Rozdział 22

1K 69 47
                                    

Bez problemu mogłem domyślić się, że dziewczyna przytulająca Roana to jego córka

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Bez problemu mogłem domyślić się, że dziewczyna przytulająca Roana to jego córka. Wyglądała na mniej więcej osiemnastoletnią brunetkę, więc sześć lat rozłąki musiało znaczyć naprawdę wiele, ponieważ dziewczyna musiała być wtedy jeszcze małym dzieckiem, które z dnia na dzień straciło ojca.

Zazdrościłem im. I to cholernie. Miałem wrażenie, że wszyscy tutaj mają kogoś bliskiego: całe rodziny wydostające się z bunkra i przytulające do siebie ze łzami w oczach na widok księżyca widocznego w pełnej krasie, grupki dzieci śmiejące się i biegające wokoło, starsze osoby szczęśliwe, że udało im się jeszcze wydostać na powierzchnię. Nawet reszta naszej ekipy miała siebie nawzajem, podczas gdy ja stałem z boku ze świadomością, że kiedy zabiję swojego ojca, naprawdę zostanę sam.

Po kilku minutach przywitań i morzu łez, Roan postanowił przyprowadzić swoją córkę do nas. Dziewczyna cały czas szeroko się uśmiechała i wyglądała na bardzo podekscytowaną, widząc naszą grupkę.

- To jest Lux, moja córka – przedstawił ją. – A to są...

- Monty i Harper – przerwała mu, wskazując na parę stojącą przed nią. – Pamiętam was. Pomagaliście rozlokować się nam w pokojach chwilę przed Praimfayą. A ty jesteś....

- Emori – odezwała się kobieta.

- Właśnie, Emori – przytaknęła, po czym jej wzrok spoczął na mnie. – Za to ciebie w ogóle nie kojarzę.

- Bo jest nowy – odparł Roan, a córka popatrzyła na niego zaskoczona. – Później ci wszystko wytłumaczę. W każdym razie to jest Artem.

Ciemnowłosa kiwnęła do mnie głową, po czym razem z ojcem ruszyli w stronę tłumu i starali się ich ponownie zagonić do bunkra. Nie było to łatwe, ponieważ po sześciu latach podziemnej niewoli wreszcie mieli szansę zobaczyć powierzchnię i poczuć na skórze podmuch lekkiego, nocnego wiatru. Mimo to Lux wydawała się cieszyć dużym uznaniem wśród tej dość sporej grupy, ponieważ bez żadnego szemrania wykonywali jej polecenia. Zdziwiłem się, że nastolatka może powodować tak duży respekt wśród tysięcy ludzi, wśród których znajdowali się dorośli przewyższający ją nieraz o prawie dwie głowy, ale doszedłem do wniosku, że najwyraźniej jej nie doceniam. Skoro utrzymała władzę przez te sześć lat to musiała być dobra.

Zaprowadziliśmy ludzi do środka zanim wzeszło słońce, natomiast Roan podjął się wyjaśnienia im wszystkiego. Przyjęli to z wielką dozą złości i chęci natychmiastowego wyruszenia do Edenu i wykurzenia stamtąd więźniów, jednak Lux uciszyła ludzi i powiedziała do nich coś w nieznanym mi języku. To ich uspokoiło i pozwoliło jej ojcu na kontynuowanie swoich wyjaśnień.

Wszyscy dostali jasny zakaz wychodzenia na zewnątrz podczas trwania dnia, a wyznaczeni do tego przez córkę Roana ludzie mieli tego pilnować. Jedynie noc miała być porą doby, podczas której wyjścia na powierzchnię miały być dozwolone. W takim wypadku pozostawało nam jedynie czekać na sygnał od drugiej grupy.

Answer me | BellarkeWhere stories live. Discover now