Tokio, Japonia
- Nie wierzę, że znów jestem w Japonii. Tyle czasu minęło. - zagaiłam do mojego mistrza, gdy wylądowaliśmy. Żółwie razem ze Splinterem z wiadomych powodów nie przylecieli z nami. Jedynie Leo i Raph. Gdy tylko zapadła decyzja lotu sprowadziliśmy ich duchy w ten sam sposób co Joshiego.
Teraz próbujemy dostać się na przedmieścia Tokio, by spotkać się z Mikihisą.
- Myślisz, że będzie w domu? - spytałam sen seia, gdy wysiedliśmy z busa.
- Zobaczymy. - przeszłam przez duży brązowy łuk, który miał pełnić funkcję bramy. Zapukałam do drzwi, ale nikt nie otwierał.
Usłyszeliśmy okrzyki z ogrodu, więc nie pewnie poszliśmy w tamtym kierunku.
W tym samym czasie (pers. Yoh)
Właśnie miałem zadać kolejny cios Rio, kiedy Len krzyknął, że jakaś dziewczyna się włamała na posesje domu.
- Świetnie. Kolejna szamanka? - zadrwił Len. Cały on.
- Witaj piękna, jestem Rio. - Rio złapał ją za rękę i próbował pocałować, ale go zignorowała.
- Jesteś Yoh? - zwróciła się do niego. Odpowiedział przecząco. - A więc się nie wcinaj chłoptasiu.
- Yoh to ja. O co chodzi? - odezwałem się. Widziałem po Lenie, że zaraz wybuchnie.
- Jesteśmy tu - wskazała na duchy obok mnie. - By się dowiedzieć czegoś więcej o Zeku oraz by wziąć udział w turnieju szamanów.
- To źle trafiliście, a teraz żegnam. Mamy trening. - Anna zwróciła się do dziewczyny stanowczo.
- Właśnie miałem wkopać Treyowi, ale nam przeszkodziłaś, więc wypad, chyba, że chcesz zostać poturbowana.
Pers. Kami
Ten chłopaczek był zbyt pewny wygranej. Wiedziałam to.
- Nie doceniasz przeciwnika. Kiedyś cię to zgubi.
- Dość tego! Kontrola ducha. Bason do guandu! - całkiem niezła kontrola ducha. Skoro chce się pogrążyć proszę bardzo. Nim mój mistrz mnie powstrzymał, również użyłam kontroli ducha i włożyłam go do miecza.
Wykorzystałam jego najsłabszy punkt - łatwe wyprowadzenie z równowagi, przez co uderzał na "ślepo". Był tak wyprowadzony z równowagi, że uderzał swoim Guandu, gdzie popadnie. Pokonanie go to była bułka z masłem.
- I co ty na to? - Mruknął tylko coś pod nosem. - Co? Co tam mówisz? - nadstawiłam ucho.
Nie zdążył odpowiedzieć, ponieważ na niebie pojawił się cień człowieka ze skrzydłami.
- Silva? Co ty tu robisz? - Yoh zwrócił się do nowo przybyłego.
-Przyszedłem dostarczyć wiadomość Kami. Dziś wieczorem masz pierwszy test do turnieju szamanów.
-Świetnie! O której godzinie mam się stawić? - facet jakby mi w myślach czytał.
-Szukaj znaków na niebie, one ci wszystko powiedzą. - albo i nie.
- Co to znaczy?
Odpowiedzi nie otrzymałam, bo wzbił się ku górze i zniknął. Co oni mają z tym znikaniem, ja się pytam?!
- Kami, wcześniej wspomniałaś o jakimś Zeku. Kim on jest? - Mikihisa nic mu nie powiedział przez szesnaście lat? No świetnie. Nie mogę mu teraz wypalić z tym, że jestem jego siostrą.
- Yyy, tak. Szukam Mikihisy. Był przyjacielem mojego taty Joshiego. Stąd też wiem, jak się nazywasz.
- Nigdy o nim nie słyszałem. Ale skoro twój duch stróż jest dawnym przyjacielem mojego taty, to może zostaniecie tu i na spokojnie się przygotujesz do egzaminu? - uśmiechnął się promiennie. Trochę zdziwiła mnie jego propozycja, bo w końcu się nie znamy.
- W sumie, bardzo chętnie. Przyleciałam tu aż z Nowego Jorku.
Przeszliśmy do dużego salonu. Wcześniej dowiedziałam się, że chłopak z którym stoczyłam pojedynek nazywa się Len, a chłopak o niebieskich włosach nosi imię Trey. Prawie wszyscy na niego mówią jeżyk, ponieważ ma postawione włosy na jeża.
- Jak to się stało, że masz przy sobie trzy duchy?- zapytał mnie Rio.
Czułam, że mogę im zaufać. Postanowiłam więc opowiedzieć jak mój duch stróż stał się duchem i jak zginęli Leo i Raph. Czyli ogólnie opowiedziałam im prawie całe moje życie.
Oni też opowiedzieli mi swoje historie dlaczego chcą zdobyć tytuł króla szamanów. Trey chce uratować drobiażdżki - małe duszki mieszkające an bagnach. Len, bo po prostu chce być najpotężniejszy (widząc po jego zachowaniu, nie spodziewałam się głębszej wypowiedzi). Rio chce uczynić ziemię świętym miejscem dla każdego człowieka. A Yoh... Po prostu chce zostać królem, bo tego chce Anna. A ona wtedy zostanie królową. Gadaliśmy tak do wieczora. Na niebie pojawiły się już gwiazdy. Nagle jedna zaświeciła się mocniej niż inne spadające.
YOU ARE READING
Turniej Szamanów
SpiritualGdy Kami traci najlepszych przyjaciół, postanawia wyruszyć na turniej szamanów. Tam dowie się całej prawdy o swojej prawdziwej rodzinie. -------------------------------------- TA HISTORIA JEST INSPIROWANA ANIME (NIE MANGĄ) 'KRÓL SZAMANÓW' ORAZ NA...