przysięga

4.5K 454 112
                                    

Proszę wejdźcie do poprzedniego rozdziału i przeczytajcie na nowo, bo dopisałam do niego jakieś tysiąc słów

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Proszę wejdźcie do poprzedniego rozdziału i przeczytajcie na nowo, bo dopisałam do niego jakieś tysiąc słów.

//

Minuty dłużyły się Taehyungowi niczym godziny. Stracił apetyt, ciągle odmawiając zjedzenia jakiegokolwiek posiłku. Trwał u boku księcia, trzymając jego dłoń w tej swojej. Kciukiem gładził zimną skórę, a jego wzrok wciąż skupiony był na bladej twardy mężczyzny, który odpoczywał z zamkniętymi powiekami. Ani razu nie otworzył ich po całym wydarzeniu, przez co Taehyung zaczynał denerwować się jeszcze bardziej. Obawiał się, że coś mogło pójść nie po myśli, a książę już więcej nie spojrzy mu w oczy. Na ten moment naprawdę pragnął aby ciemne tęczówki władcy skupione były na nim.

Wierzył, że jeszcze dane będzie mu porozmawiać z nim, spędzić trochę czasu, mimo że nie miał zielonego pojęcia jak ich relacja będzie wyglądała po całym zajściu, czy ulegnie zmianie, czy może awansuje na wyższy szczebel? A może książę straci pamięć i kiedy tylko odzyska świadomość będzie taki jak dawniej? Tego nie wiedział, ale nie ukrywał, że doprawdy obawiał się tego.

Po kilku godzinach Jeon poruszył dłonią, a ciche syknięcie uleciało z jego rozchylonych warg. Gałki pod powiekami zaczęły poruszać się, co świadczyło o tym, iż odzyskuje przytomność. Kim od razu poderwał się, od dłuższego czasu ciągle, nieustannie oczekując na to, aż otworzy powieki. Władca majaczył coś pod nosem, lecz było to niezrozumiałe dla chłopaka, który intensywnie wpatrywał się w jego twarz.

- Taehyung... - wyszeptał niskim głosem, pobierając dużą dawkę powietrza. Wywołany skinął głową i pochylił się bardziej, odczuwając olbrzymią ulgę z tego, że jego książę nareszcie odezwał się, dał jakikolwiek znak życia.

- Jestem, jestem już...tak jak mówiłem, będę z tobą i jestem nieustannie. - wyznał szeptem, nie chcąc mówić głośniej, jak gdyby bał się podnieść ton głosu. Jungkook uchylił powieki, po czym zaczął rozglądać się dookoła niezbyt świadomy tego, co wcześniej miało miejsce i gdzie w tym momencie się znajduje. Jego wzrok skupiony został na dłoni chłopaka, który głaskał tę jego. Zmarszczył lekko brwi, a zaraz ulokował spojrzenie na delikatnych tęczówkach służącego, który przełknął ciężko ślinę. Przeraził się, że może nie ma ochoty aby go dotykał, dlatego też niepewnie chciał cofnąć dłoń, lecz nagle ta jego została pochwycona w uścisk, a brwi mężczyzny stały się łagodne. Rozluźnił twarz, która zaraz przyozdobiona była pięknym uśmiechem, którym go powitał.

- Jesteś...- szepnął ochryple, a w jego tęczówkach można było ujrzeć, że bardzo uciszyła go świadomość. Młodszy wypuścił powietrze, mogąc spokojnie odetchnąć z ulgą, że wszystko, a przynajmniej tak mu się wydawało na ten moment, jest w porządku.

- Obiecałem ci, książę...Nie złamię obietnicy. Pamiętasz może jeszcze co się wydarzyło przed otworzeniem oczu? - zapytał, chcąc widzieć na czym stoi i czy w ogóle cokolwiek pamięta. Czarnowłosy jednak nie odpowiedział mu na jego pytanie. Jego wzrok był skupiony jedynie na jego osobie, a uśmiech nie schodził mu z twarzy. Zaczął głaskać jego dłoń, a zaraz po tym przyciągnął go bliżej do siebie, na co nie protestował.

Beast 》✦ Taekook Where stories live. Discover now