ঞじòぴé ⑤ ઈଓᦗ࿐

550 33 48
                                    

(Nie powiecie mi że Mandatu w mediach nie wygląda pięknie XD)

➳༻❀✿❀༺

-Naruto zostaniesz moim chłopakiem by dziewczyny się od mnie odwaliły? -spytam Sasuke a ja aż zdębiałem. Mam być jego chłopakiem by dziewczyny się od niego odwaliły? O nie nie! Albo... W sumie można to wykorzystać...

-Chodzi mi tylko wiesz dla pozorów, przy innych, proszę Naruto. -Sasuke spojrzał na mnie z błagalnym spojrzeniem.

-Okej... Ale co ja bym z tego miał? -spytałem.

-Co tylko będziesz chciał! - okej okej czyli idealnie.

- Zgadzam się ale fundujesz mi ramen i jesteś na każde moje zowałanie. -powiedziałem pewny siebie patrząc na niego.

-TAK WSZYTKOKO COKOLWIEK, DZIĘKUJĘ CI! - Takiego uradowanwgo Drania to ja nigdy nie widziałem.

(LUDKI tak mi się chce spać że to głowa mała ale napisze dla was ten rozdział!)

-Okej to choć. - złapałem chłopaka za rękę i wybiegłam z domu zbierajac po drodze kabaret z kunajami i shurikenami (?) oraz ochraniacz na czoło ze znakiem wioski liścia.

(Wgl śmiesznie że gdy pisałam shuriken to akurat w piosence zaspiewano te słowo)

-No już idę. Zwolnij troche nie mamy tam daleko. - powiedział Sasuke, zwolniłem i szliśmy os teraz w równym tępie. Dlaczego ludzie się na nas tak gapią? Nie dość że nienawiść, złość, obrzydzenie, to jeszcze zaskoczenie co jest?

-Może to że cały czas idziesz z Uchihą za rękę? -

(No kuwa znowu tylko teraz jak pisałam Uchiha, CO JEST)

-CZEKJA CO?! - spojrzałem na rękę a ona była spleciona z ręką draniu. A no tak zapewne już teraz zaczynamy, huh ciekawe jak to będzie.

-Chcesz na barana? -zapytał Sasuke patrząc na mnie. A wsumie czemu nie.  Kiwnołem głową na tak, A suke stanik przedemną a wziął mnie na barana.

Gdy siedziałem na jego plecach powiedział do mnie:

- Gdyby nie to że udajmy pare nigdy bym tego nie zrobił Urusatonkachi (?) -powiedział Sasuke na początku nie wiedziałem o co chodzi ale po chwili usłyszałem głos jego fanke który na nas patrzymy a następnie pocałunek na moich ustach, bez namysłu oddałem. Wkońcu to dla pozorów. PRAWA! DLA POZORÓW! TO DLACZEGO MI SIĘ TO PODOBA?! DLACZEGO NAJGROŹNIEJSZE MU ANBU PODOBA SIĘ TO?! JA SIĘ PYTAM DLACZEGO?!

-SASUKE-KUN! DLACZEKO NIESIESZ NA PLECACH TEGO POTWORA I DO TEGO GO CAŁUJESZ!!? - zaczęły krzyczeć jego psycho-fanki.

-Zaraz mi uszy odpadną... -powiedziałem cicho ale na tyle głośno by Uchiha go usłyszał.

-Możecie zamknąć łaskawie swoje niewypażone mordy bo mnie i MOJEMU CHLOPAKOWI zaraz odpadną uszy. -powiedział Sas, nakładając nacisk na słowa "mojemu chlopakowi", jezu od kiedy ja zdrabniam jego imię?

-Odkąd jesteście razem.- odezwał się Lis po tym jak dziewczyny ucichły i patrzyły sie na nas z nie małym szokiem.

-To jest udawana, powtarzam Udawane. -

-Tak tam zobaczysz jeszcze będziecie razem, i ja w tym pomogę zobaczysz. -

- Weś się ogarnij Kurama,znów dostajesz fetyszy yaoi tak jak wtedy gdy mistrz Iruka i Kakshi-sensei że sobą tylko rozmawiali? - spytałem.

- Może.-

-Sakura czekamy na ciebie na polu! -krzyk ból Sasuke a ja dopiero teraz się zorientowałem że jesteśmy już niezły kawałek od nich.

-Wiesz, wiem jaki test zrobi nam Kakshi-sensei. -powiedziałem do ucha Drania.

-Serio? Skąd? -dopytał.

-Drużyna siódma od czasów Sandaime który był mistrzem naszych trzech legendarnych saninów wymyślisz test z dzwoneczkami w którym chodzi o współprace. Chodzi o to że sensie ma przy sobie dwa dzwoneczki, a celem drużyny jest zdobycie ich, są dwa dlatego by dojrzeć jak umiemy obie poradzić w takich sytuacjach. -wyjaśniłem mu kiedy już do chodziliśmy na pole.

-A więc takie buty. Rozumiem czyli musimy zmusić do współpracy Haruno by wygrać, tak? -

-No niestety, ale na koniec trzeba by jeszcze odegrać jakiś szopkę że na przykład skoro powiedzmy ja mam zostać odesłany do akademii to wy idziecie razem ze mną. -

- Dobra rozumiem ale jak ją przekupić? -

-Tym byś musiał zająć się ty. -położyłem głowę na ramieniu chłopaka.

-Dlaczego ja?! -krzyknął zbulwersowany.

-Ale nie krzycz okej?... A ty dlatego ze ta różowy uschniety krza leci do ciebie jak za przeproszeniem mucha do gówna. -powiedziałem przymykając oczy.

-Wsumie racja... W akademii nie byłeś taki. -powiedział.

-Dużo o mnie jeszcze nie wiesz Sasuke~ -powiedziałem a go przeszedł dreszcz.

-Dobra schodzi usiądźmy sobie tam pod drzewem aż to różowe coś nie przyjdzie i Kakshi-sensei. - Sasuke wskazał na drzewo a zaraz po chwili kucnął bym zszedł. Ja posłusznie to zrobiłem, Pfff żebym ja zaraz psem nie został. Zkarcilem sam siebie.  Usiadłem obok Uchihy opierając się o jego ramię. Wsumie to idę spać jak narazie to sobie chyba jeszcze poczekamy. Przymknołem oczy zmierzając w karnie Morfeusza.

(Morfeusz porywa dzieci hehe. Odbija mi już od braku snu ale nie jest jeszcze tak źle chyba, wlansie chyba.)

POV. Sasuke

Ten młotek zgodził się zostać moim chłopakiem teraz tylko rozkochac go w sobie i będzie naprawdę moim chłopakiem, spojrzałem na chłopaka który najwyraźniej poszedł spać. Urocze... E co ty w sobie skrywasz Uzumaki? No za kilka lat Uchiha.

Wzięłam chłopaka na ręce Sąd zajmie go między swoje nogi i opierając jego głowę i swoją klatce piersiową. Tak teraz możesz spać.

Itachi, Shizui co tam u was? Spytałem sam siebie. Ehhh ciekawe co u nich obiecuje wam zbije tą różową i wtedy będę mógł być z Naruto a wy wrócicie do wioski  jako bohaterzy....

➳༻❀✿❀༺➳
No to jak się podoba ten rozdział? I co Zamiast Itachki Sasuke chce zabić Sakurwe a Shizui żyje hehe zobaczymy co moja pusta łepetyna jeszcze wymyśli

To dla was ludki 🍙💞

Naruto Potworny Bohater [Porzucone]Where stories live. Discover now