43. Nice time

32.8K 1.4K 463
                                    

Upragniony czwartek i wyjazd do mamy. Umówiłam się z nią na 14:00 i mam zamiar przybyć punktualnie.

- Co mam założyć? — pyta Harry i otwiera ogromną szafę, w celu znalezienia odpowiedniego stroju.

- To tylko rodzinny obiad — wywracam oczami — a nie wesele.

- Jeśli chcę, żeby mnie polubiła to muszę wyglądać jak człowiek.

Wzdycham i podchodzę do niego. Pcham go w bok i sama nurkuje w garderobie. Wyciągam pierwsze lepsze czarne rurki i białą koszulkę na krótki rękaw, a następnie mu to podaje.

- Będzie idealne — szczerzę się i nagle uświadamiam sobie, że nie mam żadnych ubrań.

O mój Boże. Wszystko zostało u Emmy, a nawet nie poinformowałam jej o tym, że jestem u Harrego.

- Kurwa — bełkoczę i rzucam się na telefon.

Wybieram numer Emmy i czekam, aż odbierze.

- Halo?

- Emma, posłuchaj, wszystko Ci wytłumaczę.. — mówię, ale przerywa mi.

- Lily, wszystko wiem. Harry mi powiedział — wzdycham z ulgą i uśmiecham się sama do siebie.

Jest kochany.

*

- Lily, do cholery, jest 13:20! — krzyczy Harry z dołu i mnie pogania.

- Już! — odkrzykuję i kończę malować drugie oko.

Odkładam kosmetyki na półkę i zbiegam na dół. W przedpokoju zakładam buty i ruszam do garażu.

- Jak się spóźnimy to będzie Twoja wina — mruczy i odpala silnik.

Prycham pod nosem i zapinam pas.

- Wszystko wzięłaś? — pyta i zerka na mnie, a ja odwracam się w stronę szyby.

Przytakuję i wpatruję się w widoki, które są piękne. Londyn zawsze mi się podobał, dlatego przeprowadziłam się tutaj.


Gdy widzę znane mi drogi i budynki, kieruję Harrego w którą stronę ma jechać. Kłócimy się przy tym kilka razy, ale to nie ważne.

- Tutaj? — pyta i wskazuje na zjazd w prawą uliczkę.

- No tak — mówię.

Harry skręca i po chwili znajdujemy się pod moim rodzinnym domem. Szczęśliwa wychodzę z samochodu i widzę jak moja mama macha mi przez okno.

- Mówiłaś, że przyjadę z Tobą? — pyta i łapie mnie w talii.

- Nie — wzruszam ramionami i pukam do drzwi.

Harry chichocze i całuje mnie w czoło. Nagle drzwi otwierają się, a w nich staje moja mama. Jest naprawdę piękna.

- Oh, Lily — uśmiecha się i przytula mnie do siebie.

- Jestem Harry, miło mi Panią poznać — Harry podaje jej dłoń i posyła jeden ze swoich uroczych uśmiechów, a ja otwieram buzię ze zdziwienia.

Nie spodziewałam się tego po nim. Coraz bardziej mnie zaskakuje.

- Darcy — moja mama odwzajemnia uśmiech i ściska dłoń Harrego, zapraszając nas do środka.

Wesoło wchodzę do salonu i  rozglądam się wkoło. Wszystko wygląda tak, jak wtedy, gdy ostatni raz tu byłam. Moja mama zawsze dbała o porządek mimo że musiała ze wszystkim radzić sobie sama. Podziwiam ją za to i jest dla mnie wzorem.

Sex House [book one] || Harry Styles [PL]  ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz