Uczucia znajdą drogę... [ Miraculous FanFiction]

Dodatek do Rozdziału 29.5

Był taki ciepły. Nigdy nie przejmował się co ludzie myślą o naszej relacji.

Miał gdzieś ich opinie.

Wielu chciało nawet nas rozdzielić. Wmawiali mu, że to nie ma sensu. Że nasz związek może zaszkodzić jego karierze.

Głupcy!

Liczyło się tylko to co było między nami. Nikt inny nie potrafił tego zrozumieć.

Ta więź była jedyna i wyjątkowa, tak jak my. Dlaczego więc to wszystko musiało się skończyć?

Wspomnienia o jego delikatnych palcach i czułym dotyku pozostaną na zawsze.

Są podporą w chwilach tego horroru, który ma miejsce po rozstaniu z nim.

Człowiek, który doprowadził do rozdzielenia nas popełnia straszliwe zbrodnie.

Pierze nas... Regularnie nas pierze... Niezgodnie z zaleceniami metki!

Z każdym praniem czujemy się coraz bardziej wyblakłe... Coraz bardziej słabsze...

Co jeżeli w końcu skończymy jako jakiś różowy kawałek materiału ? RÓŻOWY!

To nas niszczy. Niszczy od środka.

Świat jest okrutny.

Mamy nadzieję, że na zawsze zapamiętacie to jak wygladałyśmy za czasów naszej świetności.

Nam pozostaje tylko nadzieja.

Być może pewnego dnia... Wrócimy do Gabriela, który wypierze nas w Perwoll'u.

I powrócą dni naszej chwały.

Naszej potęgi.

Wasze na zawsze

Jeszcze czerwone rurki

***

Przeżycia kochanych rureczek bez Gabriela, z pierwszej ręki!  😂

Internet mi siadł przy pierwszej próbie publikacji 😂 Widać te tajne informacje nie powinny ujrzeć światła dziennego 😂

Epilog powinien pojawić się w przeciągu dwóch dni :3