Rozdział 45

3.3K 163 17
                                    

Notka od autorki: W tym rozdziale rownież pojawiają sie FLASHBACKI :) Sukienka Julii tutaj z boku!

Wciągam na siebie szarą sukienkę, która kończy sie dosyć nisko - na zakończeniu ud. W pasie posiada ona skórzany pasek. Oprócz niego zdobią ją elementy w kolorze kości słoniowej wykonane z szyfonu. Dekolt został wycięty w literę V.

Przyglądając się sobie w lustrze przygryzam wargę niepewna swojego wyglądu. Dotykam dłonią delikatnej tkaniny sukienki. Zerkam za siebie na śpiącą jeszcze Sarę. Spoglądam na telefon i zauważam, ze mam nieodczytaną wiadomość od Matt'a. Chłopak napisał mi, że jest już niedaleko Starbucks'a.

Czuję, jak potężny węzeł w moim żołądku zacieśnia się jeszcze mocnej. Od wczoraj nie udało mi sie porozmawiać z Zayn'em. Nie mam pojęcia co mu powiedzieć, jak to wszystko wyjaśnić. Szczerze mówiąc nie miałam nawet kiedy porządnie to przemyśleć. Matt dosyć szybko wsadził ponownie swoje cztery litery w moje jak dotąd całkiem spokojne życie.

Nie odpisuję mu, wrzucam urządzenie do torebki. Zbieram sie do wyjścia, jednak coś mnie natychmiast zatrzymuje. Na biurku w szufladzie zauważam srebrną bransoletkę, świecidełko leży zaraz obok stery papierów i długopisów. Ponownie zerkam na śpiącą przyjaciółkę. Z gniewem zatrzaskuje szufladę. Dlaczego ja nadal trzymam tę biżuterie ..?

Ostatni raz zerkam na własne odbicie w lustrze i z pośpiechem wychodzę z pokoju akademickiego. Moje myśli są zupełnie puste. Powoli toczę się samochodem w stronę umówionego miejsca. Nie wiem czego się spodziewać, ale musiałam za wszelka cenę trzymać sie w kupie i nie dać ponieść emocjom.

Przez chwile siedzę w aucie. Zauważam jego samochód przed budynkiem kawiarni, a po chwili przez szybę rzuca mi sie Matt we własnej osobie. Biorę głęboki oddech, czuję lekkie zawroty głowy, moje serce przyspiesza, a żołądek wykonuje przeróżne akrobacje.

Oblizuję usta i ostatecznie na miekkich nogach wychodzę z samochodu. Moje ciało uderza zimne poranne powietrze, doskonale słyszę każdy stawiany przeze mnie krok. Z każdym koleknym ruchem czuję rosnące we mnie napięcie. Jego głowa odwraca sie w moja stronę, na dźwięk dzwonka sugerującego moje wejście do środka.

FLASHBACK:

- Julka - odwracam sie w stronę Matt'a, który wchodzi do restauracji. Chłopak wpuścił ze sobą całe zimne powietrze. Kładzie swą dłoń na moich plecach i wita mnie słodkim pocałunkiem w polik - Przepraszam za spóźnienie, trening trochę się przedłużył, trener był wściekły... Długo już na mnie czekasz?

- Nie - potrząsam przecząco głową spoglądając na menager'a.

- Dobrze, chodźmy więc do naszego stolika - chłopak uśmiecha sie ciepło, po czym podaje swoje imię pracownikowi, który grzecznie wręcza nam dwie karty dań i prowadzi we właściwe miejsce. Matt zachowuje sie, jak przystoi na mężczyznę i odsuwa dla mnie krzesło. Z uśmiechem zajmuję swoje miejsce.

- Mam dla ciebie upominek - chłopak sięga do swojej kieszeni i wyciąga z niej czarne, jedwabne pudełeczko.

- Naprawde nie musiałeś - mowię do niego odbierając prezent.

- Dziś jest nasza rocznica, pomyślałem, że zasługujesz na coś specjalnego - uśmiecha sie. Z lekkim śmiechem otwieram pudełeczko.

W środku odnajduję przepiękną, srebrna bransoletę. Wygląda niezwykle prosto - całkiem jak ja i Matt. Uśmiecham się i zakładam ją na nadgarstek. Teraz mam szansę bliżej się jej przyglądnąć. Jest na mnie nieco luźna, ale nie aż tak bardzo, więc na pewno nie spadnie mi z ręki.

- Kocham cię Juleczko - chłopak całuje mnie lekko w usta, po czym wzorkiem wraca do menu. Uśmiecham się spoglądając na prezent. Byłam szczęśliwa, czułam sie spełniona.
KONIEC FLASHBACK'u

One Night (Polish Version) - tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz