XXVIII

274 12 1
                                    

Zastanawiało go, jakim cudem w tak drobnym ciele może skrywać się aż tyle arogancji.

To jasne, że dziewczyna straciła nad sobą kontrolę - coraz gwałtowniejsze fale, chwiejące lodem pod ich stopami, były na to niezbitym dowodem. Jakąkolwiek grę prowadziła ta wieśniaczka, udało mu się wyprowadzić ją z równowagi na tyle, że zapomniała o regułach.

Oczywista złość mieszała się w nim z rosnącą satysfakcją. Cokolwiek dziewczyna chciała osiągnąć, on był księciem, władza płynęła w jego krwi od urodzenia. Wiedział jak utrzymać w ryzach bezczelność plebsu.

Nie przerywając łączącego ich spojrzenia, sięgnął między poły kurtki i powoli wyciągnął ukryty w ciemnej pochwie sztylet.

Zutara | Jak powstrzymać się od morderstwa i nie zwariowaćWhere stories live. Discover now