༻꫞꯭ ① ꫞꯭༺

1K 41 38
                                    

    💢WAŻNE💢

Tak przed rozdziałe m to przepraszam za wattpada który cofnąć mi książkę i ją zjadł a teraz małe tłumaczenie

-Ble ble ble- to co mówi Kurama

-Ble ble ble -normalna konwersacja

-Ble ble ble -odpowiedzi Naurto w myślach do rudego futra na sterydach

Ble ble ble pożeracz ramenu myśli o czymś

Jakieś wspomnienia

A jak przy czymś bedzie → (?) to znaczy że pytam się czy dobrze napisałam i można mnie poprawić będę wtedy wdzięczna

No to nie przedłużam idź czytać!

ೋ❀❀ೋ═══ ❀ ═══ೋ❀❀ೋ

-Naruto! -

-NARUTO! -

-NARUTO WSTAWAJ DO JASNEJ CHOLERY! - wydarł się lis na Naruto który najwyraźniej nie chciał iść na test na genina(?) .

-Ne Kurama ale mi się nie chce i tak wykraczają poza nich, oczywiście oni o tym nie wiedzą ale no ja tam nie chce isc w dodatku w tym oczojebnym kombinezonie. - wymruczał pół przytomny członiek klanu Uzumaki i Namikaze.

-Naruto idź tam albo wyjdę i sam cię tam zaniosę, nie możesz tego opuścić. Puźniej pokażesz im jaki naprawdę jesteś! - powiedziała ruda kupa futra na sterydach.

-No weś. -

-Hmmm no ...... NAPEWNO NIE JUŻ DO SZKOŁY ZDAĆ MI TEN EGZAMIN ŚPIEWAJĄCO ZOBACZYSZ JAK IM KOPARY OPADNĄ! - wykrzyczał Lis w głowie dwunastoletniegp chłopca.

-NO DOBRA ALE JUŻ SIĘ TAK NIE DRŻYJ! Głupi lisie. -odkrzyknął chłopiec w myślach.

-SŁYSZAŁEM A TERAZ MARSZ SIĘ UBRAĆ!

Jezu on nigdy nie przestanie się tak drzeć? Pomyślał chłopiec wyciągając się niechętnie z łóżka. Poszedł do kuchni stanął w miejscu i rozmyślał. Wczoraj nie jadłem kolacji ale jadłem na obiad ramen to dziś nie jem śniadania a zjem może kolacje. Pomysł i udał się do łazienki, wykonał poranną toaletę, szkoły szybki prysznic i umył zęby. Tak o to wyszykowany poszedł do szkoły z głupkowatym uśmiechem największego idioty. Ehhh jak ja tam nie chce iść. A może by uciec z tego pierdolca? Nie rodzice oddali za mnie życie więc będę chronił tą zapyziałą dziurę choć by nie wiem co! Rozmyślając doszedł do szkoły.
Wszelkie do klasy jako pierwszy. O chwila spokoju będzie bez tej Sakurwy, Sasuke i jego natretnych fanek. Usiadł w swojej ławce kładąc głowe w ręce przymykać oczy i rozluźniając się, chciał po medytować ale to było z byt ryzykowne bo mogło wyjąć na jaw coś czego nie chciał.

-Ej Kurama, jak myślisz kim będzie nasz jouin (?) nadzorujący?- spytał chłopiec lisa w myślach.

-Obstawiam kopiującego ninja kakashiego. - odpowiedział młodemu rudzielec.

-Ten z którym miałem pare misji w ANBU i co niby skopiował ponad tysiąc technik? Ahhhh tęsknię za ANBU  czemu Hokage już nie pozwala mi chodzić na misję? Został mi tylko po tym strój,karana, maska i tatuaż.- wyżalał się chłopiec nad sobą.

-Wiesz gaki jesteś młody mogli by coś podejrzewać ale tak chodzi o tego Kakashiego, wiesz jestem ciekawy czy cię pozna. - odpowiedział Lis na wyżalenia chłopca.

-Ehhh jeśli najbardziej spuźnialska osoba w całej Konohie (?) ma być moim jouinem (?) nadzorujacym to ja chyba padne przecież ja już go dawno z tym wszystkim przegoniłem, też sharingana i co? - wypowiedział się fioletowooki.

-Wiesz ty swojego sharingana zdobyłeś po przez jedną z misji, dobrze że po wyłączeniu go masz normalny kolor oka bo wtedy to byłby klapa. - tak o to blądwłosy chloowic przegadał całą przerwę z Lisem o krwawych oczach.

꒷︶꒷꒥꒷‧₊˚૮꒰˵•ᵜ•˵꒱ა‧₊˚꒷︶꒷꒥꒷
Tyle jak na ten rozdział zaraz postaram się napisać drugi a jak nie to wleci jutro OBIECUJE

A jak tak wakacje u was? O u mnie zjebanie

A jak mam was nazywać jakaś kreatiw nazwa plis nie taka co już była oke?

Tak wogule to mojemu wattpadowi zaczynało odpierdalać więc musiałam zainstalować go jeszcze i mam nadzieje że teraz będzie działał

No to do następnego!

Naruto Potworny Bohater [Porzucone]Where stories live. Discover now