VI

393 23 3
                                    

Woda otoczyła go, pochwyciła i zamarzła. Jego serce zaczęło bić w szalonym rytmie, zmysły się wyostrzyły, gotowe do walki. Było już jednak za późno. Skrępowany lodem, mógł jedynie patrzeć, jak Katara podchodzi i siada naprzeciw niego.

- Będziesz mówić - zażądała.

Uśmiechnął się w odpowiedzi i dmuchnął lekko w jej kierunku. Dziewczyna odskoczyła przerażona, kiedy powietrze między nimi zamieniło się w ogień.

- Skąd się tu wzięliśmy? - spytała, siadając w bezpieczniejszej odległości.

- Och, to bardzo proste - warknął. - Po twoim małym polowanku, kiedy tak wspaniałomyślnie zabrałaś mnie ze statku, ja, o dziwo, postanowiłem nie umrzeć. Tak oto przypadkowa kra zastąpiła porządną łódź. Koniec historii.

Zutara | Jak powstrzymać się od morderstwa i nie zwariowaćWhere stories live. Discover now