Rozdział 22

47 9 0
                                    


- Dlaczego poprostu nie możemy się tam przenieść, tak jak to zrobiliśmy tutaj? - staliśmy już dobrą godzinę na jakiejś opuszczonej opuszczonej plaży u wybrzeży Pacyfiku i czekaliśmy na coś co miało nas przetransportować na Rionę. I jak narazie się nie doczekaliśmy.

- Wyspa ma specjalną barierę obronną, która nie pozwala na teleportację na wyspę i z niej. Jest to poprostu fizycznie niemożliwe.

- A co by się stało, gdyby mi się udało tam dostać? - zapytałam z ciekawością.

- Gdyby nawet ci się udało, w co wątpię, najpewniej złapano by Cię, kiedy byś postawiła nogę na Rionie i skazano za złamanie prawa.

- A na ile, tak z ciekawości?

- Na śmierć... - mogłam nie pytać.

Po kolejnej godzinie czekania, zza horyzontu zaczęło się coś wyłaniać, sunac gładko po morzu i zbliżając się do nas. Okazało się to być łódką, która chwile potem odbiła do brzegu i wysiadły z niej dwie kobiety ubrane w długie, szare skórzane spodnie i białą bokserkę, a na ramiona miały zarzucone ciemnoszare peleryny z kapturem. Były to demonice, sądząc po ich znamionach.

- Zapraszamy na pokład! - odparły pogodnie.

Płynęliśmy dopiero kilka minut, a jedną z nich już zaczęła zarzucać mnie pytaniami.

- Jak to jest być mrocznym wcieleniem? A którym jesteś? Tak w ogóle to jestem Diana . Miło Cię poznać! To twój mentor, tak? A z kąd jesteś? Wiedziałaś, że jesteś demonem? Jak myślisz, spodoba ci się na Rionie? Na pewno tak. A co lubisz jeść? A masz... - jej pytaniom nie było końca, ale była tak nakręcona, że na wszystkie musiałam odpowiedzieć.

Jednak jedno zastanawiało mnie na tyle, że kiedy dziewczyna na chwilę się zacieła i nie wiedziała co powiedzieć, ja poprostu nie wytrzymałam.

- Jakim cudem my w ogóle płyniemy, skoro żadna z was nie steruje łodzią?

Wszyscy nagle umilkli, jakby to co co powiedziałam było jakimś wyjątkowym przekleństwem.

- To twój mentor ci nie powiedział? - jak na zawołanie sporzałyśmy nagle na Natana, a ten uśmiechnął się wyjątkowo głupio i zaczął się drapać po karku.

- Najwyraźniej zapomniał, - skwitowała Diana - więc to ja ci powiem. Kiedy stworzono mroczne wcielenia nasza rasa mimowolnie podzieliła się na 6 grup. Każda grupa czciła inne mroczne wcielenie i otrzymała od niego w podziękowaniu ułamek jego mocy, która jest przekazywana następnym pokoleniom. Ja i Rene jesteśmy uosobieniami Maviri, czyli pierwszego mrocznego wcielenia wody.

- A jak nazywały się inne wcielenia?

- Wcielenie ognia - Kiate, ziemi - Zurime, błyskawic - Sian, natury - Linara i powietrza - Akira. Co chciała byś jeszcze wiedzieć?

- Hmm... nie wiem... chociaż... a właściwie to jak można was rozróżnić? Nie widzę po was niczego co by na to wskazywało. I z kąd właściwie wiecie jaką macie moc?

- Pokolei Emily...

- Z kąd ty znasz moje imię?! Przecież ci się nie przedstawiałam.

- Już każdy demon zna twoje imię, jesteś pierwszym mrocznym wcieleniem od stuleci. Tak samo znamy imiona innych wcieleń: Victoria, Savana, Evie, Caitlyn i Maya. A odpowiadając na twoje pytanie, podczas przemiany ujawnia się żywioł, którym wkładamy, pod wpływem emocji, sam pokonuje blokadę i stara się nas ochronić lub nam pomóc. A po przemianie, dostajemy to - pokazała mi wiszący na jej szyi naszyjnik i dwie zawieszki, jedna z kryształem obsydianu, taka sama jak moja, i druga, niebieska wyglądająca jak morska fala.

Nagle wszystko mi się rozjaśniło, ten dziwny wiatr, który mi towarzyszył podczas przemiany, to była tak naprawdę moja moc, mój żywioł. Wcześniej wszystko w tym demonicznym świecie było nowe, obce, a teraz wiem już dużo więcej i dopiero teraz naprawdę wiem kim jestem.

- Jest prześliczny, ale... czekaj... wiem już którym wcieleniem jestem! Dziękuję ci Diano! - poprostu rzuciłam się na dziewczynę, żeby ją uściskać.

- Nie ma za co. Ale lepiej wróć na swoje miejsce chyba, że czcesz nas wszystkich utopić.

- Sorki - posłusznie usiadłam spowrotem obok Natana, który z uśmiechem, cały czas przysłuchiwał się naszej rozmowie.

- Lepiej skończcie tę pogaduszki - powiedziała Rene, stojąca na tyle łodzi i wpatrując się w przestrzeń przed nami - dopływamy do Riony.

Podobało się? Zostaw gwiazdkę lub komentarz!
Pozdro!

☆Dark Foxi☆

Mroczne wcielenieWhere stories live. Discover now