- To Adrien Agreste.
Jej słowa zawisły w powietrzu.
A on nie czuł się zdziwiony. Miał wrażenie, że to było coś oczywistego, że od dawna już zdawał sobie z tego sprawę.
Zmarszczył brwi czując delikatny ból rozchodzący się po jego głowie.
Granatowłosa dziewczyna siedziała przed nim uśmiechając się nieśmiało.
Jej niebieskie oczy błyszczały jakby schowały się w nich gwiazdy. Policzki były delikatnie zarumienione.
Drobna dłoń czule gładziła jego policzek.
- Cokolwiek by się nie stało, nasze uczucia znajdą drogę. Kocham cię i to się nie zmieni.
Zamrugał. Co to była za scena ? Nie pamiętał, aby Marinette choćby wspomniała o swoich uczuciach jemu jako Adrienowi, a co dopiero tak bezpośrednio wyznała mu miłość.
Zarumienił się mocno.
Marinette go kocha.
Czuł jakby pustka, którą odczuwał od jakiegoś czasu została wypełniona.
Nasze uczucia znajdą drogę.
Czyli jego uczucia też.
- Czarny Kocie ? - usłyszał jej głos. Potrząsnął głową.
- Musiałaś coś źle zrozumieć. - uśmiechnął się do niej - Adrien żalił mi się, że ma dzisiaj jakiś nudny, formalny obiad z ojcem i rodziną Tsurugi. Więc twoja miłość nie jest jeszcze spisana na straty.
Niebieskooka popatrzyła na niego zdziwiona.
- Więc Kagami nie jest jego dziewczyną?
- Z tego co mu wiadomo to nie ma dziewczyny. - wzruszył ramionami - H-hej... Dlaczego wciąż płaczesz ? - zapytał widząc, że po jej czerwonych policzkach wciąż ciekną łzy.
- Muszę przyznać, że trochę z ulgi... A trochę dlatego, że po prostu uświadomiłam sobie jak beznadziejna jestem. Nie potrafię mu normalnie wyznać uczuć, a potem płacze gdzieś po opuszczonych alejkach. - pociągnęła nosem uśmiechając się do niego smutno.
- Więc czemu po prostu mu tego nie powiesz ? - mruknął przyglądając się jej twarzy. Do licha, nawet płacząc wyglądała słodko.
- Bo on widzi we mnie tylko przyjaciółkę... Moje samolubne uczucia wszystko zniszczą. A nie chcę go tracić. - powiedziała wycierając łzy.
Miał w tej chwili ochotę coś sobie zrobić. W jego głowie zawirowały te wszystkie sytuacje w których nazwał ją "tylko przyjaciółką". Na Boga, nawet pytał ją o radę w związku z Kagami...
Co ta dziewczyna musiała przez niego przeżyć ?
- Myślę, że powinnaś spróbować , Kropeczko. - stwierdził pewnie, uśmiechając się szelmowsko .
Dziewczyna otworzyła szeroko oczy i zbladła.
- C-co? - wyjąkała.
- No powinnaś zaryzykować.
- Nie o to chodzi, d-dlaczego mnie tak n-nazwałeś?
- Jak nazwa... - urwał. Co on właśnie zrobił ?
Złapał się za głowę.
- Nie wiem. Jakoś tak odruchowo. - mruknął marszcząc delikatnie brwi - Jesteście bardzo podobne. Obie was kocham nad życie i w ogóle . - próbował się wytłumaczyć z pomyłki.
أنت تقرأ
Uczucia znajdą drogę... [ Miraculous FanFiction]
أدب الهواةOd pojawienia się Władcy Ciem minęły już prawie trzy lata. Cały ten czas wypełniony był zmaganiami z ofiarami posiadacza miraculum motyla. Jednak w końcu nadszedł ich kres - Władca Ciem znika z szachownicy. Czy pojawi się na niej nowa figura? I cz...