Nicole:
Ten miesiąc minął szybciej niż inne. Dziś zakończenie roku szkolnego, z jednej strony to najszczęśliwszy dzień. Gdyż to koniec nauki. Lecz z drugiej smutny, gdyż powinni tu być moi rodzice.Po rozdaniu świadectw i całej uroczystości poszliśmy z całą klasą do puby coś zjeść i pogadać.
Gdy wróciłam do domu, znów zaczęłam płakać. Cały czas byłam silna i się nie wzruszałam, lecz w domu już nie mogłam.
Przebrana w normalne ciuchy wzięłam znicze i poszłam na cmentarz.
Stałam nad grobem rodziców, postawiłam znicze i zapaliłam zapałkami.
- Tak bardzo chciałabym byście byli tu ze mną. Tak bardzo was kocham. -mówiłam ze łzami w oczach.
Caroline:
Chcą zrobić Nicole niespodziankę byłam wczoraj u króla i poprosiłam o to bym do niej wyjechała. Z jednej strony chciałam ją zobaczyć, a z drugiej by w końcu porozmawiała z Dymitrem.Spakowana- nareszcie, usiadłam na kanapie.
Lot był spokojny z lotniska odebrał na jeden ze strażników i zawiózł pod dom. Lecz gdy na niego spojrzałam to nie był ten sam dom.
- To nie jest jej dom.- powiedziałam do strażnika z przodu.
- Ma panienka na myśli ten drugi zapewne.
- Tak.
Dymitr spojrzał na mnie z przedniego siedzenia, ale nic nie powiedział.
- Przebywają tam tylko strażnicy, którzy mają aktualnie tam być nikt prócz nas się z nią nie kontaktuje.- wyjaśnił kierowca
Wyszłam z samochodu i weszłam do środka, gdy strażnicy zajęli się bagażem. Gdy weszłam przywitała się ze mną jeśli się nie mylę. Narzeczona jednego z kuzynów Nicole, chyba Damona. Po czym zaprowadziła mnie do pokoju, w którym będę spała.
Dymitr:
Gdy zaprowadzono mnie do miejsce gdzie miałem spać poszedłem do głównego strażnika, który miał mnie wpisać w grafik tutaj. Gdyż podobno mam tu spędzić trochę czasu.Gdy wszedłem do środka zastałem Jasona.
- Dymitr, co ty tu robisz?
- Jestem tu z moją podopieczną, na raczej dość długo więc watro by było mnie wpisać.
Lecz gdy spojrzałem na ścianę z grafikiem była tam dwa.
- No dobrze.
- Po co aż dwa?- spytałem pokazując na grafiki.
Gdy spojrzał na to co pokazałem zaczął się nad czymś zastanawiać.
- Chyba lepiej będzie jak będziesz tu.
- Tu? To co jest tam? No mów, w końcu jesteśmy przyjaciółmi.
- Siadaj.
Usiadłem po drugiej stronie biurka mojego kumpla.
- Wiesz czyim jestem strażnikiem, w tym domu znajduję się kuzyn księżniczki i jego narzeczona jeszcze na jakieś może dwa miesiące. Lecz drugi grafik należy do drugiego domu i tam jest ona.
- Córka króla.
- Tak, ale teraz przebywają tam tylko strażnicy nikt inny z nią się nie kontaktuje prócz nas. A ciebie stary chyba lepiej tylko tu wpisać.
- Chodzi ci o to co jest między nami. O to nie musisz się martwić, wpisz mnie w oba.
Czy Jason nie musiał się martwić, sam nie wiem. Okaże się gdy ją zobaczę.
- Jesteś tego pewien, bo czy ja wiem.
- Tak jestem pewien.
Zobaczę ją, gdy o tym pomyślę od razu szybciej biję mi serce. Tylko jak ona zareaguje.
- Dobrze wpiszę cie na następny weekend do niej. Każdy spędza tam dwa dni, ktoś cię zawiezie. A w poniedziałek rano po nią przyjadę oraz ktoś z kim ty się zamienisz.
- Dobrze, może później pogadamy.
- Jasne.
CZYTASZ
Życie potrafi zaskoczyć
VampireZwykła dziewczyna, kończąca szkołę. A w jej życie wchodzą wampiry i nie tylko. A rodzina powiększa się o nową. A dokładnie nazywam się Paulina choć już nie. Teraz Nicole. Został mi rok i koniec szkoły. A tu zjawia się moja nowa rodzina- królewska. M...