Lo!

3K 131 15
                                    

*Lauren*

- Nie! - krzyczę i podnoszę się do pozycji siedzącej. Moje serce wali jak oszalałe, tak jakby chciało wypaść z mojej klatki piersiowej. Oddech jest nierówny i płytki, natomiast spojrzenie rozbiegane. Nadal czuję wszytko na mojej skórze. Coraz częściej powtarza się ten schemat. Kładę się, przesypiam trzy może cztery godziny i budzę z głośnym krzykiem.

W pewnej chwili czuję ramiona, które owijają się ciasno wokół mojej talii.
- Lolo...? - chrypi Camila.
- Hmmm? - mruczę podczas przecierania spoconego czoła.
- Wszytko już dobrze? - gładzi moje plecy kojąco jeżdżąc ręką w górę i dół.
- Tak już lepiej, dziękuję. - szepczę i uśmiecham się lekko w jej kierunku.
- Co się dzieje? Coraz częściej masz te koszmary. - siada obok mnie i na mnie spogląda. Wzdycham głośno na te pytanie i także na nią patrzę lekko czerwonymi oczami. Zawsze gdy sobie muszę to przypomnieć w moich oczach pojawiają się łzy. - Ej, ej, ej... Już spokojnie. - przytula mnie do swojej klatki piersiowej.
- T-to są złe w-wspomnienia. - szlocham. - T-teraz pojawiają się j-jako k-koszmary. - dodaję.

Siedzimy chwilę w ciszy, która jest przerywana naszymi oddechami i moim cichym płaczem.
- Rozumiem. - mówi nagle. - Pamiętaj, że jeśli będziesz chciała o tym porozmawiać, to zawsze będę tu dla ciebie. - podnoszę głowę z jej klatki piersiowej i patrzę w jej oczy.
- D-dziękuję. - chrypię i złączam nasze usta w pocałunku. Na początku jest on powolny i namiętny, lecz po chwili staje się bardziej pożądliwy.

Napieram na jej wargi bardziej, tak by położyła się na plecach. Zawisam nad czekoladowooką i zjeżdżam pocałunkami na jej szyję, by zrobić kilka czerwonych śladów.
- Lo... - słyszę, gdy znajduję jej czuły punkt. Łapię za kanty jej koszulki i zatrzymuję się na chwilę.
- Mogę? - pytam i ciągnę lekko za materiał. Jedyne co dostaję od niej, to szybkie kiwnięcie głową. Zdejmuję jej koszulkę, co po chwili robię i ze swoją i przechodzę na dekolt. Odpinam jej biustonosz i także rzucam go na ziemię do naszych koszulek.

Łapię w zęby jej sutek, a drugą pierś masuję w ręku.
- Cholera... - słyszę, gdy przejeżdżam językiem po wrażliwym miejscu. Niedługo po tym zmieniam obiekt zainteresowania. Gdy kończę obdarzać pocałunkami jej dekolt schodzę do podbrzusza i tam także zostawiam kilka malinek.

Biorę między palce gumkę od jej shortów i bawię się nią przez chwilę.
- Zdejmij je proszę.. - mówi cicho i patrzy na mnie w dół. Robię to o co mnie poprosiła i zaczynam całować jej uda.
- Jesteś pewna, że chcesz to zrobić? - pytam, gdy znajduję się blisko jej czułego miejsca.
- Tak... Napewno... - mówi zadyszana. Zdejmuję jej majtki i rzucam je za siebie, po czym łapię za jej uda. Wolę mieć w całości moją głowę. Zbliżam się powoli patrząc na jej reakcje. Chcę mieć pewność, że nie robi tego, bo musi. Gdy nie widzę niepożądanej reakcji jej ciała, całuję miejsce gdzie najbardziej nie teraz potrzebuje.

Jej reakcja na to jest natychmiastowa - od razu próbuje złączyć uda razem ze sobą. Ponawiam muśnięcie tym razem uważająć, gdyż teraz jej bardziej czulsza na dotyk.
- Lolo.... - jęczy. Gdy wiem, że jest już blisko przyśpieszam ruchy języka bardziej go dociskając. - Lo! - prawie, że krzyczy dochodząc. Odsuwam się od jej czułego miejsca i podnosząc się do góry zostawiam kilka pocałunków na brzuchu, piersiach, szyji, policzkach, a na końcu na ustach.

Camila leniwie oddaje pocałunek. Podnoszę głowę do góry, tym samym przerywając go i spoglądam w jej oczy. Brunetka patrzy na mnie sennie i cmoka mnie jeszcze szybko w usta.
- Kocham cię, Lolo. - mówi cicho.
- Kocham cię, Camz. - odpowiadam i kładę się obok, po czym przyciągam ją do mojej klatki piersiowej. Camila wtula się we mnie przucając jedną nogę przez mój pas. - Dobranoc Camz. - szepczę do jej ucha.
- Dobranoc Lo. - mówi sennie i po chwili można usłyszeć jej miarowy oddech.




——————————————————
😏😏 mam nadzieję, że ostania scena jaką pisałam nie wyszła tragicznie. Nie umiem pisać takich scen, dlatego nie będzie ich zbyt dużo.

Do następnego 😁

Unfulfilled desires Where stories live. Discover now