Rozdzial 24

4.2K 152 17
                                    

Soundtrack:

Wildest Moments - Jessie Ware

Fix You - Coldplay

In My Vains - Andrew Belle

(notka od autorki: Tak na wszelki wypadek, mówię, żeby nie było; KOCHAM was trzymać w niepewności! Wiem, że to do dupy i tego nie znosicie, ale kocham to za to, że trzyma was w napięciu i chcecie więcej :) Wymagam wiele od tego fanficka, wiec jeśli tego nie lubicie, to możecie wstrzymać czytanie :( Przepraszam! Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba) 

Zostaję wciągnięta do małego, ciemnego pokoju i słyszę przytłumione „shhhhh” od osoby za mną. Rozpoznaję dotyk. Dotyk, którego ciągle pragnę, dotyk o którym marzę co noc, dotyk, który rozpala moją skórę, by domagać się więcej. Muszę to potwierdzić. Odrywam się i odwracam do niego.

- Zayn? - szepczę.

- Znalazłem cię. - uśmiechnął się złośliwie, zamykając za sobą drzwi.

 Szafa była mała; to wszystko co mogę powiedzieć o szafie na miotły. Najprawdopodobniej zmieściłaby jedną dodatkową osobę, która usilnie chciałaby się przyłączyć.

 - Nie sądzę, że to właśnie w ten sposób grało się w chowanego. - zwracam się do niego z matczynym głosem.

 - Gram według własnych reguł. - wydycha ochryple.

Czuję jak jego dłoń, przesuwa się wzdłuż mojego biodra do pleców, zostawiając dreszcze na całym ciele. Czuję jak mój puls przyspiesza, a ciepło rozlewa się wewnątrz mojego ciała. Odpycham go zanim zrobię coś głupiego.

- Wypuść mnie stąd. - chwytam za klamkę, jednak on chwyta mnie za nadgarstek i odciąga od drzwi. Jęknęłam poirytowana, czując, że zostałam zatrzymana.

- Proszę, Julia, możemy po prostu porozmawiać? - śmieję się i odwracam w jego stronę, unosząc wyżej brwi, mimo że wiem, że nie zostanie to przez niego zauważone w tym ciemnym pomieszczeniu – choć moje oczy zaczynają się do tego przyzwyczajać.

- Postanowiłeś teraz rozmawiać? W trakcie gry w chowanego w domu swoich krewnych? - pytam, a on korzysta z chwili namysłu.

- Chcę przeprosić, że tamtego dnia wybraliśmy się na... Wiem, że byłem dupkiem nie uświadamiając sobie, że twoje stypendium może być zagrożone. - oddycha spokojnie.

Jemu jest przykro? Nie sądzę, żebym pamiętała jego mówiącego coś takiego kiedykolwiek. Wspominał, że powinien przeprosić za to co się na niej stało, ale nigdy tego nie zrobił.

Chciałam mu powiedzieć, że wiedziałam o tym, że zaplanował tą randkę. Chciałam się dowiedzieć, dlaczego pozwolił na zrujnowanie tego zaplanowanego przez niego wieczoru, by wykorzystać jak najlepiej tą chwilę szczerości.

- Dlaczego biłeś się z Blakem? - pytam cicho.

Moje oczy dostosowały się już do ciemności i dostrzegam ten karmel widniejący na jego twarzy, który mi się przygląda jakby chciał sobie coś przypomnieć. Czuję jego dłoń na swojej twarzy, co powoduje rumieńce na niej. Nie wyrywam się, mimo że mózg próbował to przekazać mojemu ciału, to jednak serce kazało zostać. Jestem pewna, że gdyby nie ciemność – moja twarz byłaby całkowicie czerwona.

- Dlatego nie było cię na lekcjach w poniedziałek i wtorek? - brak odpowiedzi – Zayn? - mój głos zmiękł, kiedy zostałam pociągnięta w jego stronę; dystans między nami zmniejszył się diametralnie.

One Night (Polish Version) - tłumaczenieWhere stories live. Discover now