Rozdział 16

4.3K 187 12
                                    

Heej! :) Dziękuję za wszystkie miłe komentarze :3 Może dobijecie do 10 ? Proooszę ! Może jakiś bonusik będzie... :d Przepraszam za błędy, zdarza mi się zjadać literki...

Miłego czytania!

_________________________________________

Soudtrack: 

* Something I Need – One Republic

* Somewhere Onle We Know – Keane

* The Scientist – Coldplay

- Nie, to ja mam rację! - kłócę się z nim. Spieramy się o to od dobrych kilku minut. Szczerze mówiąc to zapomniałam już nawet pytanie, ale jestem pewna, że mam rację. Choć właściwie to nie, po prostu nie pozwolę, by to on ją miał. To nie on jest tutaj tym mądrym.

- Nie kłóć się już kochanie – czuję, jak moja twarz czerwieni się na jego słowa – Przyznaj w końcu, że nie masz racji – uśmiecha się czarująco. Ciasno zaciskam szczękę i przecząco potrząsam głową.

- Nie – wycedzam przez zęby. Jest już późno w nocy, chyba za niedługo wstanie nowy dzień.

- Oj, daj spokój, sama powiedziałaś, że nie podejmujesz idealnych decyzji – mówi wyraźnie rozbawiony, a ja staram się nie uśmiechnąć.

- Nie podejmuję takich, nikt tego nie robi – ripostuję. Zabiera mu chwilę zanim odpowiada. Jego ton już nie jest taki luźny.

- Nie jesteś już tym zmęczona? - pyta – Zmęczona byciem idealną dziewczyną prowadzącą swoje idealne, nudne życie. Musisz być, musisz chcieć coś więcej – przypominam sobie, jak powiedział mi to ostatnio.

Wyszeptał mi dokładnie to samo, zdałam sobie sprawę jakaś wewnętrzna cząstka mnie zawsze pragnęła czegoś więcej. Marzę o przygodach, niebezpieczeństwie, o miłości unoszącej mnie na swoich skrzydłach każdego dnia. Chcę nieoczekiwanego... on ma racje i strasznie mnie to irytuje.

Oczekuję, że znów mnie dotknie, wyszepcze mi wprost do ucha podobne słowa do tych, które powiedział ostatnio. Chcę, żeby to się stało.. Nie, to nie jest to czego pragnę, on nie jest tym kogo oczekuję.

- To bezpieczne i proste – wzruszam ramionami. Dlaczego znów rozmawiałam z nim o moim życiu? To nie jest noc, w której się poznaliśmy – Jednak to ja mam racje – Szybko powracam do naszej kłótni – Zawsze ją mam.

- Najwyraźniej nie, twoja ocena mówi sama za siebie – parska śmiechem, na szczęście zrezygnował z rozmowy o mnie – Wiesz, zgaduje, że będziesz już zawsze zdobywać gorsze oceny ode mnie – ogłasza ze wzruszeniem ramion. Siedzimy na podłodze, no, on leży poparty na łokciu. Z kolei jak siedzę oparta o jego łózko.

Mnóstwo kartek jest porozkładanych między nami, więc z łatwością odczytujemy z nich kolejne informacje. Cieszę się, że tam są, to zmusiło go do zachowania pewnej odległości. Właściwie to udało mi się czegoś nauczyć na tej nieoczekiwanej lekcji.

Nie spodziewałam się tego, ale Zayn okazał się być całkiem pomocny, do tego pozwolił mi się trochę zabawić i nie zrujnował tego wieczoru tak całkiem. Nie był złośliwy, kiedy się myliłam, ale wypominał mi błędy.

Doskonale wiedział o czym mówił, czasem po prostu gapiłam się na jego usta, kiedy odczytywał coś z kartki. Wyobrażałam sobie nasz pocałunek, wsłuchiwałam się w jego cudowny akcent, podobało mi się, jak wypowiadał niektóre słowa...

- Lubisz The Script, tak? - zaskakuje mnie, wykonaliśmy kawał dobrej roboty, bo skupialiśmy się na nauce. Jeśli zbaczaliśmy z psychologicznych tematów, to tylko na kłótnie o to kto miał racje.

One Night (Polish Version) - tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz