Życie potrafi zaskoczyć

By pauli_012

93.1K 6.5K 224

Zwykła dziewczyna, kończąca szkołę. A w jej życie wchodzą wampiry i nie tylko. A rodzina powiększa się o nową... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Info
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Życzenia Świąteczne
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Rozdział 98
Rozdział 99 +3 nominacje
Rozdział 100
Rozdział 101
Rozdział 102
Rozdział 103
Rozdział 104
Rozdział 105
Rozdział 106
107
108
Rozdział 109
Rozdział 110
Rozdział 111
Rozdział 112
Rozdział 113
Rozdział 114
Rozdział 115
Rozdział 116
Rozdział 117
Rozdział 118
Rozdział 119
Rozdział 120
Rozdział 121
Rozdział 122
Rozdział 123
Rozdział 124
Rozdział 125
Rozdział 126
Rozdział 127
Rozdział 128
Rozdział 129
Rozdział 130
Rozdział 131
Rozdział 132
Rozdział 133
Rozdział 134
Rozdział 135
Rozdział 136
Rozdział 137
Rozdział 138
Rozdział 139
Rozdział 140
Rozdział 141
Rozdział 142
Rozdział 143
Nowa część

Rozdział 58

585 50 1
By pauli_012

Nicole:

Wiedziałam, że mogą mnie oszukać więc, żeby potwierdzić to co się wydarzyło zadzwoniłam do Jacka.

- Hej Jack.

- Nicole, no nareszcie Caroline i ja zaczęliśmy odchodzić od zmysłów. Czemu nie odpisywałaś na nasze maile?

- Była trochę jakby zajęta. Słuchaj czy Caroline jest na dworze?

- Nie pojechała jakiś czas temu na zakupy, nie długo powinna wrócić. Nicole wszytko w porządku masz dziwny głos.

- Wszystko jest dobrze- mam nadzieję.- Zadzwoń do mnie jak tylko wróci, dobrze?

- Jasne. Powiesz mi co u ciebie?

Zaczęłam opowiadać jak jest u mnie, po mijając fakt o pogrzebie. Gdyż to mój ból i nikogo innego.

- Nicole poczekaj chwilę. Ktoś puka pójdę otworzyć.

- Jasne.

Słyszałam słabo coś, ale nagle usłyszałam podniesiony głos Jacka.

- Co takiego? Ale jak ?

Niestety odpowiedzi nie usłyszałam. Po pewnej chwili znów usłyszałam Jacka.

- Nicole jesteś tam jeszcze?

- Tak, co się stało, miałeś podniesiony głos.

- Chodzi o Care. Ona została..

- ... porwana- wtrąciłam.

- Tak. Wybacz nie mogę rozmawiać muszę powiadomić jej opiekuna prawnego.

- Jasne, nie martw się nic jej nie będzie. Nie pozwolę na to.

- O czym ty mówisz, to nie twoja wina.

- Nie ważne, kończę. Powiedz jej wujowi, że Caroline wróci do domu cała i zdrowa.

Potem się rozłączyłam.

Czekanie na wiadomość było straszne na szczęście po kilku dniach dostałam wiadomość. Wszystko było ustalone. Jutro wieczorem ma dojść do wymiany.

Caroline:


Mężczyźni gdzieś mnie przewieźli. Teraz nie mam bladego pojęcia gdzie jestem. Ale z tego co słyszałam. Chcą mnie wymienić za coś. Siedziałam na łóżku, spojrzałam na zegar na ścianie. Była dziewiętnasta co oznaczało, że zaraz dostane coś do jedzenia. I jak w zegarku do pomieszczenia wszedł jeden z nich i postawił jedzenie na stoliku nocnym, po czym zaczął wychodzić.

Na tacy było tyle krwi bym nie straciła sił. Zjadłam to co mi dali po czym zasnęłam.

Nagle usłyszałam jak drzwi się otwierają, znów oparta o ścianę spojrzałam na zegar, było za wcześnie na obiad. Do pokoju weszło dwóch mężczyzn. Jeden podszedł do mnie chciał mnie złapać, ale zaczęłam się szamotać. Była słaba, ale facet nie musiał być silny by mnie przy trzymać, za to drugi wyją strzykawkę i skierował w moją stronę. Na chwile poczułam ból igły, ale po chwili znów odleciałam.

Nicole:


Do jechałam na miejsce, które wyznaczyli. Wyszłam z samochodu i spojrzałam na drugi, w którym siedział Powell. Zahipnotyzowanie go nie było łatwe, jest silny a to mi nie pomogło. W końcu się udało. A w domu mam wszystko przygotowane. Odwróciłam się i zobaczyłam nadjeżdżające samochody. Z każdego auta wyszło dwóch mężczyzn którzy podeszli do mnie.

- Miałaś być sama.

- Jestem.

- A drugi samochód?

- Nie ufam wam, chyba nie myliliście, że przyjadę sama. A teraz chcę odzyskać dziewczynę.

Facet podniósł rękę a jeden z nich się cofnął do aut, po czym wyciągnął Caroline. Niósł ją na rękach w moją stronę. Gdy był dość blisko, odwróciłam się i dałam znać strażnikowi by wyszedł.

- Co ty robisz?

- Chcę ją zabrać, taka była umowa. Strażnik mają tylko zabrać, nie musicie się go obawiać.

Powell znalazł się blisko mnie i stał przy mnie. Mijały kolejne sekundy lub minuty, gdy mój strażnik zaniósł moją przyjaciółkę do samochodu i odjechał.

- Teraz daj nam to co chcemy.

Wyciągnął do mnie dłoń.

- Miałaś nam oddać krew, pamiętasz.

- Pamiętam.

Włożyłam dłoń do kieszeni spodni i wyciągnęłam fiolkę z krwią, którą wcześniej spuściłam.

- Macie, a teraz wynoście się z mojego życia.

Wyciągnęłam by ją mu dać, ale on mnie złapał i przyciągnął do siebie. Za mną znalazł się inny facet, który mocno mnie złapał. Mężczyzna z przodu wyprostował mi rękę. Po czym wzięli moją krew. Teraz żałuję, że strażnik mi nie pomoże. Mogłam się domyślić, że coś będzie nie tak.

Po wszystkim puścili mnie. Wszyscy wrócili do samochodu z wyjątkiem jednego mężczyzny.

- Dziękujemy, mam nadzieję, że następnym razem nie będzie problemu.

- Następnym? Nie będzie go.

- Zawsze tak mówicie.

- My? Jacy my, do cholery?!

Zorientował się, że powiedział za dużo i zaczął się cofać. Chciałam użyć mocy, ale z nim było coś nie tak gdy próbowałam. Odjechali błyskawicznie, sama na nic innego nie czekałam tylko pojechałam do domu.

Continue Reading

You'll Also Like

2.2M 138K 55
''Martwe serce kocha najmocniej'' ⚠ SCENY EROTYCZNE, PRZEKLEŃSTWA, PRZEMOC.
13.6K 909 25
Blood #2 Część druga Randalyn * Moje imię? Nazywam się Gianny Quinn i jestem księżniczką wampirów. Księżniczką wampirów na wygnaniu. I muszę znale...
Na Sprzedaż By Azriaxx

Mystery / Thriller

268K 6.5K 26
Miałam być jedną z tych dziewczyn, które zostaną wystawione na sprzedaż. Krótko mówiąc miałam zarabiać własnym ciałem. Jednak nawet w tamtym czasie d...