N:
N: ONE UMARŁY
N: NIE BYŁEM NA TO GOTOWY
L: Ile wypiłeś?
N: Tak
Z: Co jest kurwa?
N: Jesteście bez uczuć
N: THEY DIDN'T SAY GOODBYE!
Li: Gdzie jest Barbara?
N: W toalecie. Zostawiła mnie na balu SAMEGO W OBCEJ SZKOLE
Z: Boże... Zaraz do niej zadzwonię że ma zabrać ci cały dostęp do alkoholu
N:
N: Louiiiiiiis
L: Zaraz cię usunę z tej grupy
Z: To ja jestem administratorem
L: To weź go wywal
N: Nie kochacie mnie
Li: A dlaczego właściwie jeszcze nie ma tutaj Barbary?
Z: Dobre pytanie. Czekaj
Zayn dodał(a) użytkownika Barbara.
Z: Lepiej
Li: Barbara zabierz mu alkohol
B: O hej
B: Nie mogę, bo w zupełności go rozumiem. Tutaj za drętwo, żeby wytrzymać na trzeźwo. Dobrze, że wzięłam go jako osobę towarzyszącą, bo umarłabym w ciągu pół godziny. Mam nadzieję, że u was jest ciekawiej
N: Ej, a gdzie Hazz?
Z: Nie jest AŻ TAK źle jak myślałem że będzie
L: Ze mną. Mówi że nie chce się za ciebie wstydzić i nie przyznaje się do ciebie
Li: Nie jest źle bo co chwilę uciekasz na papierosa
Z: Tańczyłem z tobą na trzeźwo na pewno jakąś godzinę. Bez papierosa
Li: Dziękuję
Z: Do usług xx
B: A jak tam garnitury?
Z: Piękne! Czekaj Louis robił nam zdjęcie
Z: O!
Z:
B: Wow, czerwony dywan. Jak ekskluzywnie. Widzę, że Liamowi udało się ubłagać coś prostego?
Li: Cudem
N: Wróciła!
B: DLACZEGO WYSŁAŁEŚ?
L: Cóż za urocza parka
N: Prawda?😊😊
N: Zabrała mi alkohol! Ż A Ł O S N E
B: Jednak zaczynam żałować, że mu pozwoliłam tyle pić
N: Nie jesteś moją matką
B: Wiesz, siedzę obok. Możesz się kłócić jaka jestem straszna na głos
N: Nie
B: Bo?
N: Bo nie chcę się z tobą kłócić
Z: Aw XD
Z: Dobra wracam do stolika
Li: Wreszcie
L: ^
L: Harry popiera
N: Dlaczego z nami nie pisze?
L: Ponieważ uważa to za niegrzeczne skoro i tak siedzi obok
N: Zayn i Liam nigdy nie mieli z tym problemu. Zawołaj goo
H: Co chcesz?
N: Stęskniłem się :<
H: Widzieliśmy się popołudniu
N: To było dawno
H: Bardzo
Z: Niall
Z: Lewis pozdrawia
Z:
N: Lewis aka jedyna osoba która przyjdzie na bal w bluzie
Li: Ej myślicie że Timmi podejdzie w końcu?
N: Po co?
Z: Dalej się gapi?
Z: Dobra widzę go XD
B: Co robi?
Li: Obserwuje nas jakby miał nadzieję na morderstwo z odległości jakiś kilkunastu metrów
Z: Ja chętnie dokonam go z bliższej odległości niech tylko podejdzie
N: XDD
H: Oh i chciałbym się pochwalić, że powiedziałem mamie o moich tatuażach
Z: Co?
L: I mimo to zaprosiła mnie na obiad?
Z: CO???
Z: Stary nie chcę cię martwić ale prawdopodobnie będzie to ostatni posiłek w twoim życiu
L: Kurwa. Co teraz?
Li: Tylko nic nie jedz jasne? Jest szansa że będzie chciała cię otruć a tak to jej się nie uda
N: I nie pij
Li: Właśnie
N: Jakby coś to pamiętaj że byłeś jednym z moich ulubionych przyjaciół. Oprócz Hazzy oczywiście
H: Dzięki
Z: A mogę w testamencie twoją deskę?
L: Spierdalaj. Zniszczyłeś klimat
Z: 🖤
Z: Ale dobra. Co mówiła twoja matka? I jak to się stało że zaprosiła Louisa a ja nic o tym nie wiem?
L: Gdyby spojrzenie mogło zabijać
L: Timmi musi się jeszcze wiele od ciebie nauczyć
Z: To nie oczywiste?
