Twenty four

19.7K 1.1K 35
                                    

Dedykacja dla kochanej @oliwiastyle ^^

-Chyba już na mnie czas- podnosi się Matt.
-No co ty?- odgryza się Harry na co szturcham go w bok.
-Odwieziemy cię z Harrym.
-Nie ma mowy.
Loczek spogląda na mnie jak na idiotkę. Posyłam mu karcące spojrzenie.
-Tak, Harry. Zaraz odwieziemy Matta- cedzę przez zęby.
Brunet klnie pod nosem i wstaje z kanapy razem ze mną.
-Miło było cię poznać, Matt. Mam nadzieję, że wkrótce do nas wpadniesz.
Katy przytula Matta na pożegnanie.
-Ja również- uśmiecha się do niej promiennie.
Szkoda, że Katy jest homo. Taką ładną parę by tworzyli.
Harry pochyla się nad moim uchem.
-Zapłacisz mi za to, kochanie.
Przechodzą mnie przyjemne dreszcze. Podekscytowanie buduje się w moim brzuchu.
-Do zobaczenia, Katy- macha jej Matt.
Wychodzimy we trójkę z domu. Ramię loczka silnie oplata mnie w talii.
Mój przyjaciel otwiera drzwi z tyłu i mam zamiar do niego dołączyć, lecz Harry łapie mnie za rękę i kieruje do przodu, posyłając mi wcześniej groźne spojrzenie.
Prycham.
Po chwili loczek odpala silnik. Matt wskazuje adres i reszta drogi mija nam na rozmowie mojej i Matta.
...
Podjeżdżamy pod obecne mieszkanie Portugalczyka i otwieram drzwi, aby się z nim pożegnać.
-Zadzwonię do ciebie i umówimy się na spotkanie- mówi Matt.
Słyszę za sobą trąbienie.
Przewracam oczami.
No już idę.
-Muszę już iść- wtulam się w niego, a brunet przyciąga mnie do siebie jeszcze mocniej. Całuje mnie w głowę.
Odsuwam się i uśmiecham promiennie.
-Cieszę się, że jesteś.
Z tym zdaniem wracam do samochodu.
-Dłużej się nie dało?- fuczy Harry.
Postanawiam zignorować jego głupie pytanie.
Przez połowę drogi spoglądam w szybę, nie odzywając się nic do niego.
Kiedy mamy już skręcać w moją ulicę, on jedzie w przeciwnym kierunku.
-Powinieneś był skręcić.
-Owszem- uśmiecha się tajemniczo.
-No więc czemu tego nie zrobiłeś?
-Bo obiecałem ci, że mi za to zapłacisz.
Gdy docierają do mnie jego słowa, uczucie podniecenia ponownie buduje się w moim brzuchu.
Zaczynam się wiercić na fotelu. Harry spogląda na mnie ukradkiem i kładzie dłoń w górnej części mojego uda, blisko kobiecości.
-Spokojnie, kochanie. To jest nieuniknione.
Podjeżdżamy pod jego dom i pośpiesznie wysiadamy z samochodu.
Gdy tylko Harry otwiera drzwi od mieszkania, natychmiast je zamyka i atakuje moje usta.
Zaczyna nas kierować w stronę jego sypialni. Gdy stajemy przy łóżku, delikatnie popycha mnie na nie. Zawisa nade mną i ponownie złącza nasze wargi. Po chwili jego gorące usta zjeżdżają na niższe części mojego ciała. Rozpina mi bluzkę. Mój oddech staje się urywany. Całuje mnie na dekoldzie, potem przenosi się na brzuch. Zaczyna odpinać mi spodenki i po chwili zdejmuje je ze mnie.
Następnie sam rozbiera się do naga i ponownie nade mną zawisa.
Przygląda się z góry mojemu ciału i wreszcie spogląda mi w oczy.
-Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie i jestem cholernym szczęściarzem, że cię mam.
Te słowa są takie cudowne. Unoszę się na łokciach i złączam nasze usta w namiętnym pocałunku.
Harry pozbywa się całkowicie już mojej bielizny i zakłada na swoją dużych rozmiarów erekcję, prezerwatywę.
Całuje mnie krótko w czoło i wchodzi we mnie niespodziewanie. Od razu zaczyna się mocno poruszać, powodując u mnie jęki rozkoszy.
Jego twarz w skupieniu obserwuje moją. Ma zaciśniętą szczękę, a kropelki potu formują się na jego czole.
Ruchy jego bioder stają się coraz bardziej gwałtowne. Wbijam swoje paznokcie w jego silne ramiona.
Przysuwa swoje usta do moich i zaczyna całować. Nasze języki pieszczą się nawzajem, a on usiłuje tłumić moje odgłosy.
Odrywa się ode mnie.
-Jesteś tylko moja- cedzi przez zęby.
Nie jestem w stanie się odezwać. Zaschło mi w gardle.
-Zrozumiałaś?
Kiwam nieznacznie głową.
-Powiedz to!
Przyspiesza i teraz wbija się we mnie raz za razem.
O Boże!
-Twoja- udaje mi się wydusić.
Usatysfakcjonowany gryzie mnie w szyję i wykonuje ostatnie pchnięcia.
Dochodzę z głośnym krzykiem, a jakiś czas potem mój Harry.
____________________________________________
Za uroczo jest, więc chyba trzeba to zepsuć. Co myślicie? :D
Dziś utwierdziłam się że moja figura nie nadaje się do noszenia sukienek i mam doła bo nie mam jak iść na komunię kuzyna ;________;
Miłego weekendu i do następnego kochani xx

Trener osobisty // h.s. ✔Where stories live. Discover now