Kocham cię

11.5K 282 345
                                    

• Wiesz... - zaczęłam nieśmiało bawiąc się jego koszulką.

- Tak?- zapytał jeżdżąc dłońmi po moich udach.

• Wiesz noo bo chciałabym taką jedną rzecz...- przedłużam bo cholernie nie mam pojęcia jak mam się go o to zapytać.

- Czego sobie życzysz moja mała księżniczko?- zapytał próbując wyciągnąć coś ze mnie.

• Kurwa Ciebie sobie życzę...znaczy Co?! Nie niee ...- spaliłam buraka.

- O co ci chodzi kobieto?- zaśmiał się Jimin.

( Specjalnie dla was moje kochane bubu Maciej,Szejker i Kimchi ❤️👌🏻)

On serio nie wie o co mi chodzi?!
No przecież staram się mu to jakoś przekazać...
No ale jak ja miałabym powiedzieć?

• Hej Jimin chcę się z tobą kochać...- to tak żałośnie brzmi.

- Trzeba było tak od razu!- zawisł nade mną.

Czekaj, czekaj... Czy ja to do cholery powiedziałam na głos?!
Jaka ze mnie głupia idiotka!

- Chętnie się zajmę tobą księżniczko!- powiedział ponownie i wbił się w moje usta.

A myślałam, że mnie wyśmieje czy coś a tutaj proszę jaki chętny... Wsumie ja też już od rana nie mogę wytrzymać.

Co ja poradzę, że tak na mnie działa?
Pieprzony Park Jimin i jego perfekcja!
Jak można być tak idealnym?

• Oddaje się w twoje ręce Jiminku.- mruknełam w jego usta.

- Jesteś niemożliwa!- zaczął odpinać spodnie nadal mnie całując.

Zrzucił je z siebie po czym jeszcze ściągnął swoją koszulkę. Dzięki czemu mogłam patrzeć na jego umięśniony brzuch.

• Jeśli ci przeszkadza to możemy to zakończyć!- udawałam obrażoną.

Robiłam to specjalnie bo wiem jak bardzo się niecierpliwi. Nie jest w stanie się mi oprzeć.

Spojrzał na mnie a następnie na moje ciało przykryte jego bluzą.

- Nie będzie ona nam potrzebna.- mruknął ściągając bluzę.

Zostałam w samej bieliźnie i wsumie to nic dziwnego ale Jimin chyba się zepsuł. W sensie no zawiesił swój wzrok na moim ciele i chyba odleciał.

• Żyjesz?- zaśmiałam się przejeżdżając stopą o jego krocze.

On zaś uśmiechnął się słodko i złapał moją stopę i podniósł ją do góry.

- Ktoś tutaj się niecierpliwi.

• No właśnie więc nie każ mi czekać...

- Nie chcę cię do tego zmuszać...

• Gadasz jakby to miał być mój pierwszy raz... Naprawdę zaraz się rozmyśle jeśli tak będziesz gadał.

- Szkoda, że to nie jest twój pierwszy raz ale to będzie twój najlepszy.

Złapał jedną dłonią za moje dłonie a drugą ściągnął z siebie bokserki.
Chamowałam się żeby nie spojrzeć na jego krocze ale to było zbyt silne jak dla mnie.

Więc spojrzałam i zdziwiona przyglądałam się... Co jest kurwa?!

- Coś nie tak?- zapytał zakłopotany.

• I ty chcesz we mnie wejść tym olbrzymem?- zapytałam z niedowierzaniem.

- Przestań tak mówić... Nie jest aż taki duży.- zaśmiał się na moje słowa.

Zauważ mnie... proszę! •Park Jimin•Where stories live. Discover now