– Nigdzie nie idziesz – mruknął niewyraźnie Yoongi, przy tym jeszcze bardziej ośliniając ramię Jimina, które służyło mu teraz za poduszkę.
– Okej, mogę zesikać się na łóżko – odpowiedział, a starszy wciąż nie otwierając oczu leniwie podniósł głowę, żeby młodszy mógł swobodnie wstać.
– Tylko wracaj szybko, Minnie – powiedział, a brunet zarumienił się, ponieważ minęło naprawdę dużo czasu, odkąd Yoongi ostatni raz go tak nazwał.
○
– Może najwyższa pora wstać, huh? – powiedział Jimin, kucając przy głowie Mina. Jego usta były lekko rozchylone, a na prześcieradle była mała plama z jego śliny. – Jezu, czemu ty się tak ślinisz? – zaśmiał się, gdy Yoongi uchylił powieki.
– Jesteś moim chłopakiem, więc musisz akceptować mnie takim jakim jestem – odpowiedział, wycierając swój policzek wierzchem dłoni, a Park cmoknął go w czoło.
– Będę jeśli teraz wstaniesz i zjesz śniadanie.
– Nie chce mi się – jęknął, zakrywając twarz poduszką. Chciał obrócić się na brzuch, ale poczuł coś ciężkiego na swoich udach. Odłożył poduszkę na bok i podniósł głowę, a jego brwi wystrzeliły w górę, gdy drewnianą tacę z gotowym dla niego śniadaniem, którą Jimin lekko przytrzymywał.
– Bon appetit, kochanie – uśmiechnął się dumnie.
– O boże – czarnowłosy pokręcił głową.
– Wiem.
– To ja powinienem zrobić ci dziś śniadanie do łóżka – mruknął, powoli podnosząc się do siadu.
– Powinieneś, ale jesteś pieprzonym śpiochem. Prędzej umarłbym z głodu, niż doczekał się od ciebie śniadanie – przewrócił oczami i położył się na wolnej części łóżka obok Mina.
– Boże, jakim jestem chujowym chłopakiem. Najgorszym – powiedział i gwałtownie obrócił głowę w stronę bruneta. – Poważnie, czemu ciągle ze mną jesteś? Ja bym siebie rzucił w cholerę już dawno – jęknął, chwytając za tosta i zapychając nim sobie buzię.
– Meh, nie jesteś taki zły – odparł Jimin, a Yoongi spojrzał na niego ze zmarszczonymi brwiami i smutnym spojrzeniem.
– Ale dobry też nie, tak?
– Yoongi, od kiedy zrobiłeś się taki wrażliwy, co? Przecież żartuję. Jesteś super, jesteś najlepszym mężczyzna jakiego mógłbym mieć, okej? Przestań się już użalać i po prostu jedz, bo wszystko ci wystygnie – uśmiechnął się, po czym cmoknął jego nagie udo.
○
– Ej, Jimin? – zaczął starszy, przyciszając telewizję. Chwycił puszkę z piwem, z której napił się kilka łyków i uśmiechnął się, gdy młodszy zajął miejsce obok niego, głowę kładąc na jego udach.
– Co jest? – zapytał, patrząc na niego z dołu.
– Z iloma facetami spałeś przede mną? – mruknął, a Jimin zakrztusił się śliną i podniósł się do siadu.
– Co? Skąd to pytanie?
– Nie wiem, jestem po prostu ciekawy – wzruszył ramionami. – A co? Nie chcesz żebym znał odpowiedź?
– N-nie, to nie tak. Po prostu... po prostu nie wiem, nie liczyłem ilu ich było – mruknął, drapiąc się w kolano.
– Było ich aż tak dużo? – zaśmiał się Yoongi.
– Sam nie wiem – zapiszczał, odwracając wzrok. – Nie pamiętam – jęknął przeciągle.
– To sobie przypomnij – starszy przewrócił oczami, krzyżując nogi.
– Uhh, dobra. Chwila. Jeśli mam policzyć tylko facetów, to było ich około... jedenastu? Chyba o nikim nie zapomniałem – jęknął, nerwowo wpatrując się w swojego chłopaka.
– Jedenastu? – zakaszlał. – I jeśli masz policzyć tylko facetów? Z kobietami też spałeś? Myślałem, że jesteś gejem – zapytał zdziwiony, odstawiając piwo na stół.
– Bo jestem – jęknął. – Byłem zdesperowany, więc zdarzyło mi się kilka razy – odparł, drapiąc się po karku.
– A ich ile było?
– Czy to ważne? – westchnął Jimin, przybliżając się do swojego chłopaka, ale tamten go odepchnął.
– Nie przytulę cię, dopóki mi nie odpowiesz.
– No weeeź, Yoongi – jęknął.
– Nie-e – odpowiedział stanowczo.
– Boże, jesteś taki upierdliwy. Nie chce mi się liczyć, poza tym nie pamiętam wszystkich. Posłuchaj, miałem zły okres w życiu, dużo imprezowałem i piłem, więc nie pamiętam – mruknął bezsilnie, mając nadzieję, że uda mu się uniknąć odpowiedzi.
– Jeśli nie odpowiesz, to znaczy, że mnie nie kochasz – powiedział z poważną miną i usiadł wygodniej na kanapie, wpatrując się w oczy Jimina.
– C-co? Co to ma w ogóle być? Tak nie można!
– Można! Zadałem ci normalne pytanie, a ty nie chcesz na nie odpowiedzieć. To znaczy, że mnie nie kochasz i nie chcesz być ze mną szczery – fuknął Yoongi, udając urażonego.
– Uhh! Dobra! – krzyknął Jimin. – Z tego co kojarzę, to... dziewięć? Może dziesięć? Nie wiem, coś koło tego.
– O boże, Jimin.
– No co? – jęknął.
– No nic, po prostu nie spodziewałem się tego po tobie.
– Ale nie przestaniesz mnie teraz kochać, co nie?
– Sam nie wiem, w końcu to duża liczba – westchnął teatralnie.
– Ejj, Yoongi. No co ty, nie możesz! To przeszłość, nie możesz przestać mnie kochać za głupstwa, które zrobiłem w przeszłości. Poza tym, przysięgam ci na własne życie, że nikt nie był tak kurewsko dobry jak ty – powiedział, ze zmartwioną miną, a Min uśmiechnął się szeroko.
– Przecież żartowałem. Nie przestałbym cię kochać za coś takiego, debilu. Chciałem tylko to usłyszeć – mruknął z uśmiechem, obejmując Jimina i cmoknął jego skroń.
– A ty? – zapytał młodszy po chwili ciszy.
– Co ja?
– Z iloma kobietami spałeś?
– Z dwoma. A nie, z trzema.
– Co? Ty z trzema? Tylko? Nie kłam.
– Nie kłamię. Z Dasom, z taką jedną Mijoo, no i z Seulgi.
– I tylko? Nie miałeś więcej kochanków? – zapytał zdziwiony, a Yoongi pokręcił głową.
– Nie. A czemu jesteś taki zdziwiony? Wyglądam na kobieciarza?
– Uh, duh. Widziałeś siebie w lustrze? – powiedział Jimin, a czarnowłosy zachichotał. – Boże, czuję się teraz tak źle.
– Nie czuj się tak. To z iloma ludźmi spałeś przede mną o niczym nie świadczy i nie zmieni mojego zdania o tobie. Noo... dobra, może troszeczkę.
– Jak to?
– Cóż, spodziewałem się, że jesteś bardziej... jakby to powiedzieć... bardziej niewinny. Ale jednak się myliłem.
Jimin zamruczał coś pod nosem, mocniej wtulając się w klatkę piersiową Yoongiego i pocałował go w obojczyk, na co starszy uśmiechnął się delikatnie.
– A, no i wśród moich kochanków, ty też jesteś moim numerem jeden – szepnął Min, prosto do ucha Jimina, który od razu się zarumienił.
a/n: zbliżamy się powoli do końca, kochani moi ♥ miłego dnia!! ♥
snap: phyzza
twitter: phyzza_
CZYTASZ
Bite |p.jm+m.yg
Randomzakończone✔ "ѕo ĸιѕѕ мe on тнe мoυтн and ѕeт мe ғree вυт pleaѕe, don'т вιтe" paring yoonmin top!yg albo top!jm albo switch! ✿ Gdzie Jimin pracuje w kawiarence, do której przypadkowo przychodzi jego dawna miłość - Min Yoongi. (kilka rozdziałów będzie...