Rozdział 21: Już Czas

258 24 12
                                    

Obudziłam się dość późnym rankiem. Przeciągnęłam się mocno i ziewnęłam ospale. Wstałam ociężale i podeszłam do lustra. Spoglądajac w nie przypomomniałam sobie sen z zeszłej nocy. Moją córeczkę Penny, córkę Caroline i mój dom w Derry. Automatycznie moja dłoń zjechała na brzuch i tam tez spoczęła. Przez dłuższą chwilkę głaskałam miejsce w którym znajdował się mój dzidziuś, mój przyszły skarb . Od tej nocy przestałam bać się macierzyństwa , tego co będzie ,jak zareaguje klaun .

- Nie martw się malutka , będziesz miała szczęśliwe i ciekawe życie , juz ja o to zadbam - powiedziałam dziarsko zwracając się do istotki w mym  łonie .

Ubrałam się w długi , szary sweter do kolan , czarne rajstopy i szare baletki . Uczesałam włosy ale zostawiłam rozpuszczone i zrobiłam lekki makijaż , nie za mocny tylko żeby podkreślić naturalną urodę . 

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.

Zeszłam na dół po schodach prosto do kuchni

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.

Zeszłam na dół po schodach prosto do kuchni . Tam siedziała już moja matka , popijając kawę ze swojego ulubionego kubka , tego który dostała ode mnie na dzień matki . Podeszłam do stolika uprzednio robiąc sobie kawę rozpuszczalną i podkradając jednego rogalika z blatu .

- Cześć mamo . Jak ci mija ranek ? - zapytałam pijąc swój gorący napój .

- Cześć kochanie,  całkiem dobrze , bardzo spokojnie i przyjemnie , zwłaszcza z kawką - odpowiedziała rodzicielką chichocząc przy ostatnim słowie . 

- Wiesz , prawdopodobnie będziesz miała wnuczkę - rzekłam usmiechając się szeroko kończac jeść rogalika .

-Skąd o tym wiesz ? Przecież to jeszcze za szybko na określenie płci - spytała mama patrząc na mnie ze skupieniem i odkładając już puste naczynie  .

- Przeczucie - wzruszyłam ramionami, - poza tym śniło mi się , że mam córeczkę i mieszkamy razem w domu tu w Derry - dodałam jak gdyby nigdy nic .

- No cóż zobaczymy , możesz się jeszcze zdziwić . Tak czy siak mama leci na spotkanie ze swoim armando , zobaczymy się później - powiedziała , wstawiła naczynie do zmywarki , pogłaskała mnie po głowie , którą potem ucałowała , następnie wyszła z pomieszczenia . 

And it started with a yellow balloon [Pennywise]Onde histórias criam vida. Descubra agora