Say Goodbye | 𝑻𝒐𝒅𝒐𝒓𝒐𝒌𝒊 𝒙 𝒐𝒄 | Edytowane

#13 Tak właśnie traci się marzenia. Voltmuffin cz.1

Youko

Biegłam przed siebie. Płacząc. Wypłakując złość, frustrację, strach i marzenia. Nie wiem co zrobić. Moje wszystkie urocze marzenia o byciu z Todorokim po prostu zniknęły. Odeszły w niepamięć i mam nadzieję nigdy nie wrócą.

Dobiegam do pamiętnego wysypiska. Niech tym razem też będą nam złoczyńcy i zabiją mnie.

Już wiem.

Biegnę na most. Skoczyłbym, ale dopiero teraz do mnie dociera, że nie chcę zabijać się tak na prawdę nic w życiu nie osiągając. Nie zostałam bohaterem. Nie skończyłam UA. Nie umiem nawet wyznać miłości.

-Chce się komukolwiek przydać - szlocham. W tym momencie przychodzi mój ratunek.

-Czuję, że podjęłaś już decyzję- słyszę głęboki głos za sobą. Odwracam się i wycieram oczy rękawem. Gdy je otwieram widzę przed sobą znajomego złoczyńcę z przenikliwie turkusowymi oczami.

-Tak- pociągam nosem. Nie zależy mi nawet na tym, czy uzna mnie za beksę- chcę do was dołączyć.

-W takim razie chodź Kirishima-san. Ja i inni złoczyńcy zaopiekujemy się tobą- jego głos był taki przyjemny. Wstaję i idę za nim.

-A teraz opowiedz mi, co się stało, że znalazłem cię w takiej właśnie sytuacji?

Więc opowiadam. Nie wiem czemu jestem tak otwarta, ale czuję że jeśli nie powiem tego nikomu, to wybuchnę płaczem.

Dabi *kinda spoilery do mangi??*

-Todoroki- cicho się podśmiewam- kojarzę gościa i też za nim nie przepadam.

-Ale nie chcę żeby coś mu się stało- mówi ciszej.

-To mogę ci zagwarantować- szczerze mówiąc, Shoto niczym nie zawinił. Też nie chce krzywdzić mojego brata.

Dochodzimy do kwatery. -Przedstawiam wam nasz najnowszy nabytek. Kirishima Youko. - wchodzę w uśmiechem. Shigaraki i Kurogiri są wielce zdziwieni. Toga wyraźnie się cieszy, a Twice'a gdzieś wcięło. Halo. Gdzie moja podwyżka? Załatwiłem wtykę do UA i potężnego członka.

-Naprawdę jesteś przeurocza- podchodzi do niej blondynka- Jestem Himiko Toga, ale możesz mówić mi Toga-chan! To jest Shigaraki - lepiej go nie dotykaj- szepcze - a to Kurogiri. Dabiego widzę już znasz.

-Miło poznać- lekko się uśmiecha- możecie nazywać mnie po prostu Youko

Widzę sporą zmianę w jej zachowaniu. Pewnie dba o reputacje. Tak jak przystało na przyszłego złoczyńcę. Chciałbym żeby zaczęła się trochę bać. Już wiem jak sprawię że poczuje powagę sytuacji i przymus zostania z nami na dłużej.

Youko

Dabi usiadł i skrzyżował ręce.
-Wiesz, teraz jesteś jedną z nas, w pełni cię doceniamy, ale może polecisz nam jeszcze kogoś. Może z U.A? Jakiś twój przyjaciel?-
Do czego on zmierza? Co chce osiągnąć?
- Nie znam z klasy nikogo kto mógłby być potencjalnym złoczyńcą.
-Mhm.. rozumiem. No cóż, odłóżmy sprawy pracy na bok i wyciągnijmy trochę prywaty- poprawił się na krześle- co tam u brata? Wiesz kiedy wraca twoja matka?

-Raczej wszystko dobrze...A matka wróci kiedy jej się zachce- chwila, nie przypominam sobie, żebym wspominała mu o Eijiro lub pracy mamy.
Znów dociera do mnie, w jakie gówno się wpakowałam. Ze świadomością że już z niego nie wyjdę. Muszę skończyć, co zaczęłam. Dopełnić zemsty. Inaczej może być źle ze mną i z moim bratem. Może być źle ze wszystkimi. Z całym miastem, jeśli akcja nie wypali. Czemu myślę o tym dopiero teraz?

Z resztą kogo obchodzi miasto, kiedy nie mam już po co w nim żyć? Eijiro da beze mnie radę. Todorokiemu życzę jak najlepiej.

Tracę marzenia o byciu podziwianą bohaterką. Przepraszam Hawks, przepraszam tato, przepraszam Shoto.

Teraz jestem złoczyńcą.

-Myslalas już nad swoim przydomkiem?- podpytał Dabi.
-Jeszcze nie. Pomożecie mi wybrać?
-Oczywiscie!!- zaśmiała się Toga. Jej śmiech był dość szalony, lecz uroczy. Wyglądała mi na uczennicę gimnazjum.

-Z czym ma być związane?- zapytał Kurogiri
-Myśle że z moim Quirkiem...
-Electro...- zaczął Shigaraki

-Chcesz żeby kojarzyła się z rodzajem postaci w grach?

-Voltmuffin! - zasugerował mężczyzna który pojawił się w drzwiach.
-Ciekawe- prychnął Dabi- i urocze w swoim rodzaju

-Przeurocze! - Krzyknęła Toga- zostaje
Przytaknęłam. Voltmuffin.

Villian Voltmuffin. Brzmi pięknie