I chciałam iść ale zostałam podniesiona i wyniesiona z klubu.

• Co ty robisz?!- zapytałam zdenerwowana.

- Zamawiam ci taxi i jedziesz do domu.

Ugh dlaczego on musi mi psuć zabawę.

• Nigdzie nie jadę! - stanęłam obok niego wydzierając mu telefon z ręki.

- Oddaj!- rozkazał nauczyciel.

• A co ja będę miała z tego?- zaśmiałam się.

Chyba za dużo alkoholu mam we krwi.

- Oddaj mi ten telefon i cię odwiozę do domu.

Oddałam mu jego własność po czym ruszyłam za nim do jego samochodu.

• Jimin!- powiedziałam stojąc w miejscu.

- Słucham?- zapytał zdenerwowany.

• Co od razu taka agresja?!

- Mów co chciałaś.

• Weź mnie bo nie dojdę!- rozkazałam a on spojrzał na mnie ze zdziwieniem.

- Że co proszę?!

• Nie lubię się powtarzać. Noo weź mnie zanieś do tego auta!

- Chyba oszalałaś.

• Wracam!

I odwróciłam się kierując się do klubu.

- Lena! - zakrzyczał ale ja go zignorowałam.

Nie doszłam nawet połowy drogi bo poczułam dłonie na swoich biodrach. Zostałam przeżucona przez ramię i prowadzona do samochodu.

• I i o to mi chodziło.- zaśmiałam się.

Otworzył drzwi i włożył mnie na tylne siedzenia.

- Podaj mi adres zamieszkania.

• Zawieź mnie tam gdzie ostatnio.

- Ty tam nie mieszkasz.

• No wiem ale mam ochotę na ostry sex z moim chłopakiem.

- Podaj mi swój adres.- rozkazał.

Podniosłam się z siedzenia i objęłam szyję pana Parka.

- Leno...

• Cii- uciszyłam go składając na jego szyi pocałunki.

- Jesteś pijana.

• A ty jesteś sztywny! - powiedziałam odrywając się od jego szyi.

Przeszłam tak, że teraz siedziałam z przodu.

- Podaj mi ten cholerny adres.

• Chyba jesteś głupi. Jak moi starzy się dowiedzą w jakim stanie wracam do domu to mnie wywalą z domu.

Mężczyzna przyglądnął się mi.

- I co ja mam teraz z tobą zrobić?

• Zawieź mnie do Baekhyuna.

Mężczyzna pokręcił głową ale odpalił samochód i ruszył.
Cały czas patrzyłam na jego twarz.

- Przestań się tak patrzeć.

• Nie ma takiej opcji. Jesteś taki sexy!- zaśmiałam się jak jakiś mały dzieciak.

- Jaki jestem?- zapytał lekko rozbawiony.

• Jesteś sexownym kotem!- zapiszczałam.

Mężczyzna zaczął się śmiać z mojego zachowania

- Jestem kotem?

• Tak!

Mężczyzna przestał się śmiać ale nadal uśmiechnięty patrzył na mnie.

Mężczyzna przestał się śmiać ale nadal uśmiechnięty patrzył na mnie

Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.


- Jesteś zabawna.- stwierdził przyspieszając.

• Jestem cholernie gorąca.- poprawiałam go.

Mężczyzna pokręcił głową nadal się uśmiechając po czym samochód się zatrzymał przed ogromnym białym domem.

• Gdzie ty mnie przywiozłeś?

- Do mnie.

Wyszedł z samochodu po czym otworzył mi drzwi i oczekiwał aż wyjdę.

- Ruszysz się?!- zapytał zirytowany.

• Kiedy tu jest mi wygodnie.

Ponownie zostałam przeżucona przez ramię i wprowadzona do domu.
Mężczyzna wniósł mnie do ogromnej sypialni po czym położył mnie na ogromnym małżeńskim łóżku.

- Idź spać!

• Czekaj! Daj mi coś do przebrania.

Park wszedł do najpewniej garderoby a ja w tym czasie ściągnęłam szpilki i sukienkę zostając w samej bieliźnie.

Była ona dosyć skromna ale za to bardzo sexowna.
Byłam przygotowana na sex okey!
Co ja poradzę, że nic z tego nie wyszło.

Jimin wszedł do sypialni z jakąś bluzą.
Myślałam, że chodzi w samych koszulach.

Podniósł wzrok na mnie.

Podniósł wzrok na mnie

Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.

Chwilę tak patrzył.

• Czekam na ciebie seksiaku.

Mężczyzna poluzował swój krawat i podał mi bluzę.

• Czyli nici z sexu?- zapytałam przybliżając się do niego.

Jimin nic nie odpowiedział tylko stał i przyglądał się mojemu ciału.
Zarzuciłam dłonie na jego szyję przyciągając go do siebie.

• Jiminku...

Przejechałam dłonią po jego klatce piersiowej.

- Idź spać.- powiedział z trudem nadal patrząc się na mnie.

• Sztywniak.- zaśmiałam się i ubrałam jego bluzę - podoba mi się a tobie?

- Też.- odpowiedział krótko- a teraz idź spać za bardzo wypiłaś. Nie będziesz nic pamiętać.

• Będziesz spać ze mną?- zapytałam kładąc się w ogromnym łóżku.

- Dobranoc.- pożegnał się wychodząc z pokoju.

Nudziaż z niego.
Poprawiałam się na łóżku a poduszka na której leżałam pachniała tak samo jak jego bluza.

Może faktycznie za dużo wypiłam?! Hah na pewno nie po prostu on jest stary i nie umie się bawić.
Przykryłam się szczelinie kołdrą i oddałam się snu.

940 słów 😍

Zauważ mnie... proszę! •Park Jimin•Où les histoires vivent. Découvrez maintenant