Rozdział V

627 40 5
                                    

*Mietek POV*
Leżeliśmy z Andrzejem w łóżku próbując zasnąć. On zasnął błyskawicznie. Zmęczyła go podróż i dzisiejszy dzień. Popatrzyłem się na niego. Tak słodko wygląda, gdy śpi. Tylko na to czekałem. Przysunąłem się do niego i delikatnie wtuliłem się w jego szyję obejmując go w pasie. Było mi bardzo wygodnie i w takiej pozycji chciałem zasnąć. Zamknąłem oczy i już zacząłem odpływać, dopóki nie usłyszałem:
- Co tu się wyrabia, do cholery?!
Natychmiast odskoczyłem od Andrzejka a mój ukochany wybudził się ze snu. W drzwiach stał Igi. No tak, zapomniałem je zamknąć.
- Nnnic... ja tylko... zasnąłem i nie wiedziałem co robię - próbowałem się bronić.
- Co się stało? O co chodzi? - Andrzejek był wyraźnie zaspany.
I tu Igi opowiedział mu co zrobiłem. Mina mojego ukochanego wyrażała chyba... strach?
- Igor, czy mógłbyś...wyjść? Muszę pogadać z Andrzejem - poprosiłem.
- Jasne, już sobie idę.
Gdy drzwi za Igorem się zamknęły, Andrzejek założył ręce i zapytał:
- Co to było? Wytłumacz mi to!
- No Andrzejku, bo ja... od dawna chciałem Ci powiedzieć, że... nie nie mogę, nie dam rady.
- Mów - powiedział Andrzej już spokojniej.
- Zakochałem się w Tobie - wypaliłem i natychmiast zrobiłem się czerwony jak burak.
- Cccccooo?! Czy ty jesteś gejem? I dlaczego nic nie mówiłeś?!
- No, nie do końca... podobają mi się ładne dziewczyny, ale gdy widzę Ciebie to wszystko inne traci sens.
- Gadasz jak z jakiegoś romansu wyjęty! Jestem W SZOKU!
- Czy jest więc szansa, żebyśmy Ty i ja...?
Wtedy Andrzej złapał mnie za rękę, poczułem ciepło jego dłoni.
- Przykro mi, ale niestety nie. Moje serce należy do jednej kobiety i jest nią Agata. Ale nie martw się, znajdziesz sobie kogoś na moje miejsce, a my nadal możemy pozostać przyjaciółmi.
- Dzięki, masz rację. Dobranoc.
Odwróciłem się na drugą stronę a po moim policzku spłynęła łza. Sęk w tym, że ja nie chcę nikogo innego. Tylko jego. Będę walczył o tę miłość. Pozostaje jeszcze jedna sprawa. Jak wytłumaczyć wszystko Igorowi? Myślę, że po prostu powiem prawdę. Nie mam już nic do stracenia. No chyba, że jest homofobem. Może najpierw delikatnie się tego dowiem. A teraz... czuję, że odpływam w krainę snu.
- Dobranoc kochanie - szepnąłem cicho w stronę śpiącego Andrzejka i usnąłem.

Wakacje życia ☀️ | Young Igi | Andrzej Duda | Żul MietekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz