.
Może nie był zły? W końcu walczył w obronie "potworów", które po prostu się trochę różniły od ludzi. Jako jedyny dostrzegł ich problemy... Tak właściwie to nie miała żadnych dowodów, że Herobrine ma złe intencje, fakt zabijał ludzi ale trwała wojna, każda strona musiała walczyć i zabijać... Nie znała dobrze tego świata, właściwie polegała tylko na tym, co mówili jej ludzie.
Alicja powoli wyciągnęła rękę w stronę Herobrine'a. Mężczyzna uśmiechnął się na ten widok. Jednak nagle dziewczyna cofnęła rękę.
- Nie - powiedziała twardo. - Nie będę ci pomagać.
Uśmiech momentalnie znikł z twarzy mężczyzny.
- Dobrze, gdybyś jednak zmieniła zdanie - w ręce mężczyzny zmaterializował się zwój pergaminu. - Proszę - rzucił papier w stronę Alicji, ta złapała go.
Wtedy podłoże, na którym dziewczyna stała zaczęło się osuwać pod jej nogami, nie zdążyła nic zrobić, zaczęła spadać w dół. Krzyczała podczas spadania w nieskończoną, wydawało by się, ciemność.
Z krzykiem obudziła się. Podniosła się do pozycji siedzącej szybko łapiąc oddech.
Z powrotem znajdowała się w domu, w podziemnym mieście.
- To był tylko sen... - powiedziała jakby z ulgą. Jednak wciąż była pełna obaw.
- Coś się stało? - spytał Michał siedząc na łóżku obok.
- Miałam tylko koszmar... - odparła niepewnie.
- Na pewno wszystko dobrze?
- Tak, to nic takiego...
Alicja położyła się znów, odwracając się plecami do przyjaciela. Wtem coś zauważyła. W ręce trzymała zwój pergaminu...

Historia Bohaterów Minecrafta - Trzy SercaOnde histórias criam vida. Descubra agora