Rozdział 6

1K 49 47
                                    

Narrator trzecioosobowy

-Zgadnij kto to.-panna Granger usłyszała przy swoim uchu głos Rona. Uśmiechnęła się delikatnie.

-Ron!-Rudy zdjął dłonie z jej oczu. Kucnął przed nią z szerokim uśmiechem na ustach. Chyba mu przeszło, po tym jak Ginny wypaplała o pocałunku Hermiony z Draconem.

-Co mamy teraz?-zapytał swoją przyjaciółkę.

-Godzinę wolnego, Ronaldzie.-odetchnęła z ulgą. Nie mogła teraz siedzieć na zajęciach. Nie po tym co usłyszała przed kilkoma minutami.

-To świetnie. Co powiesz na krótki spacer?

-Jasne.-Hermiona wstała z fotela. Przyjaciele wyszli z salonu Gryfonów. Brunetka czuła się trochę niekomfortowo, bo wszyscy się na nich patrzyli. Gdy byli już na korytarzu, radośnie rozmawiali. Po pewnym czasie dziewczyna zauważyła Dracona rozmawiającego z Blaise'm. Malfoy odwrócił się do niej i spojrzał na nią z troską. Jakby pytał ją czy wszystko jest dobrze. Gryfonka pokiwała głową i niezauważalnie uśmiechnęła się do niego. Ku jej ogromnemu zaskoczeniu odwzajemnił uśmiech.

Dziewczyna nie miała pojęcia, gdzie Ron ją prowadzi. Po chwili wyszli na błonia i kierowali się w stronę jeziora. Usiedli na małej drewnianej ławce, która tam jeziora. Trzymali się za ręce, a panna Granger nawet nie miała zamiaru wyswobodzić ręki. Rona dotyk działał na nią uspokajająco.

-Przepraszam, że tak zareagowałem rano.-brunetka spojrzała na niego.

-Nie ma sprawy.-odpowiedziała. W tej samej chwili poczuła, że Rudy przybliża się do niej. Po pewnym momencie czuła na swoich wargach jego usta. Włożyła palce w jego włosy odwzajemniając pocałunek. Gdy odsunęli się od siebie Weasley przytulił Granger, a ta położyła głowę na jego ramieniu.

-Wiesz... Zakochałem się Hermiono. Zakochałem się w Tobie.

-Ron... Ja...-zaczęła. Nie wiedziała co mu odpowiedzieć. Owszem, była w nim zakochana od trzeciego roku aż do teraz, ale zaczęła coś czuć do Malfoy'a. A może da szansę Weasley'owi?

-Cii... Ja wiem. Ty też mnie kochasz. Jestem zły na siebie, że nie umiałem tego dostrzec.-pocałował ją w czubek głowy. Panna Granger patrzyła na jezioro. Musiała zgodzić się na tę misję.

Perspektywa Draco

Musiałem porozmawiać o wszystkim z Blaise'm. Tylko on wiedział jaki naprawdę jestem. Wiedział, że nie jestem zły. Zresztą on też nie jest zły. Wiem, że mogliśmy na sobie polegać. Staliśmy na korytarzu i zobaczyłem Hermionę. A tak naprawdę Diabeł ją zauważył. Odwróciłem się i poczułem jak ktoś mi wbija nóż w plecy. Szła razem z Weasley'em. Spojrzała na mnie i pokiwała głową. Co to mogło znaczyć?! Uśmiechnęła się do mnie, a ja odwzajemniłem uśmiech. I poszła.

-Smoku... Wszystko w porządku?-usłyszałem pytanie Blaise'a.

-Ja się zakochałem Zabini.-odwróciłem się w jego stronę.

-Widać to od dawna, Malfoy.

-Jak myślisz o co chodziło z tym kiwnięciem głową? Może się zgadza na misję?

-Najlepiej będzie jak ją oto sam zapytasz. Przerwiesz romantyczną randkę.-wyszliśmy na błonia. Ruszyłem za nim. Zauważyliśmy Hermionę i Weasley'a. Siedzieli przytuleni na ławce. Czy oni są razem?! Zacisnąłem pięści. Powoli do nich podszedłem.

-Przepraszam, że przerywam romantyczną randkę, ale mogę Cię, Granger prosić na chwilę?-warknąłem wkurzony. Brunetka wstała i ruszyła za mną. Przeszliśmy na bok.

-I?

-Co i?

-Zastanowiłaś się?

-Tak. Musimy rozmawiać o tym teraz?

-No to się zgadzasz czy nie?

-Tak. Muszę to zrobić.-spojrzała na Rudego.

-Dam Ci znać co dalej.

-Zaczekaj!-zawołała, gdy miałem już odchodzić.

-Słucham Granger.

-Mogę o tym komuś powiedzieć? Nie mogę tego dusić w sobie.

-Weasley. Powiedz Wiewiórze. W razie czego nam pomoże.-pokiwała głową. Powiedziała bezgłośnie "dziękuję". Poszedłem do Diabła czekającego na mnie. Obejrzałem się za ramię. Zobaczyłem ją z Weasley'em. Poczułem, że nigdy nie będziemy razem.

"Po prostu mi zaufaj, Granger"|| DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz