Elizabeth:
Wszyscy ją szukają, a minął już tydzień. Michael informuję mnie na bieżąco, ale tylko mogę czekać. Gdyż mimo to nie mogę wejść do jej snów.
Mam tylko nadzieje, że szybko wróci do domu i będzie bezpieczna.
Nicole:
Gdy znów się obudziłam siedziałam na krześle, przywiązana. Do środka weszły dwie osoby.
- Odchyl jej głowę na bok.
Gdy to zrobił drugi. Wyją strzykawkę i wbił w moją szyję. Poczułam ból. Mężczyzna mocno mnie trzymał bym się nie ruszała. Gdy ją wyjął, wyszli obaj i znów zostałam sama.
- Dymitr.
Ale nic nie usłyszałam. To jest straszne. Skupiłam się na nim. Czułam go, żył i wiedziałam, że zrobi wszystko bym znów była z nim.
Nie wiem ile czasu minęło gdy do środka wszedł znów facet z tacą. Przystawił stolik, na którym położył tacę. I zaczął mnie karmić, ale nie otworzyłam ust.
- Musisz jeść.
Wtedy poczułam głód, który powinnam zaspokoić.
- Ile czasu już minęło?- spytałam.
Jego wyraz twarzy był inny. Przyjrzałam mu się, jego twarz była dziwnie znajoma. Wyglądał na starszą osobę.
- Dziewięć dni, a teraz jedz.
Przysunął mi jedzenie, a ja jadłam. Dziewięć dni, to strasznie dużo dni, to by oznaczało, że od trzech dni jestem bez krwi.
Gdy skończyłam facet się oddalił, lecz przed wyjściem. Zawołałam.
- Zaczekaj. Czy ja cię gdzieś nie widziałam, wyglądasz znajomo.
Obrócił się w moją stronę, lecz nic nie powiedział. Następnie wyszedł i zostałam sama.
Często ktoś wchodził i wychodził. Zadawali pytanie, lecz ja nie odpowiadałam. Gdy zasypiałam, budzili mnie uderzeniem w twarz, po czym przykładali do mnie jakąś szmatę i odpływałam. Kilka razy rozmawiałam z tym mężczyzną, który wyglądał znajomo. Teraz wiem skąd mimo, że jest z nimi jest po moje stronie.
Do pokoju znów ktoś wszedł gdy podszedł bliżej rozpoznałam jego twarz.
- Daniel... Pomóż mi i zabierz.
Po moich słowach, ojciec Lucasa zaczął się śmiać.
- Kochana, nie pomogę ci. Za to coś ci powiem. Nikt cię nie znajdzie, a ja już byłem tu kilka razy i dzisiaj. Jeśli twój ojciec zrobi to co mu kazałem, ty wrócisz na dwór ze mną, ale musisz odpowiedzieć tym panom na ich pytanie.
- Co takiego?!
- Wszyscy cię ostrzegali przede mną i przed moim synem a ty nie słuchałaś.- Ktoś zapukał do drzwi.- Wejść. Odpowiedz, a wrócisz do domu.
Do środka weszło więcej osób.
- Nic nie powiem.
Po czym splunęłam na twarz Daniela.
Dwóch mężczyzn zaczęło mnie odwiązywać z krzesła, ale trzymali mnie. Wciąż byłam słaba, ale ich bliskość, ich zapach. Powstrzymywałam się z uczuciem głodu, ale gdy byli tak blisko. Chciałam się napić. Starałam się wyrwać.
Dymitr:
Przez cały czas nie mogę z nią rozmawiać, ale wciąż ją czuję. Jej uczucia i wiem, że żyje. Dwa dni temu do Powella ktoś zadzwonił i powiedział gdzie mamy przyjechać. Nie wiedzieliśmy co zrobić, ale ruszyliśmy tam. Gdyż znaliśmy lokalizację, Jason postanowił prowadzić. Byliśmy przed budynkiem, z którego pięć minut temu odjechały samochody. Wiedziałem, że ona tam jest i z całą pewnością ją odzyskam.
Za nim weszliśmy do środka zabiliśmy dwóch mężczyzn. W środku nie było wiele osób, więc ogłuszyliśmy ich i poszliśmy do góry. Przed jednym drzwiami stał strażnik zabiliśmy go.
Gdy weszliśmy do środka. Jeden facet zaczął ją odwiązywać z krzesła.
Podbiegłem do niej i podniosłem jej twarz.
- Ona śpi. Jest cała pobita, ale cała. Zabierz cię ją. Dziewczyna jest silna.- powiedział do nas.
- Kim jesteś?- spytał Powell.
- Ja do was dzwoniłem. Wytrzymała najdłużej z nich.- jego wzrok spoczął na mnie z Nicole na rękach.- To ty jesteś z nią związany?
Pomógł nam więc z pewnością można mu ufać.
- Tak.
Podszedł do nas i dotknął jej twarz.
- Dbaj o nią i daj jej więcej niż inne przeżyły. A mógłbyś mnie uderzyć bym był nie przytomny, bo jakby to wyglądało- zwrócił się do mojego przyjaciela.
- Masz rację.
Za nim strażnik księżniczki go uderzył podziękowałem mu za pomoc. I jak najszybciej wyszliśmy. Powell wsiadł na miejscu kierowcy, a ja z nią z tyłu. Położyłem jej głowę na moich udach dotykając lekko jej twarzy, która była w siniakach. W tym czasie Powell zadzwonił na dwór i powiadomił, że księżniczka jest w drodze na dwór.
Wkrótce na moim profilu pojawi się nowe opowiadanie. Mam na nie pomysł, ale muszę wszystko przemyśleć, by się czasem nie pogubić w pisaniu.
CZYTASZ
Życie potrafi zaskoczyć
VampireZwykła dziewczyna, kończąca szkołę. A w jej życie wchodzą wampiry i nie tylko. A rodzina powiększa się o nową. A dokładnie nazywam się Paulina choć już nie. Teraz Nicole. Został mi rok i koniec szkoły. A tu zjawia się moja nowa rodzina- królewska. M...