Rozdział 23 "Przesłuchanie"

1.1K 96 113
                                    

Siedziała w ławce jedną dłonią szarpiąc nerwowo niczego nie winny kosmyk grzywki, a drugą obracając różowy długopis. Ostatnia lekcja dobiegała końca, a ona dalej nie mogła wymyślić jak o tym wszystkim powiedzieć Alyi.

W dodatku pewien blondyn niczego jej nie ułatwiał.

Zmarszczyła nos.

Od porannej rozmowy zachowywał się w stosunku do niej całkowicie normalnie.

Czasami tylko zerkał na nią i uśmiechał się kocim uśmiechem .

Zdecydowanie coś planował.

Aż podskoczyła słysząc dźwięk dzwonka zwiastującego koniec dzisiejszych zajęć.

Nauczycielka pożegnała się z nimi i wyszła z sali.

Marinette ociągając się zaczęła pakować rzeczy do plecaka.

- To poczekam na ciebie przed bramą. -usłyszała nad sobą głos.

Podniosła odruchowo głowę i niemal natychmiast jej wizję przysłoniły czyjeś złociste włosy.

Po raz drugi tego dnia musnął swoimi ustami jej policzek, po czym mrugnął do niej i jakby nigdy nic wyszedł z sali przerzucając nonszalancko swój plecak przez ramię.

Poczuła, że robi się czerwona. I tym razem to nie była tylko zasługa zawstydzenia.

Zmarszczyła brwi. Ten...Ten...!

Specjalnie zrobił to przy całej klasie.

Usłyszała parę podnieconych pisków dziewczyn i poczuła żelazny uścisk na swoim ramieniu.

Przełknęła ślinę i obróciła się w stronę swojej najlepszej przyjaciółki.

Alya uśmiechała się do niej miło . Kącik jej ust drgał niebezpiecznie.

Czyli już po niej.

Mulatka usadowiła się wygodnie w ławce.

W tym czasie reszta dziewczyn przegoniła z sali wszystkich osobników płci męskiej i zaczęła siadać wokół nich.

O dziwo Chloe wyszła spokojnie z klasy bez robienia większej afery, jakby w ogóle się tym nie przejęła. Za nią jak zwykle pobiegła Sabrina.

Spojrzała na swoje przyjaciółki i westchnęła.

- Powiedziałaś mu? - zaczęła Rose z błyszczącymi oczami.

- Tak...Znaczy nie! Ugh to trochę skomplikowane, dlatego na razie nie chciałam wam nic mówić. - wyjąkała patrząc przepraszająco na Alyę.

- Ale cię po-pocałował! I w dodatku odprowadza do domu. -zauważyła Milene.

- Odprowadza mnie do domu bo będziemy omawiać projekt. Poza tym to było tylko przyjacielskie b-buzi w p-policzek. - zarumieniła się niebieskooka.

- Właśnie widać po twojej minie - zachichotała Juleka - Poza tym Adrien jeszcze nigdy nikogo oprócz ciebie tak przyjacielsko nie pocałował.

- Coś jest zdecydowanie na rzeczy. - stwierdziła Alix unosząc jedną brew.

- Przecież wiesz, że stąd nie wyjdziesz dopóki nie rzucisz nam jakiegoś smacznego kąska. - uśmiechnęła się Alya mrugając do niej.

Marinette wypuściła powietrze z głośnym świstem.

- No bo tak jakoś wyszło, że dowiedział się przez przypadek o tym co do niego czuję. I chyba on... - poczuła nagły przypływ gorąca - ...cz-czuje t-to s-s-samo. - wydukała i wlepiła zawstydzona wzrok w ławkę słysząc wokół siebie głośny pisk wszystkich dziewczyn.

Uczucia znajdą drogę... [ Miraculous FanFiction]Where stories live. Discover now