Prolog

4.2K 127 38
                                    

Ciemność... To była jedyna rzecz jaką najpierw zobaczyłam. Głośny dźwięk metalowego pudła odbijał się echem w mojej głowie.

Słyszałam również jakieś odgłosy zwierząt, które były pozamykane w tym samym pudle, ale w oddzielnych, mniejszych klatkach.

Nie wiem jak długo jechałam tym czymś w górę, ale chciałam aby wreszcie się zatrzymało, a ja wreszcie mogłabym zobaczyć coś więcej niż tylko te egipskie ciemności.

Nie ukrywam również tego, że zaczęłam trochę panikować i wołać o pomoc. Po czasie jednak dotarło do mnie, że to nie ma sensu. Nie ma tu nikogo, kto mógłby mi pomóc. Dodatkowo dobijał mnie jeszcze fakt, że nic nie pamiętałam.

Nic poza jednym imieniem... Thomas.

Wiedziałam, że na pewno nie należało do mnie, ponieważ jestem kobietą. Nie pamiętałam nic poza jego imieniem.

Próbowałam sobie przypomnieć moment, w którym tu trafiłam jednak to nie było wcale łatwe. Wszystko widziałam zupełnie jak przez mgłę. Nawet jego  twarz.

Czułam jednak, że ten chłopak był dla mnie kimś bardzo ważnym.

Po kilku chwilach pudło się zatrzymało w skutek czego podbiło mnie nieco do góry i wylądowałam obok miejsca, w którym jeszcze przed chwilą się znajdowałam.

Nagle usłyszałam głośny skrzyp otwierających się drzwi, a po chwili wpadło przez nie bardzo jasne, dzienne światło w skutek czego musiałam zmrużyć oczy.

Moje oczy dopiero się do niego przyzwyczajały więc nie widziałam osoby, która je otworzyła... A może raczej osób. Tak, to na pewno nie jedna osoba, tylko kilka.

Skąd wiedziałam? Ponieważ słyszałam kilka męskich głosów naraz. Bardzo się zdziwili widząc mnie w tym pudle.

- To dziewczyna. - powiedział jeden.

- Dziewczyna? - powiedział drugi.

- Ale jak to możliwe? - dopytywał trzeci.

Po chwili moje oczy przyzwyczaiły się do światła i ujrzałam całą gromadę chłopców przyglądających mi się z zaskoczonymi minami.

Streferka (PL)Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum