Sixteen

21K 1.1K 28
                                    

Dla kochanej @neonowaslicznotka24 ^^

Budzę się rano i po raz kolejny czuję jakiś ciężar na sobie.
Ach tak! To Harry. Mój chłopak.
Boże! Jestem taka szczęśliwa! Wreszcie nam się układa i jesteśmy razem.
Na samą myśl o wczorajszym dniu i dzisiejszej nocy, na moje policzki wkrada się krwista czerwień. Kochaliśmy się. Wreszcie to zrobiliśmy.
Legalnie.
Nikt nikogo nie zdradza.
Nikt nam nie przeszkadza.
Odwracam się w stronę bruneta i obserwuję jego spokojną twarz. Jest taki przystojny. A w dodatku cały mój. Jednak nie tylko to się dla mnie liczy. Uwielbiam jego osobowość. To jak jest zabawny, szczęśliwy, nie raz zboczony, albo zły. Wszystkie te nastroje w nim kocham. I mam nadzieję, że on też to wkrótce poczuje do mojej osoby.
Przeczesuję palcami jego poburzone loki. Miękkie.
Ups.
Chyba go tym obudziłam.
-Która godzina?- pyta zaspany.
-Dochodzi dziewiąta.
Natychmiast się rozbudza i wyskakuje z łóżka. Szuka pospiesznie swoich ubrań.
-Kurwa! Spóźnię się do pracy, a muszę wskoczyć jeszcze do domu!
Ten widok mnie śmieszy. Jeszcze nigdy nie widziałam go w takim stanie.
Siedzę na łóżku naga, okryta kołdrą i obserwuję widoki, czyli mojego chłopaka.
Na mojej buzi z pewnością widnieje szeroki uśmiech, bo podoba mi się to co widzę, a w dodatku mam znakomity humor.
-Wszystko? Chyba tak- brunet rozgląda się po pokoju i sprawdza kieszenie.
Następnie podchodzi do mnie i całuje mnie namiętnie, a zarazem czule w usta. Łapę go za policzki chcąc go zatrzymać jak najdłużej.
-Muszę już iść, kochanie. Nawet nie wiesz jak bardzo się powstrzymuję, aby tu z tobą zostać i porobić jakieś bardzo ciekawe rzeczy.
Puszcza mi oczko i całuje moje nagie ramię, a potem mnie zostawia samą.
Postanawiam nie tkwić w tym łóżku tak bezczynnie i zadzwonić w końcu do przyjaciółki.
Sięgam po telefon i wybieram numer Ally. Po paru sekundach słyszę znajomy głos.
-Stella! Ty wariatko!
-Ally! Tęskniłam!
-Ja tak samo. Kope lat nie gadałyśmy! Co tam u ciebie?- pyta uradowana.
-A nic ciekawego.
-Wyrwałaś już kogoś?- wyobrażam sobie jak porusza brwiami.
-Ally, ty idiotko. Czy ty zawsze musisz każdą naszą rozmowę zaczynać od tego pytania?
-Oj no weź. Jestem twoją najlepszą przyjaciółką i po prostu nie chcę abyś była starą panną.
-Ha ha ha. Bardzo śmieszne.
-A tak na serio, to martwię się o ciebie.
-Wiem, Ally- wzdycham.
-Więc dalej bez zmian? Nie masz nikogo?
-Właściwie, to...
-O mój Boże! Masz kogoś!- krzyczy rozradowana.
-Ey, spokojnie. Tak mam. Od wczoraj.
-Uhuhu jest przystojny? Jaki on jest? Jak ma na imię? A nazwisko?
-Przestań! To umm...yyy...Harry- ostatnie słowo mówię szeptem.
-Ten Harry?!
-Mhm- drapę się nerwowo po karku.
Zapada chwilowa cisza. Lecz wkrótce słyszę krzyk Ally.
-Zwariowałaś?! Przecież to dupek! Rozmawiałyśmy o tym!
-Wiem, ale ja go kocham.
-A on ciebie też?
Milknę. Słyszę jak ciężko oddycha. Wypuszcza głośno powietrze z płuc.
-Stella, on cię po prostu może ponownie skrzywdzić.
-Wiem, ale on się zmienił.
-Mam taką nadzieję. Bo jak nie, to go znajdę i pożałuje.
-W porządku- śmieję się.
-Ale nie myśl sobie, że popieram to. Jestem na ciebie zła, ale chcę abyś była szczęśliwa.
-Wiem, wiem.
-A tak przy okazji... wiesz kto do nas wrócił?
-Nie.
-No zgadnij.
-Ally...
-Nasz ukochany przyjaciel.
Zmarszczyłam brwi. Jaki przyjaciel? Zaraz, zaraz.
-Matt?
-Mhm.
-O mój Boże! Tak dawno go nie widziałam.
-Nooo ja też. Spotkaliśmy się i poszliśmy do kawiarni, aby pogadać. I wiesz co? Pytał o ciebie.
-Och, on jest taki kochany. Tęsknię za nim.
-On za tobą też.
-A co u niego słychać?
-No właśnie! Słuchaj! Bo zapomniałam ci wspomnieć o najważniejszym. Przenosi się, bo dostał się na Harvard!
-Żartujesz?!
-Nie. Ucieszyłam się tym i powiedziałam mu, że ty też tam studiujesz. I powiem ci, że on też był strasznie szczęśliwy.
-W takim razie muszę się z nim spotkać.
-I dałam mu twój numer. Jak przyleci, to się z tobą skontaktuje.
-Świetnie. A kiedy ma zamiar?
-Chyba w przyszłym tygodniu.
Gadałyśmy jeszcze przez pół godziny o różnych duperelach, ale ja musiałam kończyć, bo bym spóźniła się na wykłady.

____________________________________________
Nareszcie weekend *.*
Wiecie że zapomniałabym dodać rozdział? Starość nie radość xD
Macie swoją drugą część After? Bo ja mam od środy ♡
Co u was słychać? Jakieś plany na weekend? :)
Zaciekawy to ten rozdział nie jest ale musicie mi wybaczyć. Możecie go pominąć :D
Do niedzieli kochani czyli do następnego xx

Trener osobisty // h.s. ✔Where stories live. Discover now