Mroczne wcielenie

By DarkFoxi

2K 272 62

Emily wiodła zwyczajne życie nastolatki, dopóki w progi jej domu nie zawitał pewien tajemniczy chłopak, który... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Niespodzianka
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31

Rozdział 13

72 10 10
By DarkFoxi

Rano obudziłam się z bardzo pozytywnym nastawieniem co, muszę przyznać, żadko mi się zdarza. Nie miałam już żadnych wątpliwości w związku z tym co zrobię.

Wyrobiłam się bardzo szybko i z niecierpliwością czekałam na przyjazd Nata. Zupełnie nie wiedziałam co ze sobą zrobić, więc w między czasie zaczęłam przeglądać swoje piosenki. Wypadło na "Hymn for the weekend" - Coldplay'a , o której chyba zupełnie zapomniałam, więc położyłam się na łóżku i słuchałam. Nie mam pojęcia ile tak leżałam, ale z całą pewnością dość długo bo piosenka zaczynała lecieć już króryś raz z rzędu. Nagle usłyszałam ten jak zwykle słodki głos w mojej głowie, do którego nadal nie mogłam się przyzwyczaić.
- Schodzisz księżniczko, czy mam tam po ciebie wejść?
- Wiesz to jest tak daleko... A mi tak bardzo się nie chce...

Myślałam, że dostanę zawału, bo tuż obok mnie, z jakiejś czarnej chmury, wyłonił się Natan. Momentalnie odskoczyłam i usiadłam. A on bezczelnie zaczął się ze mnie śmiać.
- Ejj. Nie śmiej się ze mnie - powiedziałam udając naburmuszoną, co raczej średnio mi wychodziło, przez to, że też zaczęłam się śmiać.
- Nie śmieje się z Ciebie Emily, tylko z twojej reakcji - powiedział, gdy już trochę się uspokoiliśmy.
- Właściwie to jak to zrobiłeś?
- Chcesz to ci pokażę, ale nie przejmuj się kiedy ci nie wyjdzie, bo nawet niektóre starsze demony nie opanowały tego do perfekcji.
- Tak naucz mnie, proszę.
- Dobra, Emily, skup się, zamknij oczy i myśl o miejscu, w którym chcesz się znaleść, czyli na przykład koło mojego audi, na dworze. Wyobraź sobie to miejsce, a później wyobraź sobie siebie w tym miejscu.

Zrobiłam dokładnie to co mi polecił. Myślałam, o dworze, o jego audi i właśnie wtedy przypomniał mi się nasz pocałunek, i wszystkie chwile spędzone z Natem. Wtedy poczułam coś dziwnego, jakbym się przenosiła, a chwilę później znajdowałam się w ramionach Natana, zamiast na dworze.
- To już wiemy gdzie chciałaś się przenieść - wyszeptał mi do ucha.
- Tak, właśnie w tym miejscu chciałam być - i wtedy go pocałowałam. Kiedy się od siebie oderwaliśmy dodałam jeszcze:
- Wczoraj pytałeś mnie czy została bym twoją dziewczyną, - widziałam jak oddech więźniów mu w gardle, a oczy rozszerzają się, jakby się bał, że mu odmówię - i moja odpowiedź brzmi tak.

I wtedy porwał mnie w ramiona i kręcił się tak że mną, nie posiadając się ze szczęścia, a później on również mnie pocałował. Całowaliśmy się bardzo namiętnie, jego dłonie wędrowały po moim ciele, a ja wplotłam ręce w jego włosy, co jakiś czas za nie pociągając. Nie mogliśmy się od siebie oderwać, byliśmy jak jedna wielka burza namiętności. I w tedy znowu poczułam jakbym się przenosiła. Momentalnie, zaskoczeni, oderwaliśmy się od siebie, i zobaczyliśmy, że znajdujemy się na dworze obok samochodu Nata.

- Co... co się stało? - zdołała wyksztusić zdezoriętowana.
- My... przenieśliśmy się... razem... wow to nieprawdopodobne! Jeszcze nikomu nie udało się przenieść razem z kimś jeszcze! Jakim cudem to zrobiłaś? - Natan był naprawdę zaskoczony i podekscytowany.
- Ja... nie... nie wiem...
- Dobra, nie ważne, i tak jesteś niesamowita i ciągle mnie zadziwiasz - w tym momencie podszedł do mnie i mocno mnie przytulił, jakby chciał pokazać ile dla niego znaczę - i przede wszystkim jesteś już moją dziewczyną - dokończył, a ja nawet nie widząc jego twarzy wiedziałam, że się uśmiecha.

Niestety nic nie mogło powstrzymać tego nieszczęsnego treningu. Najpierw przebiegliśmy ponad 5 kilometrów, co nie było aż takie straszne, jak się spodziewałam. Tak jak podejrzewałam dzięki temu, że teraz jestem demonem, moja kondycja znacznie się poprawiła. Następnie Natan uczył mnie walczyć. Z moją koordynacją już wcześniej było nie najgorzej, dzięki dość częstemu graniu w gry, ale teraz była wręcz doskonała. Nate miał dość spory problem żeby mnie trafić ale udawało mu się. Na koniec gdzieś koło 17, wróciliśmy do mnie do domu.
- Może, chcesz wejść do nas na późny obiad? - zapytałam.
- Z wielką chęcią, jestem głodny jak wilk.

Weszłam razem z moim chłopakiem (boże jak to fajnie brzmi) do kuchni i kazałam mu usiąść.
- A nie mogę ci jakoś pomóc? - zapytał.
- Hmmm... może i mógł byś... - w myślach zaczęłam przeszukiwać wszystkie łatwe i szybkie przepisy i w końcu zdecydowałam się na kurczaka z ziemniakami i griliwanymi warzywami. Wyjęłam z lodówki marchew, kalafiora, bakłażana i cukinię, i poleciła Natanowi :
- Dobra, umyj tę warzywa, a następnie marchewkę, bakłażana i cukinię pokrój w plastry, a kalafior porozdzielaj na małe główki.
- Tak jest, szefowo - odpowiedział, po czym oboje zaśmialiśmy się i zabraliś do swoich zajęć.

Zaczęłam wyciągać piersi z kurczaka i kroić je na mniejsze kawałki, co trochę spoglądając na mojego chłopaka (to nadal fajnie brzmi). Kiedy ja zaczęłam smarzyć przyprawionego wcześniej kurczaka, Nate dzielnie walczył z bakłażanem, ale mimo to postanowiłam mu trochę poprzeszkadzać. Podeszłam do niego od tyłu, objęła go w pasie i położyłam mu głowę na ramieniu, patrząc jak metodycznie kroi warzywo.
- Ktoś tu się chyba za mną stęsknił.
- No troszeczkę. Musiałam zresztą sprawdzić jak sobie radzisz.
- Tak jak widać. Nie często zdaża mi się gotować coś samemu.
- No gdyby nie ja, to Sebastian dawno już umarł by z głodu.
- Nie wątpię, a twój kurczak się czasem nie przypala?
- Cholera - powiedziałam gdy faktycznie usłyszałam, że zaczyna się przypalać - widzisz jak mi mącisz w głowie.

Na szczęście zdążyłam uratować nasze mięsko w ostatniej chwili. W tym czasie na innym gazie, postawiłam patelnię z olejem i przyprawami, żeby się nagrzała. W tym czasie Natan podszedł do mnie, tak jak ja do niego wcześniej, tylko że zamiast oprzeć się o moje ramię, on pocałował mnie w szyję, a mnie przeszedł dreszcz podniecenia.
- Skończyłem - wyszeptał mi zmysłowo do ucha, a ja już zupełne nie wiedziałam czy chodziło o warzywa, czy o mnie. Stwierdziłam jednak, że lepiej skupić się na gotowaniu.
- Dobrze daj mi je tutaj i morzesz usiąść.
Zgodnie z moim poleceniem podał mi pięknie pokrojone plasterki a ja wrzuciłam je na patelnię.
- Teraz mamy trochę czasu dla siebie, więc na co masz ochotę? - powiedziałam, zmysłowo podchodząc do Nata i siadając mu na kolanach.
- Mam ochotę tylko na Ciebie - i zaczął mnie namiętnie całować.
- Boże, ja naprawdę nie chciałem tego widzieć.
Natychmiast Natan i ja oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy w stronę wejscia do kuchni, w którym stał zdegustowany Sebastian i patrzył na nas z politowaniem. Zapobiegawczo zeszłam z mojego chłopaka, żeby przypadkiem nie doszło do rękoczynów i chcąc uspokoić sytuację powiedziałam:
- A więc gdzie tyle czasu podziewał się mój braciszek?
- Byłem na treningu, ale wasza dwójka pewnie miała ciekawszy dzień - po czym wyszedł z kuchni uśmiechając się pod nosem.

⭐Dark Foxi

Continue Reading

You'll Also Like

1.1K 54 6
Szesnastoletnia Valentina Gilbert, to albinistka z czarnymi oczami. Całe swoje życie spędziła w Chicago, ze swoją szczęśliwą rodziną, i przyjaciółmi...
50.1K 2.9K 103
Inny tytuł; Baby Empress Dziecko z przepowiedni rodzi się, by zbawić świat. „Muszę się ożenić, żeby ratować ludzi...? Zawrę małżeństwo!" Cesarz jest...
63.2K 3.5K 63
Pierwszy tom. Lily myślała, że jej dotychczasowe życie na Ziemi jest trudne... Lecz gdy zostaje porwana do Krainy Gniewu rządzonej przez okrutnego Am...
1.9K 157 10
Lloyd po starciu z Rasem, jego armią i jednym członkiem Zakazanej Piątki Lloyd miewa problemy z jego psychiką, lecz największym problemem byli nowi m...