Kiedy rano się obudziłam szybko przebrałam się i poszłam coś zjeść.
Później poszłam do salonu mając nadzieję, że tam ktoś będzie. Całe pomieszczenie było całkowicie rozwalone. Wszędzie były kawałki szkła.
Nagle winda się otworzyła, a z niej wyszła Maria Hill i Steve.
- O, cześć Kaja - powiedział Kapitan.
- Część - odpowiedziałam - są jakieś nowe wieści?
- Tak, Ultron panoszy się wszędzie laboratoria, arsenały, elektrownie - powiedziała Maria.
W tym czasie przeszliśmy przez salon i szliśmy do góry po schodach.
- Są ofiary? - zapytał Steve
-Tylko przy walkach, świadkowie bredzą o lękach i o czymś bardzo szybkim.
- Bliźniaki - powiedział Stevev- spiknęli się, mają wspólny cel.
- Już nie - odparła Maria podając mi i Steveowi tablet, na którym było wyświetlone zdjęcie zabitego Strakera.
Hill gdzieś poszła, a my ze Stevem ruszyliśmy w stronę laboratorium Starka. Po drodze usłyszeliśmy głos Clinta. Rozmawiał z kimś przez telefon.
-Clint - powiedziałam na co Barton spojrzał na mnieb- mamy coś.
Hawkeye się rozłączył i poszedł za nami.
- Z kim rozmawiałeś? - zapytał Steve.
- Ze starym znajomym - odpowiedział.
Weszliśmy do laboratorium. Steve dał Thorowi tablet.
- Co to? - zapytał
- Przekaz - odpowiedział Steve.
Thor podał tablet Starkowi przy okazji waląc go nim w brzuch.
- Ultron zabił Strakera.
- I grafiti specjalnie dla nas - powiedział Tony, a ja przewróciłam oczami, na co stojący obok mnie Clint się zaśmiał pod nosem.
- To zasłona dymna, po co tyle zachodu - powiedziała Wdowa.
- Straker miał tajemnice - rzekł Steve.
- Założe się... - zaczęła mówić Nat i wstukiwać coś w klawiature - Tak jak myślałam, akta Strakera znikneły.
- Nie wszystkie - powiedział Tony - Chodźcie .
I wszyscy poszliśmy za nim do jednego z wielu salonów w tej wieży. Stark skądś wyciągną jakieś pudełka z aktami jeszcze z Tarczy i zaczęliśmy to przeglądać.
- Miał dużo wspólników.
- Sami przestępcy - odezwał się Bruce.
- Czekaj - powiedział Tony i nachylił się nade mną, żeby zobaczyć akta które przeglądałam - znam tego typa. Handlował bronią w Afryce. Poznałem go przypadkiem. Nic nie sprzedałem. Szukał broni która zmienilaby wszystko.
- Co to? - zapytał Thor wskazując na zdjęcie tego gościa z Afryki.
- Tatuaż - odpowiedział Stark.
- To poniżej wygląda jak piętno - powiedziałam.
- W afrykańskim dialekcie oznacza złodzieja, tylko gorzej - powiedział Bruce, kiedy znalazł to piętno w komputerze.
- Co to za dialekt? - zapytał Steve.
-Wakinada...Wakanda.- odpowiedział w końcu Bruce na co Steve i Stark spojrzeli po sobie i zaczęli rozmawiać.
- Jeśli mają taką broń.. - zaczą mówić Tony, ale Rogers mu przerwał.
- Twój ojciec zabrał wszystko.
- Nie - przerwałam im, wszyscy popatrzyli na mniev- ojciec Tonego nie zabrał wszystkiego. Kiedy była jeszcze w Hydrze, jeden ze znanych i agentów dostał misje włamania się tam i sprawdzenia ile jeszcze tego mają. Zdążył przekazać nam wiadomość zanim go złapali i zamknęli, że są tego u nich całe złoża - zakończylam mówić, ale zdawało mi się, że tylko Stark i Rogers wiedzieli o co chodzi.
- Nie rozumiem. Co znajduje się w Wakandzie?
- Najmocniejszy metal na świecie - na słowa kapitana wszyscy spojrzeli na opartą o ścianie Tarcze.
VOUS LISEZ
White Wolf |▪︎Clint Barton▪︎|
FanfictionHistoria dziewczyny która musi ukrywać się przed światem, a szczególnie przed Hydrą, Tarczą i Avengers. Jakie wydarzenia z przeszłości wpłynęły na to i co zmieni się w jej życiu? Zapraszam do czytania!❤