Rozdział 1

212 11 3
                                    

Słyszę dzwonek do drzwi. Zwykle to moja mama zawsze szła je otwierać, ale od kiedy razem z tatą wyprowadzili się do Phoenix, jej obowiązki przejął mój starszy brat Sebastian.

Widzę jak niechętnie dźwiga się z fotela obok i idzie otworzyć. Ja natomiast dalej leniuchuje na wygodnej skórzanej kanapie napawają się moim ulubionym serialem na MTV. Z mojego błogiego spokoju wyrywa mnie dopiero głos mojego brata:

- Emily, ktoś do Ciebie !

- Już idę - odkrzykuję po chwili i kieruję się w stronę wejścia na klatkę schodową. Kiedy spoglądam w stronę drzwi wejściowych zauważam wysokiego, przystojnego bruneta w skórzanej kurtce który tak jak ja lustruje mnie wzrokiem.

Dopiero po chwili dociera do mnie że w moich drzwiach stoi największe ciacho z całej szkoły, czyli Natan Rede (czyt. Nejtan Rede). Nagle gdy uświadomiłam sobie kto stoi niecałe kilka metrów przede mną zapadło mi dech w piersiach. Sebastian w między czasie dyskretnie ulotnił się do innego pokoju, bo najpewniej nie miał ochoty słuchać jak rozmawiam z jakimś moim kolegą ze szkoły.

Co prawda nie chodziłam z Natanem do klasy, ale bardzo często widywałam go na korytarzu, a za nim stadko zakochanych w nim dziewczyn. I mimo tego zawsze chodził sam.

Nagle zaczęło mi brakować powietrza. Obraz zrobił się taki jakby zamglony. Nie mogłam nic zrobić. Zemdlałam.

Dark Foxi

Mroczne wcielenieWhere stories live. Discover now