- Okeeej. Myślę, że na tyle wystarczy – stwierdził Sungkyu i od razu zaczął zapisywać notatki w zeszycie. Wszyscy odetchnęli z ulgą.
- Ja cię... Wy zawsze tak ćwiczycie? - spytał Woohyun, masując sobie gardło.
- Już masz dość? Jeszcze nie wiesz na co nas stać – prychnął Myungsoo, ale sam uderzał się w obolałe ramię. Sungkyu skończył bazgrolić i zamknął zeszyt.
- Dobra. Kończymy na dzisiaj. Jutro pogadam z dyrą i umówi nas na nagranie.
- Nagranie? - spytał Sungjong. - Do prawdziwego studio?
Sungkyu spojrzał na niego z uśmiechem i skinął głową.
- Łaaał! - Dongwoo był zachwycony. Reszta również. Nawet Sungyeol się uśmiechnął i przybił sobie z Woohyunem żółwika.
- Dam wam znać – Sungkyu skinął na Woohyuna, po czym klasnął w ręce. - To co? Zwijamy się?
- O tak – Myungsoo od razu wstał. - Jestem głodny.
- Ja też... - zgodził się Sungjong.
- Ja jeszcze zostanę. Odniosę później klucz – oznajmił Woohyun, unosząc nieco rękę.
- Serio? Ćwiczyliśmy ponad dwie godziny – zauważył Sungkyu.
- Chcę jeszcze poćwiczyć sam te wejścia.
- Ej, nie przemęczaj się tak. Zedrzesz sobie gardło...
- A co? Nagle zacząłeś się martwić? - spytał Woohyun z cwaniackim uśmiechem. Sungkyu został zbity z tropu.
- Ja... A rób co chcesz.
Machnął na niego ręką. Woohyun był lekko rozczarowany taką odpowiedzią, ale uśmiechnął się sam do siebie. Sungkyu podał mu klucz, podczas gdy pozostali pakowali instrumenty.
- To co Hoya? Gdzie idziemy? - spytał Dongwoo i objął wspomnianego ramieniem.
- Co to ma być? - prychnął Sungyeol patrząc to na jednego, to na drugiego.
- Aaa! To ten zakład, o którym mówiłem. Wiszę mu żarcie – wytłumaczył i uśmiechnął się do Howona. - Możesz iść z nami, jeśli chcesz. W ogóle...wszyscy możecie. Ale stawiam tylko Hoyi. Sory memory.
Myungsoo prychnął.
- Ja nigdzie z nimi nie idę – zadeklarował Sungyeol, który świdrował wzrokiem głównie Myungsoo.
- I dobrze. Tylko psułbyś atmosferę – stwierdził brunet. Sungyeol wywrócił oczami.
- Zostanę z Woohyunem – oznajmił. Sungkyu pokiwał głową.
- Jak wolisz.
- To gdzie idziemy? - spytał ponownie Dongwoo Hoyę. Chłopak zastanawiał się przez dłuższą chwilę.
- Znam świetną knajpę z makaronami – odezwał się nagle Sungkyu, zmierzając do wyjścia. - To ta, w której byłem ostatnio z Namem.
- Ta, z której przywiozłeś nam kubełki? - spytał Sungjong, a Sungkyu pokiwał głową. - O tak. Lecimy! - ucieszył się i pociągnął za sobą Myungsoo. Obaj niemal wybiegli z pomieszczenia. Sungkyu przepuścił jeszcze Dongwoo i Hoyę, po czym zwrócił się do pozostałej dwójki.
- Nie zapomnij zanieść klucza.
- Jasne-jasne – Woohyun machnął na niego ręką.
- I niczego nie rozwalcie.
- Za kogo ty nas masz, ha? Za twoich kumpli? - spytał Woohyun na początku z wyrzutem, a potem się uśmiechnął. Sungkyu patrzył na niego przez chwilę ostrzegawczo, po czym również uśmiechnął się i wyszedł. Woohyun jeszcze przez chwilę słyszał jego rozmowę z chłopakami. Wpatrywał się w drzwi jak zaczarowany. On się uśmiechnął.
أنت تقرأ
Zamknij się! To przez INFINITE // Woogyu
الفكاهةSłodycze-dla-Oczu to uliczny zespół rockowy, w skład którego wchodzą Sungkyu, Myungsoo, Sungjong i od niedawna Dongwoo. Ich życiowym celem jest pokonanie Truskawkowych-Pól - sławnego trio i oficjalnego bandu Liceum Woollim, którym są Woohyun, Sungye...