46. Nie odchodź w ciszy

339 50 3
                                    


Tytuł: Nie odchodź w ciszy - don't walk away in silence.

Autor pracy: shann-okurcze

Kategoria: One-shot

Oceniono: 28.12.18


Droga shann-okurcze!

Twoja praca nie posiada opisu, zamiast niego występuje notka. Przytoczę ją, bo może ona posłużyć lepszemu doinformowaniu innych czytających i pozostawię bez komentarza, ponieważ została napisana poprawnie.

"Nie odchodź w ciszy − don't walk away in silence" to one shot przedstawiający historię Iana oraz głównej bohaterki (najpewniej jego przyjaciółki) w trzech niedługich fragmentach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"Nie odchodź w ciszy − don't walk away in silence" to one shot przedstawiający historię Iana oraz głównej bohaterki (najpewniej jego przyjaciółki) w trzech niedługich fragmentach.

Na wstępie powinnam chyba zaznaczyć, że nigdy, ale to przenigdy nie miałam żadnego większego kontaktu z zespołem Joy Division i moim jedynym zetknięciem się z ich muzyką było przesłuchanie piosenki, którą, Autorko, umieściłaś w załączniku. Muzyka, którą grają (a przynamniej "Atmosphere", której miałam okazję spróbować), nie przypadła mi do gustu, trudno − zresztą to Twoją pracę, nie zespołu mam recenzować, prawda?

Po krótkim researchu wiem już coś i o zespole, i o samym Ianie, więc mogę wyjaśnić wszystkim czytającym tę recenzję, że... wykonałaś świetną robotę! W zasadzie niczego nie muszę w tym momencie nikomu tłumaczyć, bo skonstruowałaś swoją pracę tak, że nawet ktoś niemający bladego pojęcia o istnieniu Joy Division bez żadnego problemu połapie się, o co chodzi. To ogromny plus!

Bohaterowie

Uważam, że w tym przypadku nie ma co na siłę się o nich rozwlekać. W pracy mamy do czynienia z ich dwójką: "Bezimienną" (jak będę ją nazywać w dalszej części recenzji) oraz Ianem. Oboje są przyjaciółmi i troszczą się o siebie − gdy widzimy ich po raz pierwszy (i zarazem ostatni) razem, chłopak doradza niezdecydowanej bohaterce, że powinna uciekać z miasta, w którym mieszkają, by szukać lepszego życia. Dziewczyna realizuje jego pomysł. I rzeczywiście − z reszty pracy wynika, że dzięki temu ma się dużo lepiej niż wcześniej, w końcu jest szczęśliwa. Ian z kolei zakłada zespół, rodzi mu się córka, ma romans z fanką i z tego powodu problemy z żoną. Poza tym epilepsja, na którą jest chory, postępuje.

Uważam, że w ogólnej mierze są to postaci niezbyt rozwinięte, ale jak na tak krótką pracę, zupełnie wystarczająco − mucha nie siada, Autorko!

Poprawność i język

Coby nie było, że tylko Ci słodzę (choć mam na to ochotę, bo odwaliłaś tym opowiadaniem kawał dobrej roboty), powiem teraz trochę o błędach. Nie popełniasz ich wielu i nie są rażące, ale skoro może być lepiej, to czemu nie, prawda? Spójrzmy:

Język

"Tęczówki Iana przyciągały wzrok i zwracały na siebie uwagę."

"przyciągać wzrok" i "zwracać na siebie uwagę" to wyrażenia, które znaczą to samo, błędem jest więc umieszczanie ich w jednym opisie, bo to tak zwane masło maślane. Jedno z nich zupełnie wystarczy, naprawdę :)

Styl

"— Jesteś dla mnie ważna i chcę, żeby było ci jak najlepiej. Dlatego uciekaj. — Ian prawie nigdy nie podnosił głosu, a teraz aż krzyknął."

"teraz aż krzyknął" zupełnie nie gra w tym miejscu. Spróbuj odegrać tę scenę w głowie. Ja wyobraziłam to sobie tak:

Ciasno zaciągnięte chmury sprawiały przygnębiające wrażenie. Szalik Iana powiewał na lekkim, ale chłodnym wietrze. Po chwili milczenia chłopak odezwał się cicho:

— Jesteś dla mnie ważna i chcę, żeby było ci jak najlepiej.

Podniosła na niego wbite wcześniej w dymiący papieros spojrzenie i uśmiechnęła się delikatnie, po czym znów spuściła wzrok.

— Dlatego uciekaj — krzyknął.

Nie uważasz, że ten wrzask burzy cały spokój? Można napisać, że powiedział to trochę głośniej, niż mówił wcześniej, ale według mnie krzyk to przesada.

Język

"W jej głowie urodził się plan, który chciała zrealizować."

"W jej głowie zrodził się plan [...]"

Język

"— Halo...? — powiedziała cicho, krzyżując ręce na piersi."

Właściwie, to ona zadaje pytanie, a nie mówi. Z tego powodu raczej byłabym skłonna napisać "spytała" zamiast "powiedziała".

Podsumowując:

Podoba mi się klimat Twojej pracy. To jest taki złowrogi spokój, niby płynący sobie niewinnie, a tak naprawdę cicho szepczący do czytelnika: wydaje ci się, że wszystko będzie dobrze, prawda? jeszcze zobaczysz!

Błędów popełniasz niewiele i raczej są one jednego sortu − chciałoby się nazwać je komunikacyjnymi. Pisząc, daj sobie czasem moment wytchnienia, by wyobrazić sobie scenę, którą opisujesz i zastanów się, czy robiąc to, używasz odpowiednich słów.

Słowem: Twoja praca jest dobra i nie wiem, co więcej na jej temat powiedzieć. Tak trzymaj!

Z miłością, CorkaLasu


Recenzje na miarę - zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz