Thirty nine

17.5K 1.2K 70
                                    

O nie!
Znowu kłopoty!
Podchodzę do niego, a on się odsuwa.
Co jest?
Zaczyna mnie to naprawdę przerażać.
-Harry...
-Nie chcę, żebyś to widziała. Ponownie mnie zostawisz. Tym razem na dobre- głos mu drży.
W jego oczach formują się łzy.
Wbrew jego poleceniu, wyrywam mu kartki z rąk. On podchodzi pod ścianę i stara się uspokoić.
Czytam ich zawartość i zaczyna mi być słabo. Patrzę na dołączone zdjęcia.
Jest mi ciężko. Moje serce ponownie się łamie.
On ma dziecko.
Córeczkę.
Niedawno się urodziła.
Spoglądam na niego. Łzy spadają na moje policzki jak woda z wodospadu.
-Wiedziałeś o tym?
-Nie! Przysięgam! Nie miałem o tym pojęcia!- patrzy na mnie spanikowany.
-Zdradziłeś mnie?- szepczę.
-Co?! Nigdy bym ci tego nie zrobił! Zależy mi na tobie!
-Ale to dziecko dopiero się urodziło, czyli tak to zdradzałeś Candy.
-Boże, to nie tak- przeciera twarz dłońmi.
-A jak?
-Przespałem się z Rachel dwa lub trzy razy. Najwidoczniej wpadliśmy i teraz są tego rezultaty w postaci tego małego czegoś.
-Harry, to twoja córka.
-Wiem kurwa wiem. Ale ja cię kocham.
-To nie zmieni tego, że masz dziecko z inną.
Wracam do pokoju i zaczynam się przebierać.
-Gdzie idziesz? Nie możesz mnie teraz zostawić po tym wszystkim- mówi z wyrzutem.
Jest przestraszony. Boi się, że go opuszczę.
-Muszę się przejść, aby pomyśleć.
-Ale wrócisz?
-Nie wiem.
Zabieram torebkę i telefon. Zatrzymuje mnie.
-Obiecaj mi to- błaga.
Patrzę w jego pełne rozpaczy oczy.
Wzdycham.
-Obiecuję.
...
Siedzę w kawiarni i czekam na Amandę. Postanowiłyśmy się spotkać. Od dnia w którym Harry mnie "zdradził", zaprzyjaźniłyśmy się.
Mieszam łyżeczką kawę i rozmyślam nad tym, że mój chłopak ma dziecko. Potrzebuję się komuś wygadać. Postawiłam na Amandę. Jest najbliższą mi osobą tej samej płci co ja, która jest na miejscu.
Po jakimś czasie widzę jak wchodzi długonoga piękność.
-Stella!
Całuje mnie w policzek na powitanie.
-Hey- uśmiecham się.
- Co tam u ciebie? Odpoczęłaś w Angli?
-Tak. Przede wszystkim nabrałam sił i myśli.
-I co teraz?
-Mieszkam u niego.
-U Harrego?- pyta zdziwiona.
-Tak.
-Od kiedy?
Pochylam się do przodu, aby tylko ona mnie słyszała.
-Wczoraj przyszedł do mieszkania Matta i błagał mnie o wybaczenie.
-I mu wybaczyłaś?
-No skoro z nim mieszkam.
-Fakt. Głupie pytanie. Tak bardzo się z tego powodu cieszę. Pasujecie do siebie i żadne z was nie może żyć bez drugiego.
Uśmiecham się.
Podchodzi kelner i Amanda składa zamówienie.
-Ale jest coś jeszcze, prawda?
Kiwam głową i wypuszczam ze świstem powietrze z płuc.
-Dzisiaj Harry dostał list. Okazało się, że wysłała go jego była kochanka z którą zdradził kiedyś Candy. On ma z nią dziecko.
Kawą, którą w tym czasie piła jak jej to mówiłam, zakrztusiła się.
-Co?!
-Ja po prostu nie wiem co mam robić. Dopiero się pogodziliśmy, a teraz okazuje się, że ma dziecko. Kocham go, ale ja nie wiem czy dam radę.
Zaczynam płakać.
-Stella. Harry cię kocha. Planuje z tobą przyszłość. Nie pozwól, aby ta informacja zniszczyła wam związek. Z tym da się żyć.
Po chwili dzwoni jej komórka.
-Przepraszam cię, ale muszę wyjść na sekundkę.
Dziewczyna wychodzi, a ja chusteczką przecieram łzy.
Amanda ma rację.
Po pięciu minutach wraca.
-Chodź. Coś ci pokażę.
Patrzę na nią zdezorientowana, ale idę. Wychodzimy z budynku na zewnątrz.
-Spójrz- pokazuje ręką w górę.
Na niebie leci samolot z którego wylatuje czerwony dym. Tworzy on napis.
"Kocham cię Stello najbardziej na świecie. Teraz i na zawsze. Twój Harry."
W moich oczach ponownie formują się łzy, lecz tym razem ze wzruszenia.
Spoglądam na uśmiechniętą Amandę, która tak jak ja płacze. Za nią jednak dostrzegam w oddali miłość mojego życia. W ręku trzyma bukiet czerwonych róż. Biegnę do niego i całuję go mocno w usta.
-Wybaczysz mi?
Kiwam głową i ponownie złączam nasze wargi w namiętnym pocałunku pełnym miłości.
Nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzę, ale kiedy mam przy boku tego kochającego faceta, dam sobie jakoś z tym radę.
____________________________________________
Pozdrowienia ze Szczawnicy ^-^
Jestem na wycieczce klasowej ♡
Rozdziały powinny pojawiać się normalnie ;)
Więc do zobaczenia w następnym rozdziale w piątek xx

Trener osobisty // h.s. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz