#10 A jeśli się nie zgodzę?

48 6 0
                                    

-Dlaczego miałabym Ci zaufać, albo tymbardziej dołączyć do jakiegoś twojego stowarzyszenia- prychnęła. Oczywiście uczono ją, aby nie rozmawiać z nieznajomymi. Chęć dpoieczenia jednak jakiemuś popkulturowemu świrowi okazała się silniejsza. Tyle, że był to jeden z najniebezpieczniejszych ludzi w Japonii.

-Nie ma konkretnego powodu. Wystarczy że posłuchasz wewnętrznego głosu, czy co tam te nastolatki mają w głowie. Wiedz tylko, że wiem, kto zabił twojego ojca i również pragnę zemsty.

Teraz Youko ogarnęła w jakim jest niebezpieczeństwie. Instynkt kazał jej uciekać, ale nie znała przeciwnika. Nie wiedziała czy nie zrobi mu tym przysługi.

-Skąd mam mieć pewność. Poza tym, czemu miałbyś mścić się na swoich?- dopytywała.

-Twojego ojca zabił All for One. Jest teraz najniebezpieczniejszym złoczyńcą, a chciałbym żeby ten tytuł należał do mnie. Ewentualnie kogoś z mojej ligi. Możemy współpracować, aby go zniszczyć.

-A jeśli się nie zgodzę?- spytała, choć wiedziała że jeśliby miała do nich dołączyć zrobiłaby to na zawsze.

-Może będę cię ścigał, a może dam spokój. Zależy- lekko prychnął- jeżeli stałbyś się bohaterką na pewno chciałbym cię pokonać, ale nie wszyscy po bohaterstwie w U.A spełniają marzenia. Jeśli chcesz poznać moje zdanie, na prawdę byś do nas pasowała.

Nie wiedziała co myśleć. Na raz narastała w niej złość i determinacja zasilana przez chęć zemsty, którą miała na wyciągnięcie ręki.

-muszę się nad tym zastanowić- rzekła.

-Wiem. Trudne decyzje, wewnętrzne monologi i te sprawy. Jak się namyślisz to cię znajdę. Będę już pewnie wiedział. - odparł chłopak z bliznami na pożegnanie i odszedł. Teraz czekał tylko na podwyżkę.

A w głowie dziewczyny faktycznie toczył się monolog. Czy zmienić swoje plany na przyszłość o 180° i stać się złoczyńcą za cenę zemsty? A może zostać po jasnej stronie i bać się, że zostanie napadnięta czy porwana przez ową Ligę.

Przez chwilę pozazdrościła Minie, która teraz pewnie wybiera kolor paznokci.
Wróciła do domu w złym nastroju. Mogła wcale z niego nie wychodzić. Wszyscy by na tym skorzystali. A zwłaszcza jej psychika.  Dylematom nie było końca. Całą noc spędzały jej sen z powiek, odbierały skupienie w szkole i rozkojarzały na treningach. Czekała z utęsknieniem na weekend, żeby wrócić do normalnego życia i powiedzieć Dabiemu, że zostanę bohaterem. Chyba.

Następnego dnia rano do domu wrócił Eijiro. Szczerze mówiąc, nawet nie zauważyła że go nie było. Nie zapytała nawet gdzie był. Jedyne czego pragnęła to coś co mogłoby odwrócić jej uwagę na dłuższy czas od wczorajszego spotkania.

Jak na życzenie brat bliźniak przypomniał o zbliżających się urodzinach.
-Matka nie wraca do tego czasu. Będzie to trzeba uczcić!

Fakt. O ile przeżyje następny tydzień

Shoto

Dni zaczynały robić się coraz krótsze, co stawało się przedmiotem mojej radości. Nie lubiłem ciepłego lata, zwłaszcza gdy trzeba było wybierać między krótkimi ubraniami, a poceniem się w czymś normalnym.  Codziennie było coraz chłodniej i można było w końcu odetchną od zapachu zbyt wielu spoconych ciał w jednej sali.

Ani Bakugou ani Youko przez kilka dni nie pojawiali się w szkole. Później klasa była idealna. Wróciła czarnowłosa a blondyna nie było dalej. Aizawa na którejś godzinie wychowawczej wspomniał o jakiejś bójce, ale przez jego zaspany głos było mało słychać.

Say Goodbye | 𝑻𝒐𝒅𝒐𝒓𝒐𝒌𝒊 𝒙 𝒐𝒄 | Edytowane Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz