1

677 35 8
                                    

- To n-nie trzyma się kupy. - Wtrąciła Kirigiri, wyraźnie zdziwiona prawdziwą tożsamością organizatora. - Wszystko wskazywało, że to Enoshima...

- Nie męcz się tym, wszyscy byliśmy tym zaskoczeni. - Powiedziała Hina. - A może Mondo to tylko przykrywka, tak jak w przypadku fałszywej Enoshimy z początku. - Zasugerowała.

- C-czy ta psycholka byłaby w stanie schować s-swoje cycki i nagle urosnąć by być wzrostu t-tego idioty? - Odezwała się Toko.

- Ona ma rację, to nie możliwe by Junko była przebrana za Owadę. - Stwierdziła Kyoko.

Prawie wszyscy którzy przetrwali zabójczy semestr siedzieli w salonie (opierając się o to co wywnioskowała Kyoko) od niedawna niezamieszkanego domu (właściciel prawdopodobnie został zamordowany przez monokomy).

Wyjątkiem od tej reguły byłem ja, Kiyotaka Ishimaru, Super Licealny Kompas Moralny i sam organizator Mondo Owada, który leżał ogłuszony gdzieś w pokoju w którym była reszta. Ja za to siedziałem w pokoju obok, który raczej na pewno był sypialnią. Pokój nie był zbyt wielki, znajdowało się tam dwuosobowe łóżko, dwie szafy, szafka nocna, a ściany jak i sufit były śnieżno-białe i w pokoju panował wszechobecny bałagan.

Wpatrywałem się pusto w szare panele, myśląc co ze sobą zrobić. "Czy to dobrze, że jednak żyje?" - w końcu nasza więź nic dla niego nie zaczyła i dla niego jestem po prostu naiwnym idiotą, a przynajmniej tak wygłosił podczas ostatniej rozprawy klasowej.

Przez to całe wydarzenie czułem mieszankę frustracji, złości, zmieszania i smutku. Dalej miałem trochę opuchnięte oczy po totalnym rozklejeniu się gdy tylko wyszliśmy ze szkoły w której nas więziono. Gdy szukaliśmy miejsca gdzie się podziać Aoi próbowała mnie jakoś podnieść na duchu, i choć po części udało jej się dalej byłem przygnębiony.

Mówiąc o Hinie, jest moją najbliższą przyjaciółką i wspólnie się wspieramy. To ona i Hiro pomogli mi się pozbierać po upozorowanej śmierci Owady. Razem tworzyliśmy zgraną grupę, do czasu gdy Hiro został zamordowany przez "Celest". Bardzo bolała mnie jego śmierć i wręcz czułem jakby krążyła nademną klątwa, która zabiera mi wszystkich na których mi zależy. Chwilę później również z własnych rąk zginęła Sakura. Ja i Hiro nie przyjaźniliśmy się z nią, ale Aoi tak, więc kiedy szwędaliśmy się po szkole, czasami towarzyszyła nam. Hina mocno przeżyła jej samobójstwo choć wiedziała że była zdrajcą. Końcowo staliśmy się bardzo sobie bliscy.

Padłem na łóżko na którego krawędzi siedziałem. Byłem zmęczony tym wszystkim. Nie miałem ochoty już ochoty na żadną rozmowę. Sen był jedyną ucieczką od tego co się działo...

______________________

Hej, oto pierwszy rozdzialik do tej księgi. A oto co rozdziałowy fun fact: Cały pomysł na to wyewoluował z konceptu Traidor!Ishimaru który robiłam kiedy mi się nudziło. Tam Ishi dołącza do Enoshimy i staje się czymś w rodzaju "pozostałości rozpaczy"

Do następnego, bayo

[ZAKOŃCZONE] "Ostatnia rozprawa to kłamstwo!" ishimondoOù les histoires vivent. Découvrez maintenant