H: Um. Była bardzo zaskoczona i w sumie niewiele mówiła. Po prostu spytała, kiedy, gdzie i czy tego nie da się już usunąć. Spodziewałem się większej wojny
Z: Cisza przed burzą
H: Oby nie. A co do Louisa, to sam nie rozumiem
L: Podobno zrozumiała swój błąd Harry jest dla niej najważniejszy i nie chce go stracić bla bla blaaaaa
Li: XD
Li: Wszystko jasne
B: Psst. Wybaczcie, że przeszkadzam, ale mam pytanie
B: Bo Niall właśnie włączył przednią kamerkę w telefonie i gapiąc się na swoje oblicze, mówi, że ten koleś opowiada ,,zajebiste żarty" i muszę koniecznie go poznać. Jak bardzo jest już z nim źle?
L: Bardzo. Zabierz go stamtąd jak najszybciej XD
Z: Chodźmy w sumie wszyscy? I tak jest już nudno to po prostu spotkajmy się w szóstkę gdzieś czy coś
L: W sumie
H: Chętnie
Li: Wchodzę w to
B: Tak, proszę
N: Jasneee
L: Jakby nie patrzeć ostatni taki dzień nie możemy spędzić osobno
Li: Otóż to
Z: Ja chętnie spędziłbym go daleko od was. Im dalej tym lepiej
L: Nie udawaj. Wiem że nas kochasz
H: Ode mnie też? :(
Z: Od mojego młodszego braciszka nigdy 🖤🖤🖤
Li: A męża?
Z: Nie no ciebie skarbie kiedy
L: A co z wieloletnim przyjacielem aka osobą z którą zawsze miałeś najwięcej przygód
Z: Cóż... Może nie...
N: I najlepszym na świecie Irlandczykiem który zawsze ma pod ręką jakieś dobre jedzonko?
Z: Nie no jedzenie zawsze najważniejsze
B: Ja nie mam czym cię przekupić, ale jestem w pakiecie z Niallem, haha
Z: Jakoś to zaakceptuję
L: Po prostu przyznaj, że kochasz nas wszystkich
Z: W twoich snach
N: Uwierzycie że jeszcze rok temu nie gadaliśmy ze sobą?
Li: Nie przesadzajmy. Ja Louis i Zayn stanowimy zgrany zespół od podstawówki
N: Wiesz o co mi chodzi nie udawaj
Li: Dobra dobra. Ale to prawda. Trudno mi teraz wyobrazić sobie ten rok bez was
L: Awwwww bo się zarumienię
Li: Mówiłem o nowszej połowie
L: Nikt mnie już nie kocha
Z: Dla zainteresowanych Harry właśnie powiedział Louisowi że go kocha i się całują
N: Kto był zainteresowany?
Z: Ktoś na pewno?
N: Skoro tak mówisz
L: Tylko Hazz mnie tutaj docenia
L: Albo aż
H: :)
N: Mówiłem coś o tych buźkach
N: Powie mi ktoś dlaczego Barbara zabrania mi pić? To na pewno nie zaszkodzi mojej ciąży spożywczej. Prawda???
B: Bo nie chcę cię stąd wynosić na własnych rękach?
B: Ale skoro już zrobiło się tak miło, to też się cieszę, że was poznałam. Choć to było najdziwniejsze pierwsze spotkanie!
Z: XDD
Z: Oj było
Li: Pomyśleć że te 10 miesięcy temu nawet nie planowałem brać już ślub. Znaczy chciałem ale za kilka lat
Z: Dokładnie! Jak już ogarniemy dobrze życie w Stanach a nie
L: Albo jak dopiero co obserwowaliśmy problemy sercowe Nialla a tu już dziecko w drodze
Li: I jak nasz Harold jeszcze niedawno bał się każdego z nas za wyjątkiem Nialla a teraz?
N: Przestańcie bo się poryczę
B: Aktualizacja: on już to robi
N: Dzięki za dyskrecję
Z: Dobra to co z tym spotkaniem? Zanim wszyscy się nam tutaj rozkleją
B: Gdzie chcecie?
Li: Wolicie klub świeże powietrze czy dom? Bo u nas nikogo nie ma jakby coś
L: Dom
B: Może być
N: To za pół godziny pod chatą Payne'ów?
Z: Zgoda
H: To do zobaczenia!
N: Paaaa
L: Pa x
Li: Papapa
Z: Nara
B: Czeeść
💚💙💚💙💚💙💚💙💚💙💚💙💚💙
Mamy to! Jeszcze tylko epilog, który pojawi się... Za nie wiem dokładnie ile. W przyszłym tygodniu być może, ale niczego nie mogę wam zagwarantować. Ale mamy już wragment, okay?