To koniec!

8.6K 310 100
                                    

Kolejny dzień w szkole.
Już a raczej dopiero wtorek.
Na szczęście nie ma dzisiaj matematyki ale za to w czwartek i piątek są dwie.

Weszłam sobie spokojnie do szkoły.
Sama ponieważ mój ,, cudowny" chłopak ma kolejne spotkanie z trenerem.
Podeszłam do szafki gdzie stała ta idiotka Julka.

- Ooo nareszcie przyszła nasza księżniczka.- zaśmiała się.

Wyciągnęłam potrzebne książki a następnie zwróciłam się do klasy gdzie teraz powinnam mieć lekcję.

- tak na marginesie... Masz boskiego chłopaka.

• Wiem, coś jeszcze chcesz mi powiedzieć?- zapytałam.

- Tak, że zajebsty jest w łóżku.- zaśmiała się i poszła wraz ze swoimi przyjaciółkami.

Jest zajebsty w łóżku?! Nie lubimy się ale żeby już takie rzeczy mówić to naprawdę przegięcie.

Skąd ona to wywnioskowała? Przecież nikomu nie mówiłam jaki jest w łóżku.

Szczerze to może on się chwalił jaki to on nie jest. Wsumie to nie zdziwiło by mnie to. On naprawdę dużo mówi a nie zawsze to jest prawda.

Lekcje?
Lekcje właśnie dobiegają końca.
To znaczy jeszcze jedna godzina i później dom.

Starałam się porozmawiać z Baekhyunem ale cały czas gdzieś mi uciekał.
Cipa z niego straszna.

Ale gdy już zaczęła się ta ostatnia lekcja to naprawdę się zadenerwowałam. Nie dość, że nie było Byuna to jeszcze nie było tej dziwki Julki.

Podniosłam dłoń do góry tak żeby pani  zwróciła na mnie uwagę.

- Słucham cię Leno?- zapytała odrywając się od książki.

• Mogłabym szybko do toalety?- zapytałam słodko.

- Ale tak szybciutko.- uśmiechnęła się kobieta na co ja również się uśmiechnęłam.

• Dziękuje.- i szybkim krokiem ruszyłam do toalety.

Weszłam cicho, stanęłam obok lustra po czym przemyłam twarz zimną wodą.

- Ale Bae...- usłyszałam głos tej Idiotki.

- Cii zaraz się tobą zajmę!- odpowiedział chłopak a później było słychać tylko jęki ich obojga.

Czyli stąd ona to wie.
Czyli on mnie zdradza z największą kurwą w szkole.
Zajebiście no nie?

- Zaraz dojdę!- jęknęła głośno.

• Moglibyście przy najmniej być cicho?- zapytam z obrzydzeniem.

- Lena?-  zapytał Baekhyun.

Po czym wyszedł z kabiny w samych bokserkach i w rozstrzelanych włosach.

• Nienawidzę cię. Z nami to koniec!- powiedziałam ostro.

Udawałam twardą sukę ale tak naprawdę to najchętniej bym się popłakała.
Ale nie mogę pokazać, że mnie boli.
Nie tutaj i nie przy nich.

- To nie tak...- zaczął ubierając spodnie.

• Zdradziłeś mnie i to pewnie nie pierwszy raz kiedy to robisz! I ty mi jeszcze chcesz się tłumaczyć?!

- Może faktycznie cię zdradziłem ale to tylko twoja wina!- zarzucił mi winę.

• Aha Czyli teraz to wszystko moja wina?! Super czyli to ja ci kazałam się z nią kurwić?!

- Gdybyś się tak nie spinała i pozwoliła dotknąć to inaczej by to się skończyło.

• Związek nie podlega na wiecznym sexie. Już nawet nie chce mi się z tobą gadać. Dla mnie ja i ty to temat zakończymy.

- To po co tu jeszcze jesteś?- zaśmiała się ta sucz.

• Żebyś nie zaciążyła skarbie, Byun był przyzwyczajony, że ja jestem na tabletkach.

Na twarzy dziewczyny pojawiał się strach. I bardzo dobrze jej tak. Może w końcu się ogarnie a nie daje dupy każdemu pierwszemu lepszemu.

Wróciłam jak gdyby nic do klasy.
Dziewczyny z tej całej paczki tamtej lali zaczęły się śmiać. Ale wsumie to już nawet mnie nie rusza.

Po dzwinku powoli wróciłam do domu. Położyłam się wygodnie w łóżku po czym po prostu zaczęłam płakać.

Ciężko jest udawać silną. Najgorszą teraz rzeczą jest to, że nie mam nawet komu się wypłakać. Nie ma mnie kto wesprzeć. Jestem sama, zdana na siebie samą. Ale to nic nowego jakoś sobie dam radę. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz. Także luz dam radę.

580 słów

Zauważ mnie... proszę! •Park Jimin•Where stories live. Discover now