#4 Day out

95 10 1
                                    

Em.. sorki za chwilowy zastój w pisaniu, ale szkoła..
~aut
___________________________________________

𝒀𝒐𝒖𝒌𝒐

Rano obudził mnie budzik w telefonie. Niechętnie zwlekłam się z łóżka i pokierowałam się w stronę kuchni coś zjeść. Zrobiłam sobie na szybko płatki z mlekiem. Jedząc przeglądałam instagrama, na którym nie było nic zbyt ciekawego. Nowy post Hawksa- mojego ulubionego bohatera. Pierwszoligowiec a co dopiero skończył szkołę. Nawet nie U.A. Halo!? Gość ma dopiero 22 lata. Jest moim idolem, od... Od jego debiutu 3 lata temu. Po chwili przychodzi powiadomienie.

Chodząca ładowarka: Siema Bros!  O której dzisiaj?

Człowiek-taśma:Em.. ja jestem dziś cały wolny

PikaTchuuuu: Ja też mam cały dzień.

Chodząca ładowarka: No to.. 13. U mnie ?

Człowiek-taśma: Okej

PikaTchuuuu: Jasne!!

Patrzę na zegarek. Zaraz 10.30... mam sporo czasu. Kończę jeść, sprzątam po sobie i siadam na kanapie włączając telewizor.
-Hej sis- wita mnie Eijiro zaspanym głosem. Ma na sobie dresowe spodnie, a jego włosy opadają w dół
-Hej broooo- ziewam -jakieś plany na dziś?
-Miałem iść z Baku na siłkę, a ty?- wyciąga z lodówki jogurt
-Ja idę do Denkiego odreagować na konsoli- rzucam nie odwracając wzroku znad telewizora - jakoś ostatnio ty i Bakugo się polubiliście, co?- pytam żartobliwie
-Em.. trochę ta..- odpowiada trochę zmieszany i siada obok mnie- ale za to ty chyba ostatnio z nim mało rozmawiasz- próbuje zepchnąć temat na moją stronę. Tylko przytakuje

-Przez egzamin- wyjaśniam
-A nie przez tego... Dwukolorowego? Widziałem go w U.A
-Też go widziałam. Pomogłam mu, a potem on- ma chwilkę urwałam- mnie uratował- mówię ciszej. Wcześniej nie dopuszczałam tego do wiadomości, ale teraz dotarło do mnie, że nie dałabym rady uciec, ani zrobić nic z tą lecącą na mnie ręką robota. On mnie uratował...
-Hmmm?- Eijiro zaniemówił
-No bo ja walczyłam w takiej ślepej uliczce między blokami, a na dachu walczył Katsu. I rozwalił robotowi rękę która spadła by prosto na mnie gdyby nie ten typ- dalej układałam to w głowie.
-A wogóle to przyszły już te listy czy się dostaliśmy?- czerwonowłosy zauważył że nie chcę o tym gadać i zmienił temat.
-Nie wiem... Zaraz pójdę zobaczyć- wstaję i schodzę zobaczyć skrzynkę na listy. TAK! SĄ TAM! Dwie koperty z niebieskim logiem U.A zaadresowane na nas. Biegnę z nimi do brata.

-Sis...- patrzy mi w oczy gdy wręczam mu kopertę- legendarna chwila.
Przytakuje i otwieram swoją kopertę. Szybko czytam jej zawartość i...
-Bro..
-Sis...
-Dostałam się!!- krzyczę na cały głos
-Ja też!-W oczach Eijiro widać iskierki szczęścia. W moich pewnie też.
-Brooo!!!!- krzyczę tak głośno, że chyba nawet sąsiedzi wiedzą o naszym sukcesie
-Wiem co czujesz sis- przybija mi piątkę a potem przytula.
-Ciekawe jak tam Sero i Denki- głośno myślę
-I Baku- dopowiada Eij. Gadamy jeszcze chwilkę, aż patrzę na zegarek. 12.18
-Em.. Sora Braciak, ale muszę się zbierać- wstaję i kieruje się w stronę łazienki. Myję twarz i zęby, robię coś z włosami i lekko się maluję. W sumie to tylko nakładam korektor na jakieś niedoskonałości, maluję rzęsy i przejeżdżam kredką po brwiach.
-Hmmm... Co ubrać- stoję i myślę przed szafą. W końcu wybieram czarne jeansy z dziurami na kolanach. Przeszukując szufladę znajduję szarą koszulkę Eijiro.
-Perfect- prycham i ją ubieram. Biorę granatową bluzę i jestem gotowa. Wrzucam jeszcze kilka rzeczy do plecaka, ubieram buty i wychodzę
-Pa!- rzucam do Red Idioty
-Cześć!
Od mojego domu, do Denkiego nie było daleko. Kilkanaście minut piechotą. Po drodze zaszłam jeszcze do sklepu kupić jakieś chiperki i coś do picia W końcu Jestem pod umówionym adresem. Wciskam guzik z odpowiednim numerem mieszkania, a z domofonu rozlega się głos Denkiego
-You?
-Mhmm- przytakuje, a drzwi się otwierają. Wchodzę na drugie piętro i kieruje się do mieszkania. Już w progu witają mnie przyjaciele
-Hej You- zaczyna Sero, który siedzi na kanapie
-Siema chłopaki- przybijam żółwika Denkiemu. Z naszych rąk wydobywa się niewielkie spięcie i strzela kilka piorunów. Hanta wybucha śmiechem.
-Mieszanka wybuchowa- śmieję się człowiek-taśma
-No raczej- prycha Kaminari, a ja z uśmiechem im przytakuje.
-Dobrane dary- prycham
-Wy wogóle jesteście dobrani- śmiecha Sero. Wymieniam  spojrzenie z Denkim.
-Raczej my. Ty też taśmo przyjacielu-
Żółtowsy zbija żólwika również z Hantą.
-To gramy moi dobrani przyjaciele?- pytam i siadam na kanapie. Pan ładowarka zorganizował wszystko co potrzebne zawodowemu gamerowi, tzn. Więcej chipsów i picia. Po chwili graliśmy w jakąś grę na jego PlayStation 

Say Goodbye | 𝑻𝒐𝒅𝒐𝒓𝒐𝒌𝒊 𝒙 𝒐𝒄 | Edytowane Where stories live. Discover now