44🌻

1.5K 69 23
                                    

Pov. Narrator

Poczuła dreszcze? 

Ciepło? 

Chłód?

 Niepokój?

Niee 

A może to coś co chciała poczuć zawsze?

Nie była dokładnie pewna co wtedy poczuła, ale było to zdecydowanie miłe uczucie. Wydaje się nawet, że najmilsze jakie poczuła od 17 lat. 

Niekontrolowanie użyła swojej mocy. Dzięki audiokinezie wygenerowała melodie przy której pierwszy raz zatańczyli razem. Dwa lata temu...

Nie dało się tego nie zapomnieć...

- To że twoja moc opiera się na dźwięku nie znaczy, że ja chce tego dniami słuchać- dziewczyna odwróciła się o zobaczyła ten cwaniacki uśmieszek. Spojrzał na niego zrezygnowana, ale jednocześnie rozbawiona i podeszła do niego, bardzo blisko. Tak blisko jakby zaraz ich usta miały się złączyć jednak uśmiechnęła się czarująco i pstryknęła go w nos wracając na środek sali gdzie ćwiczyła.
- Ten twój uśmiech jest pociągający~
Dziewczyna zachichotała i złapał go za ręce.
-Umiesz tańczyć?-zapytała.
Chłopak zmarszczył brwi. On ? Tańczyć?
- Nie wiem, to zajęcie dla lasek -prychnął roześmiany. Blondynka zrobiła minę smutnego psa. Ta mina często na niego działa w sposób można rzec ...magiczny .
-Dobra, naucz mnie- uradowana włączyła w małym radyjku spokojną muzykę  i z racji, że radio było stare, użyła mocy by nieco podgłośnić melodię.
- Trzymasz ręce tak, nie, nie tak ,taaak ,no git, teraz nogi proste, głową do przodu ,DO PRZODU NIE W PRAWO, ramiona proste, którego słowa nie rozumiesz? No dobrze ,dobrze , Jezu GŁOWA DO  P R Z O D U- po dość wyczerpującej dla blondynki godzinnej akcji ogarnięcia chłopaka do tańca ,przyszedł czas na punkt kulminacyjny.
Właściwie chłopak tańczył nienagannie. Wręcz zadziwiająco dobrze jak na wcześniejsze komplikacje.

Robił to z precyzją, delikatnością i ostrożnością. Wyglądało to jakby każdy jego ruch był 10 razy przemyślany, przetrawiony, a przy tym uśmiechał się szczerze.
Tylko widać było słoneczny uśmiech i jego białe ząbki.
Od razu dziewczyna spojrzał na niego rozpromieniona i przytuliła go, i zaczęli się tak kołysać.
Kołysali się w ten sposób dłuższą chwilę.
Chwilę? To nie była tylko chwila, to był   najcudowniejszy moment w jej życiu, czuła się jakby odpłynęła z nim w inny świat.  
Czuła się bezpiecznie. Tak jak zawsze z nim, tylko teraz jakby było inaczej, teraz naprawdę wiedziała czego chce, że chce właśnie jego. Jego i tylko jego.

-Wiesz co?- zapytała odrywając się od jego klatki piersiowej i spoglądając głęboko w jego zielone oczy. Zaśmiał się uroczo i krótko, następnie łapiąc za policzki i gładząc je kciukami odpowiedział:

-Też ciebie kocham Eight...

Złapała się sama za usta i z łzami w oczach spojrzała to na niego to na małe czerwone pudełeczko, a w nim śliczny pierścionek.

Rzuciła mu się w ramiona- TAK zostanę twoją żoną...



🌻🌻🌻
Liczba słów: 454

Jeszcze dziś wrzucę Posłowie, więc wyczekujcie ci, którzy czytają:))
A właściwie...kto to czyta? Zgłoście się!

Oczywiście standardowo proszę o wyrażenie opinii!

                                      Nika♡


ℂ𝕫𝕪𝕝𝕚 𝕁𝕖𝕕𝕟𝕒𝕜 𝕌𝕞𝕚𝕖𝕞 𝕂𝕠𝕔𝕙𝕒𝕔́? ||𝔽𝕚𝕧𝕖 ℍ𝕒𝕣𝕘𝕣𝕖𝕖𝕧𝕖𝕤✔Where stories live. Discover now