6. Hi, I'm Louis

52.8K 2.1K 153
                                    

Rano obudziłam się przez głośne krzyki, które dochodziły z dołu. Ubrałam na siebie biały szlafrok i powoli zeszłam na dół.
- Zamknij się jak do Ciebie mówię! - krzyknął Harry i pchnął Kelsey na ścianę.
Przerażona stanęłam tuż obok nich i ze współczuciem spojrzałam na dziewczynę, która aż trzęsła się ze strachu.
- Czemu na nią krzyczysz? - przeniosłam wzrok na diabła i oczekiwałam odpowiedzi.
Jak on może w ogóle tak traktować kobiety?
- Po co tu przyszłaś?! Chcesz mnie wkurwić?
Znowu miał te cholerne czarne oczy i zaciśnięte pięści. Nie panował nad sobą i mógł to stwierdzić każdy, kto przebywał z nim chociaż kilka minut.
- Uspokój się Harry i nie krzycz na nią - powiedziałam spokojnie żeby tylko go nie wkurzyć.
Zielonooki spojrzał raz na mnie, raz na Kelsey i spuścił wzrok.
- Wracajcie do pokoi - syknął i ruszył w stronę drzwi, do których nigdy nie miałam dostępu.
Kelsey tylko przytuliła się do mnie i zaczęła cicho szlochać. Była mi wdzięczna, a ja cieszyłam się, że w jakiś sposób mogę jej pomóc.
***
Dziewczyny od dawna były na dole i szykowały się do 'pracy', jeśli w ogóle mogę to tak nazwać, a ja przygotowywałam się na górze.
Harry nie kazał mi pracować jak one, na razie, ale wiedziałam że ten dzień nastąpi. Nie mogę stąd uciec, nie mogę z nikim się skontaktować. Jedyne co mi pozostaje to mieć nadzieję, że nie będę musiała uprawiać seksu za pieniądze, których i tak nie dostanę. To Harry miał wszystko co zarobią 'jego prostytutki', one nie miały nic.

Podkręciłam ostatni kosmyk włosów i ruszyłam na dół. Tym razem nie przywitał mnie Harry, lecz wysoki brunet o niebieskich oczach.
- Nie pracujesz? - zapytał i kiwnął głową w stronę korytarzu z sypialniami.
- Harry nie pozwala mi pracować - uśmiechnęłam się i usiadłam na kanapie, a tuż obok mnie ten facet.
- Okej, jestem Louis - odparł i spojrzał na mnie.
- Lily.
Nie rozmawialiśmy więcej, bo szczerze mówiąc miałam go gdzieś. Interesował mnie tylko Harry, bo chciałam wiedzieć jakie zadanie tym razem mi załatwi.
- Lily! - krzyknął i przywołał mnie gestem ręki.
Poprawiłam włosy i podbiegłam do niego.
- Zaraz przyjedzie mój kumpel. Zajmie się Tobą.
O nie..


*przepraszam za wszystkie błędy, ale napisałam ten rozdział w 10 minut na telefonie i nie było łatwo :(*

DZIEKUJE ZA TYLE WYSWIETLEN I VOTES! Ciesze się ze tak spodobało wam się to ff:)

Sex House [book one] || Harry Styles [PL]  ✅Where stories live. Discover now