24.Daniel Seavey

Mulai dari awal
                                        

-Widziałeś mój taniec?-spóściłam głowę,kiedy poczułam,że zaczynam się rumienić.

-Tylko końcówkę.Jesteś świetna!Bierzesz udział w castingu?

-Nie.

-Dlaczego?Masz dużą szansę na wygranie tego.

-To nie dla mnie.

-Masz wielki talent.Nie możesz zmarnować takiej okazji.-podniosłam głowę i natrafiłam na jego błękitne tęczówki.

-No nie wiem...

-Pomogę ci,jeśli chcesz.Daniel jestem.-usmiechnął się w moją stronę.

-Chloe.-odwzajemniłam uśmiech.

-To jak? Weźmiesz udział?-zawachałam się chwilę,ale zgodziłam się.Daniel wydawał się miły.Nie potrafiłam mu odmówić,kiedy patrzyłam w jego oczy.Muszę przyznać,że mam słabość do  niebieskich tęczówek.

-Idziemy?

-Tak.-przeszliśmy do sali tanecznej.

-Może włączę ci piosenkę,a ty wymyślisz choreografię?-Daniel włączył piosenkę,a ja juz miałam zarys choreografii w głowie.Zatańczyłam zmieniając kilka kroków,które wyglądały idealnie tylko w mojej głowie.

-Co myślisz? Nadaje sie na casting?

-Jest świetna!Naucz mnie jej,proszę.

-Um...OK.-zaczęłam pokazywać Danielowi kroki,a on próbował je powtórzyć.Pozmieniałam parę ruchów,których nie potrafił zatańczyć.Dobrze bawiłam się w jego towarzystwie.Dużo się wygłupialiśmy i śmialiśmy się.Nigdy nie sądziłam,że tak szybko nawiążę kontakt z zupełnie nieznaną mi osobą.

-Wygrasz to.-siedzieliśmy właśnie oparci o ścianę i odpoczywaliśmy po treningu.-Gdzie nauczyłaś się tak tańczyć?

-Mój tata jest choreografem.Od małego uczył mnie tańczyć.Zawsze do przedstawień szkolnych wymyślałam choreografie,przy których mi pomagał.A kiedyjuż dorosłam zapisał mnie do studia,w którym sam się uczył.Sorki,rozgadałam się i pewnie przynudzam.

-Nie,nie przynudzasz.Widać,że taniec to twoja pasja.Chcesz iść w ślady swojego ojca?

-Zawsze go podziwiałam.Jest moim autorytetem.

-Daniel,tu jesteś.Wszędzie cię szukaliśmy.-do sali wszedł chłopak z kręconymi włosami.-Musimy już iść.

-Dobra tylko się pożegnam.-kolega Daniela kiwnął głową na znak zrozumienia i znów zostaliśmy sami.-Muszę iść.Więc widzimy się jutro?

-Tak.Do jutra.-chciałam pozbierać swoje rzeczy,ale przerwał mi Daniel,który przytulił mnie.Nieśmiało odwzajemniłam gest.

-Pa.-uśmiechnął się ciepło i wyszedł.Pozbierałam swoje rzeczy i z uśmiechem na ustach skierowałam się do swojej szafki.W szatni spotkałam Mię.

-Chloe,ty jeszcze w szkole?

-Ćwiczyłam  na jutrzejszy casting.

-Co sprawiło,że zmieniłaś zdanie?-spytała zdziwiona moją zmianą zdania.

-Można powiedzieć,że pewna część Why Don't We.-nie mogłam powstrzymać uśmiechu na wspomnienia z dzisiejszej próby.

-Chcę w to wnikać czy raczej nie?

Imaginy ^^Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang