Wyjątkowa I n.h I

By unhappy1

133K 6.9K 526

Susanne Evans-z pozoru grzeczna dziewczyna.No właśnie z pozoru.Do grzecznej to jej dużo brakuje.Jest przecięt... More

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
OKŁADKA
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38-2
39-2
40-2
41-2
42-2
43-2
44-2
46-2
47-2
48-2
49-2
50-2
51-2
52-2
53-2
54-2
Epilog
ZAPRASZAM :)

45-2

1.5K 104 10
By unhappy1

Wstałam jak było jeszcze ciemno.Nie mogłam już ponownie zasnąć.Założyłam bluzę i wyszłam z namiotu.Rozejrzałam się wokół i zobaczyłam Nialla siedzącego na ławce i palącego papierosa.Wywróciłam oczami i postanowiłam do niego podejść.

-Cały czas palisz.-mruknęłam i usiadłam obok niego.Ten wzruszył ramionami i wyrzucił niedopałek.

-Też nie możesz spać?-spytał przeczesując swoje włosy dłonią.

-Tak.-oznajmiłam i oparłam głowę na jego ramieniu.Zobaczyłam jak chłopak się uśmiecha.

-Może pójdziemy się gdzieś przejść?-zapytał patrząc na mnie.

-W sumie to możemy-odparłam i wstałam.Razem z Niallem weszliśmy do jakiegoś lasku.Była godzina szósta przez co robiło się już jasno.

-Nic się nie zmieniłaś przez te lata-zaczął chłopak wsadzając dłonie do kieszeni.

-Nie zmieniłam się z wyglądu czy też z charakteru?-zapytałam patrząc przed siebie.

-Cóż,co nie co ci coś urosło-chłopak obleciał moje ciało wzrokiem a ja wywróciłam oczami.

-Głupek.

-Nadal jesteś zadziorna,szczera i pewna siebie.-powiedział siadając na jakimś pniu drzewa.Ja natomiast stałam i patrzyłam się na niego.Te farbowane blond włosy,niebieskie oczy i ten zadziorny uśmieszek.Kompletnie nie mój gust.Wole szatynów o ciemnych oczach i tajemniczych uśmiechach.Nie no, co ja gadam.On jest idealny.-Wiesz lubię jak się na mnie patrzysz,ale to powoli robi sie przerażające.-odparł,a ja sie ocknęłam.

-Sorry,zamyśliłam się-powiedziałam.Wypuściłam głośno powietrze i nagle poczułam szarpniecie za dłoń.I już po chwili siedziałam u chłopaka na kolanach.

-Zanim coś powiesz,wysłuchaj mnie.-oznajmił i od razu i położył swoje dłonie na moim brzuchu.-Wiem,że nie pamiętasz niczego co jest związane z nami,ale możemy zacząć od początku.Udajmy że się nie znamy.Żyjmy teraźniejszością,nie patrzmy wstecz.Co ty na to?-zapytał,opierajac głowę na moim ramieniu.Wstałam i przygryzłam wargę.

-Cześć,jestem Susanna-wystawiłam ku niemu dłon i uśmiechnęłam sie lekko.Niall od razu szeroko się uśmiechnął i wstał na równe nogi.

-Witam,jestem Niall-odparł,kłaniając sie nisko.Zaśmiałam się krótko.-Panienka jest tu chyba jakaś nowa,nigdy cie nie widziałem-dodał,wystawiając swoje ramie do mnie.Złapałam za nie i zaczęliśmy iść w kierunku naszych namiotów.

Scott:

Wstałem cały obolały.Spanie w namiocie to nie jest najwygodniejsze wyjście.Wychodząc z namiotu ujrzałem siedzących na ławkach chłopaków.

-Siema-przywitałem się z nimi i usiadłem obok Zayna.-Niall jeszcze śpi?

-Nie,nie ma go i Susy też nie ma-odezwał się Loczek rozpalając ognisko.Uśmiechnąłem się pod nosem.Moja siostra i Horan to na prawdę była świetna para.Ona promieniała w jego towarzystwie.Byli dla siebie stworzeni i mam nadzieję że będą razem.

-Widzieliście gdzieś Susanne?-spytała zaspana Veronika wychodząc z namiotu.

-Nie ma jej,i nie ma Nialla.-powiedział Harry przytulając swoją dziewczyne.Nigdy w życiu bym nie powiedział ze ta dwójka bedzie razem.On był pewny że jest gejem,a ona lubiła dziewczyny.Zwariowana parka.

-Zróbmy coś do jedzenia,bo umieram z głodu-oznajmił Malik trzymając się za brzuch.

***

Susanna:

-Wiesz ze powinniśmy wracać-powiedziałam do chłopaka,gdy leżeliśmy na piasku przy jeziorze.

-Wiesz, że mnie to nie interesuje-odparł zakładając ręce za głowę.Niall leżał bez koszulki,tylko w dresach,ja miałam na sobie bluzkę na ramiączkach i legginsy.Wstałam i podeszłam do jeziora,zauważyłam leżącą foremkę dla dzieci do zabawy w piasku.Wzięłam ją i nalałam do niej wody.Po cichu zakradłam się obok blondyna.Miał zamknięte oczy i opalał się w słońcu.Schowałam foremkę z wodą za siebie.

-Wiem że wyglądam gorąco-powiedział z pewnością w głosie.Spróbowałam się nie zaśmiać.

-Dlatego trzeba cię ochłodzić-odparłam i wylałam na niego wodę.Ten od razu otworzył oczy i usiadł.Ja nie mogłam pohamować śmiechu.

-Masz trzy sekundy-oznajmił powoli wstając.-Trzy!-Dwa!-zorientowałam się że powinnam uciekać i to zrobiłam.Jednak bieganie po piasku nie jest moją mocną stroną,bo co chwile sie wywracałam.-Jeden!-Zaczęłam sie śmiać i biec.I na moje szczęście się wywaliłam.Nie minęła sekunda,a Niall siedział okrakiem na mnie.

-Przepraszam-wydukałam,pomiędzy napadami śmiechu.Chłopak patrzył na mnie z szerokim uśmiechem.

-Zaraz ci nie będzie do śmiechu-odparł i zszedł ze mnie,aby wziąć mnie na ręce.

-Niall nie!-od razu wykrzyknęłam jak ten głupek szedł w kierunku wody.

-Sama zaczęłaś-wzruszył ramionami i poprawił sobie mnie na rękach.Już po chwili czułam jak wodach opryskuje moje plecy.Przytuliłam się do chłopaka.

-Proszę-szepnęłam do niego obejmując go za szyje.Ten tylko spojrzał na mnie i się roześmiał.

-To tylko woda-oznajmił i wszedł głębiej.-Nabieramy powietrza-dodał,szybko nabrałam powietrza i zatkałam nos ręką.Już po chwili byliśmy pod wodą.Wynurzyłam się i zaczęłam szukać wzrokiem blondyna ale nigdzie go nie było.

-Niall?-rozglądnęłam się,ale go nie widziałam.Poczułam jak ktoś mnie podnosi i już wiedziałam kto to.Obwiązałam swoje nogi wokół jego pasa.-Wystraszyłam się.-odparłam.Niall wyglądał uroczo z oklapłą grzywką.Miał lekko zaczerwienione policzka.

-Masz przed sobą mistrza w pływaniu-powiedział dumnie wypinając pierś.Pokręciłam głową.

-Jesteś taki..taki inny.-oznajmiłam kładąc swoje ręce na jego szyi.Poczułam jak mnie obejmuje pod wodą w talii.

-Inny?-zapytał patrząc w moje oczy.

-Niespotykany-oznajmiłam zjeżdżając wzrokiem na jego usta.Wiedziałam,że to zauważył.Przez chwilę nikt się nie odzywał,a ja miałam ochotę go pocałować.Przybliżyłam do niego głowę i już miałam go pocałować,kiedy usłyszeliśmy jak ktoś nas woła.

-Niall!Susa!No nareszcie ile można was szukać!-wydarł się Harry.Uśmiechnęłam sie delikatnie i spuściłam głowę.Widziałam jak Niall kręci głową.Odkleiłam sie od chłopaka i podpłynęłam na brzeg.Siedział tam Zayn i Veronika,a Styles budował coś z piasku.

-Dzięki stary-powiedział sarkastycznie Niall do Harrego klepiąc go po plecach.Ten tylko uśmiechnął się szeroko i pokazał kciuk w górę.

-Nie było was cztery godziny!Oszaleliście do reszty?-Veronika jako jedyna chyba sie przejęła naszą nieobecnością.

-Wiesz,jesteśmy dorośli i trzeba korzystać z życia-odparłam wiążąc bluzkę tak,aby odsłaniała mi brzuch.

-Dobra,dobra,już spokojnie-powiedziała dziewczyna i wstała aby iść obok mnie.Za nami ruszyli chłopcy.

Kiedy doszliśmy na miejsce namioty były już prawie spakowane.Przy samochodzie męczył się z nimi Scott,próbując je włożyć do bagażnika.

-No nareszcie,musiałem je sam poskładać-oznajmił zamykając bagażnik.

-Ja,Harry i Veronika,jedziemy moim-powiedział Zayn.Nie chciało mi się stąd wyjeżdżać.Podobało mi się tutaj.Po paru minutach Malik i reszta pojechali i zostałam tylko ja,Scott i Niall.Chłopacy dopakowywali jakieś rzeczy,a ja podeszłam do pobliskiego drzewa i oparłam się o nie.Spojrzałam w prawo i ujrzałam w oddali altankę,a w niej jakiś ludzi.

''-Musimy to zakończyć.

-Nie Nialluś nie będziemy tego kończyć,zapomnijmy o Susannie,jakoś nie myślałeś o niej kiedy się pieprzyliśmy.''

Zmarszczyłam brwi.Coś mi się przypomniało.Niall mnie zdradził?Czyli musieliśmy być razem.Próbowałam sobie przypomnieć coś jeszcze,ale nie udało mi się.

-Zostajesz czy jedziesz?-usłyszałam za sobą cichy szept.Odwróciłam się i ujrzałam za sobą Nialla.Zignorowałam jego słowa.

-Zdradziłeś mnie?-zapytałam wprost.Widziałam jak Scott odwraca się w naszą stronę.Niall zaniemówił.Nie wiedział co ma powiedzieć.

-Sus...-zaczął,nie patrząc mi w oczy.-To wszystko przez tą jebaną altankę!-krzyknął i wyminął mnie.Nie wiele myśląc poszłam za nim.

-Niall!Stój!-krzyknełam za nim.Przystanął,ale sie nie odwrócił.Podeszłam przed niego i spojrzałam w jego oczy.

-Tak,zdradziłem cię-powiedział na jednym tchu.Przymknęłam oczy i wypuściłam powietrze.-I wiem że jestem chujem,wiele razy mi to powtarzałaś-dodał.-Ale-już nie pozwoliłam mu dojść do słowa.

-Pamiętasz, co dzisiaj mi zaproponowałeś?-spytałam-Zapomnijmy o przeszłości,żyjmy teraźniejszością.-dodałam.-Więc zróbmy tak.

-Nie jesteś zła?-zapytał.

-Nie,może tylko trochę mi przykro,ale to było dawno,ważne to co jest teraz-odparłam.-Idziesz?-spytałam go kierując się w stronę Scotta.Już po chwili blondyn był obok mnie.

W domu byliśmy około godziny osiemnastej,jak się później okazało mój brat miał własne mieszkanie tutaj w Leeds.Więc byłam sama w domu.Postanowiłam zrobić sobie gorącą kąpiel.Nalałam do wanny wodę i zrobiłam dużo piany.Zapaliłam kilka świeczek i przyniosłam gazetę do czytania.Tak,uwielbiałam czytać w wannie.Weszłam do wanny i od razu poczułam się lepiej.Przymknęłam oczy i się rozluźniłam.Już miałam sięgać po gazetę,kiedy usłyszałam jak ktoś woła moje imię.

-Susi!-na początku myślałam że się przesłyszałam,ale potem już byłam pewna kto to woła.

-Zabiję go.-powiedziałam do siebie.Powoli wstałam z wanny i okryłam się ręcznikiem.Wyszłam z łazienki i wpadłam od razu na Nialla.-Jesteś głupi czy głupi?-zapytałam trzymając ręcznik,aby mi się nie zsunął.Ten się szeroko uśmiechnął i obleciał mnie wzrokiem.

-Takie widoki to ja bym mógł mieć codziennie-oznajmił i chciał podejść bliżej mnie,ale ja od razu się odsunęłam i znikłam za drzwiami łazienki.Szybko się ubrałam i wyszłam do niego z powrotem.

-Przerwałeś mi moją relaksacyjną kąpiel-oznajmiłam uśmiechając sie do niego fałszywie.

-Możemy ją kontynuować.-odparł poruszając sugestywnie brwiami.

-O tu się stuknij-wskazałam na swoje czoło.Horan podszedł bliżej mnie i przyciągnął do siebie.

-O tu mnie pocałuj-wskazał palcem na swoje usta.Złapaliśmy kontakt wzrokowy i znowu naszła mnie ochota na pocałowanie go.Powoli zbliżyliśmy się do siebie i pocałowaliśmy.Moje ręce powędrowały na jego kark.Czułam jakby przez moje ciało przechodziły prądy.Całowaliśmy się powoli.Kiedy skończyliśmy,poczułam że się czerwienie.

-Och,jak ja tęskniłem za tymi rumieńcami-oznajmił z szerokim uśmiechem chłopak.


Hej

Tak,możecie mnie zabić

Wiem,że nie dodawałam baaardzo długo

Ale teraz już spróbuję się poprawić

Liczę na jakieś komentarze

I co byście chcieli w następnym rozdziale?

Przepraszam za błędy

Kocham Was <3




Continue Reading

You'll Also Like

2.6K 85 53
„Ty: Welcome to the world, welcome to the world! Ramoninth: Czy ciebie do reszty pogięło? Przestań mi spamować tekstami piosenek! Ty: You got your po...
3.2K 182 14
Leila hates the cold. Every winter, she bundles herself up in multiple layers to fight the snowy weather, earning her the nickname Little Penguin due...
930K 15.9K 41
What if Aaron Warner's sunshine daughter fell for Kenji Kishimoto's grumpy son? - This fanfic takes place almost 20 years after Believe me. Aaron and...
525K 19K 24
Leaving Sam was the biggest mistake of her life. Now that she's back so much has changed. While preparing for a wedding, dealing with Austin constant...