Twenty six

19.3K 1.1K 47
                                    

Jego słowa pomimo, że piękne, niszczyły mnie od wewnątrz. Niby mówił mi, że nie potrafi żyć beze mnie, a jednak umie. Tęskni, ale nie kocha. Dlaczego on tego nie potrafi? Pragnę jego miłości najmocniej na świecie.
Spoglądam ostatni raz i się w niego wtulam. W moich oczach zapewne było widać zawód. Rozczarowanie. Tak, to idealne określenia. Nie ma nic gorszego od tych uczuć. Osoba, którą darzysz tak silnym uczuciem, sprawia ci ból.
-Stella?
Nie chcę z nim już o tym gadać. Przyjemna atmosfera po stosunku, w mgnieniu oka się ulotniła.
-Wiem, że mnie słyszysz.
Jeszcze mocniej się do niego tulę.
-Kochanie, powiedz coś.
Zanoszę się szlochem.
Jak on może nazywać mnie kochaniem?
Odgarnia moje długie włosy.
-Jestem zmęczona i chcę iść spać, Harry.
Próbuje jeszcze coś zdziałać, ale poddaje się wypuszczając przy tym ze świstem powietrze.
Obejmuje mnie tylko ramionami i dociska mocniej do siebie.
...
Ubrana w koszulkę loczka, paraduję po kuchni. Przygotowuję nam jajecznice. Normalnie, to bym sobie nuciła i uśmiechała od ucha do ucha. No bo wiecie. Budzić się przy takim facecie jak on, to marzenie nie jednej dziewczyny. Z tym, że właśnie ten facet jest teraz powodem mojego kiepskiego humoru.
Po jakiejś godzinie od czasu mojej pobudki, słyszę odgłos nagich stóp. Wstał.
Czuję jego obecność za sobą, ale dalej stoję niewzruszona. Po chwili jego umięśnione ramiona oplatają się wokół mnie. Głowa spoczywa na moim ramieniu. Jednak ja nadal go ignoruję. Zaczyna składać drobne pocałunki wzdłuż nagiej szyi.
Zazwyczaj sprawia mi to przyjemność, ale teraz chcę, żeby przestał.
Brunet widocznie widząc moją obojętność, niecierpliwi się i odwraca w jego stronę.
Uważnie przypatruje się mojej twarzy, tak jakby badał każdy jej szczegół.
-Przepraszam-wreszcie się odzywa.
Spoglądam na moje i jego dłonie.
-Nie mogę znieść tej ciszy. Chcę, aby wszystko wróciło do normy.
Milczę.
-Dasz mi jakiś znak?
Kiwam głową i się do niego wtulam. On to od razu odwzajemnia.
-Kocham cię- mówię szeptem, tak aby mnie nie usłyszał.
...
-Podjedziemy jeszcze na chwilę do mnie, bo muszę zabrać rzeczy na siłownię?
-Co tylko zechcesz, skarbie.
Harry przez cały czas, słodził mi i próbowałał rozluźnić atmosferę. Niestety z marnym skutkiem.
Podjechaliśmy pod budynek i wysiadłam z samochodu. Szybko wbiegłam do domu i powkładałam do torby potrzebne rzeczy. Katy chyba gdzieś wyszła, bo była cisza, więc nie miałam dziś jeszcze okazji się z nią spotkać.
Po chwili ponownie siadam na miejscu pasażera i ruszamy w drogę.
Ręka loczka tradycyjnie spoczywała na moim kolanie, ale tym razem kreślił delikatne koła, które miały mnie uspokoić.
Po przybyciu na miejsce, weszliśmy do budynku i znowu się rozdzieliliśmy.
Przebrałam moje zwyczajne ubrania na strój sportowy i wyszłam z pomieszczenia.
Mam nadzieję, że dzisiaj nie spotkam Amandy, bo kompletnie nie mam ochoty i siły na starcie z tą dziewczyną.
-Stella?
Odwracam się i widzę bruneta.
Harry podchodzi do mnie i ciągnie za rękę w nieznanym kierunku. Otwiera drzwi i wchodzimy do jakiejś małej, ciemnej komórki na szczotki.
Nie widzę go.
Panuje tu mrok. Tylko pojedyncze strugi światła, przedostają się przez drzwi.
Układa swoje dłonie na moich biodrach i się schyla, aby połączyć nasze usta w delikatnym pocałunku. Jego wargi lekko napierają na moje. Porusza nimi, chcąc żebym bardziej zatraciła się w pocałunku.
Ostrożnie przesuwa nas do tyłu, tak, że obecnie znajduję się pomiędzy nim, a ścianą.
Nie próbuje niczego więcej. Nie przekracza granic. Jest łagodny.
Pogłębiam nasz pocałunek w którym przelewam moją tęsknotę do niego.
-Będę się starać- wypowiada.
____________________________________________
Doprowadziłam wczorajszym rozdziałem niektórych do rozpaczy? xD
Przypominam, że jeszcze nie było drama time :3
Wczoraj idąc ulicami Krakowa, zobaczyłam parę, która natchnęła mnie do napisania opowiadania. Nie wiem czy zrealizuję je, ale pomysł zapisałam :)
Trzy dni do wolnego ^^
Zapomniałam spytać. Czy jest tu ktoś kto pisał testy gimnazjalne w tym roku? Jeśli tak, to jak wam poszło? ;)
Do zobaczenia w środę kochani xx

Trener osobisty // h.s. ✔Where stories live. Discover now