Chciałabyś Gdzieś Ze Mną Pojechać?

4.1K 168 9
                                    

*Lauren*

- Idziesz do tej psycholog? - pyta Dinah, gdy przechodzimy między korytarzami.
- Muszę. - wzdycham i otwieram swoją szafkę, do której właśnie doszłyśmy.
- Nigdy nie chodziłaś do nich, co się zmieniło? - pyta i opiera się obok.
- Wiesz, myślę że...
- Dobra, później skończysz. Idę do swojej piękności. - śmieję się z niej przytakuję głową. - Do później.
- Do zobaczenia. - pakuję odpowiednie książki, zamykam szafkę i idę do gabinetu pani psycholog. Kto ją tu zatrudnił? Przecież ona jest taka młoda. Gdy dochodzę do miejsca pukam lekko w drzwi, a po usłyszeniu cichego "proszę" wchodzę do środka.
- Dzień dobry Lauren. Proszę usiądź. - skinam głową i siadam na wyznaczonym miejscu.
- Coś się stało? - pytam po zajęciu miejsca.
- Nie, po prostu musimy odbyć naszą sesję.
- Rozumiem. O czym ona będzie?
- Myślę że na początek taka jakby rozgrzewka. - robi cudzysłów palcami w powietrzu. - Powiedz coś o sobie, co lubisz, jakie masz hobby. - zaczyna wymieniać.
- Więc... Mam 18 lat. - zastanawiam się przez chwilę. Nie lubię, gdy ludzie dużo o mnie wiedzą. Mi wystarczy tylko Dinah, która jest moją przyjaciółką. - Lubie uprawiać różne sporty, ale lubię też rysować. Po mimo mojego wybuchowego charakteru lubię sztukę.
- Yhym. A co najbardziej z tej sztuki? - pyta i wygląda na naprawdę zainteresowaną.
- Obrazy. Sama czasem maluję, ale nie są to jakieś arcydzieła. - mówię lekko zawstydzona. Nie lubię mówić o moich zainteresowaniach.
- Rozumiem. Przejdźmy trochę dalej. Bójki. - Na to słowo moje ciało się spina. O tym też nie lubię rozmawiać. - Wiesz, że nie jest to łatwy temat. - przeczę głową. - O co z nimi chodzi?
- Nie wiem. Po prostu tak mam, gdy ktoś mnie lub moich bliski obraża nie panuję nad sobą.
- Właśnie twoi bliscy. Jacy są? - zadaje dalej pytania.
- Mam tylko Dinah. - mówię szrzecze. Akurat tego się nie wstydzę. - Ona mnie rozumie. Wie, że nigdy nie zrobiłabym jej krzywdy, albo jej bliskim. - to także szczera odpowiedź.
- Ok. Jaką masz teraz lekcje?
- Matematykę.
- W takim razie już cię puszczam. - wzdycham ciężko na to. - Ciężki przedmiot?
- Nie. Lubię matematykę i ją rozumiem, ale pani jest straszna. - Camila śmieje się na moją wypowiedź.
- No wybacz, ale nie mogę Cię tu trzymać przez całą lekcje. Możesz już iść. - wstaję z miejsca i biorę plecak, po czym podchodzę do drzwi i łapię za klamkę.
- Camila? - pytam niepewnie. Co się ze mną dzieje?
- Tak? - zwraca się do mnie.
- Chciałabyś gdzieś ze mną pojechać?
- Emmm... Nie wiem czy to dobry pomysł.
- Proszę. W ramach sesji. - mówię błagalnie.
- No dobrze, ale tylko raz. - przytakuję głową i wychodzę z jej gabinetu. Czas wdrążyć plan w życie.




——————————————————
Mam nadzieję, że się podoba.

Do następnego 😁

Unfulfilled desires Where stories live. Discover now