8. Jane The Killer do tablicy

163 12 77
                                    

- I jak mój pies? Przeżył spotkanie z tą wariatką? - zainteresował się Jeff, gdy przyprowadziłam Smile Doga.

- Weź się nie przyznawaj, że jesteś moim właścicielem, bo tylko mi wstyd robisz - warknął Smile Dog wskakując na kanapę - Alice coś mówiła o ciastkach dla mnie?

- On... on gada - wyjąkał Jeff nim osunął się zemdlony na podłogę.

- Ktoś go pozbiera czy się będzie tak poniewierał po ziemi? - spytał pies - No to gdzie te ciastka?

- Już, już - zaczęłam szukać ich w szafce - Proszę piesku, są z masłem orzechowym.

- Mniam - Smile zadowolony z nagrody zaczął pałaszować przysmaki.

- Jane, Alice zaprasza cię na rozmowę.

- Kochani, trzymajcie kciuki - westchnęła Jane wstając i kierując się ku drzwiom. Po drodze nie omieszkała dopiec Jeffowi i specjalnie przeszła po nim, wbijając mu obcasy szpilek prosto w krocze. 

- Jane! Jak miło cię widzieć! A jeszcze milej będzie cię przesłuchiwać! - wykrzyknęła radośnie Alice.

- Byłaś z nią u lekarza? - spytała szeptem Jane.

- Prosiłam Smileya o konsultacje, ale powiedział, że prędzej popełni samobójstwo niż ją zbada - odszepnęłam. 

- Nie dziwię się - odparła cicho Jane, po czym dodała głośniej - Hej Alice, mi też miło cię widzieć. 

- Cieszy mnie to. Mam kilka pytań, więc nie przedłużajmy i zacznijmy. Co sądzisz o Jeffie?

- A co ja mogę o nim sądzić? - westchnęła Jane - Dupek jakich mało. Egocentryczny, narcystyczny idiota, który myśli, że cały świat kręci się wokół niego. No i nienawidzę gnoja za to, że mnie oszpecił i zamordował moją rodzinę. I jeszcze ma czelność kpić sobie z mojego wyglądu, choć to przez niego tak wyglądam. 

- Spokojnie, nie denerwuj się. Co sądzisz o Ninie?

- Hm, Nina... Kiedyś jej nie lubiłam. Typowa faneczka Jeffa o zerowym ilorazie inteligencji. Potem jednak, gdy się przekonała jaki z Jeffa dupek i się ogarnęła, okazała się fajną dziewczyną. No i jest świetną aktorką, skoro przez kilka lat Jeff się nie kapnął, że udawała zakochaną w nim świruskę. Teraz się z nią przyjaźnię. I trzymam kciuki, żeby wyszło jej z Jackiem...Oj, mam za długi język.

- Uuu, plotki. Lubię plotki - Alice zatarła ręce - To z którym Jackiem Nina kręci?

- Z Eyelessem.

- Nowy ship! Dobra, następne pytanie. Ulubiony słodycz?

- Staram się nie jeść słodyczy, żeby zachować linię, ale... To taka moja słodka tajemnica, że uwielbiam miętową czekoladę i czasem ją podjadam.

- Mniam, pychotka. Ulubiony alkohol?

- Czerwone wino. Uwielbiam też drinki - Bloody Mary, Cosmopolitan, Sex on the beach.

- Ciekawie. Czym się zajmujesz?

- Zabijaniem. Planowaniem śmierci Jeffa. Polowaniem na Jeffa. Pomaganiem Ninie w wymyślaniu "niespodzianek"dla Jeffa.

-Ok, nie wnikam. Ile zabijasz tygodniowo?

- Różnie, zależy od pory roku i mojego nastroju. Czasem tylko jedną osobę na tydzień. Czasem kilka - Jane wzruszyła ramionami.

- Kochasz kogoś?

- Yyy... ja... No tak, kocham. Ale nie powiem kogo.

- Kogo, oprócz Jeffa, nienawidzisz?

- Kiedyś to Niny, ale to przeszłość. No i Offendera nie cierpię. Ciągle próbuję się dobierać do wszystkich dziewczyn w Rezydencji. 

- Tęsknisz za kimś?

- Za rodzicami, ale to chyba nie powinno dziwić - Jane lekko posmutniała. 

-Gdzie chciałabyś pojechać?

- Sama nie wiem. Jest wiele takich miejsc. Może do Włoch? Albo Hiszpanii?

- Co sądzisz o Victorze*? Kuzynie Tiny i synu Lilith?

 - To bardzo sympatyczny chłopak. Inteligentny, szarmancki, z poczuciem humoru. Jest przystojny i silny. Lubię spędzać z nim czas. Często razem spacerujemy po lesie i rozmawiamy. I...

- I już wiemy, kogo kochasz - zachichotała Alice.

- Szlag. Masz rację, kocham Victora.

- Ulubiona roślina?

- Białe lilie, są piękne.

- Masz jakieś plany na te wakacje?

- Spróbuję upolować Jeffa i upozorować jego śmierć na nieszczęśliwy wypadek. A jak się nie uda, to może odwiedzę stary domek letniskowy należący do moich rodziców. O ile jeszcze stoi. 

- Co lubisz robić w wolnym czasie?

- Czytać książki, słuchać muzyki, oglądać filmy. Albo spacerować po lesie. Lubię też spędzać wolny czas z Sally i piec z nią ciasteczka.

- Wszechstronne zainteresowania. Lubisz pytania?

- Mogą być, o ile nie ma ich za dużo.

- Zdejmiesz maskę?

- Wolę tego nie robić. Moja twarz wygląda okropnie, choć ostatnio jest poprawa. To dzięki kremowi od Wyjątka**. 

 - Wolisz opowieści romantyczne czy horrory?

- Romanse. Lubię czytać o wielkich miłościach. Horrory też lubię, ale jakby twoje życie samo w sobie było horrorem, to też byś nie była ich zagorzałą fanką.

- Rozumiem. Od kiedy jesteś w rezydencji?

- O matko, nie pamiętam. Długo już. Jakieś siedem, osiem lat? Nie wiem,

- Ulubiony potwór?

- Smoki są fascynujące. No i bardzo podobają mi się kelpie. Tina mi je kiedyś pokazała. Piękne stworzenia.

- Ulubiona legenda?

- Chyba ta o Tristanie i Izoldzie. Piękna, choć smutna.

- To wszystko z mojej strony. Dziękuję ci za udzielenie odpowiedzi na pytania. Justyna, odprowadź Jane i przyprowadź mi - Alice zawiesiła dramatycznie głos - ... Zalgo.

- Rozkaz. Chodźmy Jane.


 ************************************************

- Uff, myślałam, że będzie gorzej - zwierzyła mi się Jane. 

- Sama jestem zdziwiona. A co dziwniejsze, nie zaczęła cię przytulać. Oby się nie okazało, że jest chora. I jesteśmy z powrotem - otworzyłam drzwi.

- No, jakoś poszło - uśmiechnęła się Jane do pozostałych.

- No kochani, kolejna ofiara. Na przesłuchanie stawi się Zalgo.

- Ja pierdolę - jęknął Książę Piekieł - A już miałem nadzieję, że o mnie zapomni. 

 _______________________________

*Victor należy do PastaFanGuy2004

**Wyjątek należy do MrD108

Creepy wywiadyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz