prolog

12.3K 345 170
                                    

Hej nazywam się Elizabeth Whitin (a przynajmniej tak myślałam). Mam 10 lat. Długie blond włosy, sięgają mi do połowy pleców.

Dzisiaj obudziłam się o 8:00. Była sobota. Piętnasty lipca. Rocznica śmierci mojej mamy. Umarła w wypadku samochodowym. Mój ojciec mnie nienawidzi bo uważa że to przeze mnie umarła mama... Ten dzień wolę spędzić w pokoju.
Boję się ojca. Bije mnie zawsze, przy każdej okazji.
Byłam głodna więc postanowiłam zaryzykować i zejść do kuchni. Po podłodze walały się puste butelki po alkoholu. Przestraszyłam się i chciałam uciekać do pokoju lecz kiedy się obróciłam wpadłam na niego...
Zaczął mną szarpać, bić mnie. Zobaczył na stole nóż, chwycił go i podchodził do mnie.
-POMOCY!! PROSZĘ!! -krzyknęłam. Nagle usłyszałam dziwny trzask. Odwróciłam się w tym kierunku i zobaczyłam małego skrzata. ON nie widział go i nadal się do mnie zbliżał. Przyłożył mi go do twarzy i przejechał wzdłuż, potem mnie uderzył i jedyne co widziałam to ciemność...

Lucjusz:
Do dziś mam przed oczami widok kiedy moją małą córeczkę ktoś porwał mimo że było to 8 lat temu... Z salonu usłyszałem wołanie.
-PANIE!! PANIE!!
Poszedłem tam i zobaczyłem naszego skrzata domowego- Zgredka
- Dlaczego krzy... -Nie zdążyłem dokończyć bo zobaczyłem na podłodze dziewczynkę z jasnymi włosami... - Kim jest ta dziewczynka? Czy to...? Niemożliwe!
- To ona Panie. Wzywała pomocy więc Zgredek mógł teleportować się tam i Zgredek zobaczył jak upadała na ziemię.

- Natychmiast zawołaj Narcyzę i Dracona.
Czułem smutek i radość. Odnalazłem córkę ale wygląda strasznie... Co ona musiała przeżywać.

Po chwili zjawiła się reszta rodziny. Narcyza miała łzy w oczach.
-Ojcze, kim jest ta dziewczynka? -zapytał Draco.
- To twoja siostra.
Chwile później byliśmy już u św. Munga.
-Doktorze co z nią? - zapytała moja żona.
- Jest w ciężkim stanie. Straciła dużo krwi, ma liczne siniaki i rany. Jest wygłodzona.
Narcyza rozpłakała się jeszcze bardziej.

Draco:
Cały czas siedziałem przy łóżku mojej siostrzyczki. Nagle zobaczyłem że otwiera oczy.
- OJCZE! MATKO! - zawołałem. Rodzice od razu znaleźli się przy łóżku.
-Gdzie ja jestem?... Kim wy jesteście? -zapytała przestraszona.
- Jesteśmy twoimi prawdziwymi rodzicami. To twój starszy brat Draco. Kiedy byłaś mała zostałaś porwana. Szukaliśmy cię wszędzie ale nie umieliśmy Cię odnaleźć.
- Jak to w ogóle możliwe? Przecież moja mama zginęła w wypadku samochodowy, a tata... - łzy napłynęły jej do oczu
Eli się rozpłakała, więc całą trójką ją przytulaliśmy. Wytłumaczyliśmy jej wszystko, my wróciliśmy do domu, a Elizabeth musiała zostać na obserwacji.
Po dwóch dniach moja siostra mogła wrócić do domu. Pokazałem jej pokój bardzo się ucieszyła.

Elizabeth:
Mój brat Draco pokazał mi mój pokój. Ucieszyłam się ponieważ jego pokój był zaraz obok mojego, a rodziców naprzeciwko. Było późno więc postanowiłam iść spać.

*Sen*
Szłam pustym korytarzem. Usłyszałam że ktoś idzie za mną. Zatrzymałam się i obróciałam... Zobaczyłam jego, mojego dawnego ojca z nożem w ręku.

Obudziłam się z krzykiem. Pobiegłam do brata cała zapłakana. Draco jeszcze nie spał. Rzuciłam mu się na szyję.
-Ejj co się się stało.
Rozpłakałam się jeszcze bardziej. Mój płacz dało się słyszeć na całym piętrze. Draco przytulił mnie jeszcze bardziej, a po chwili do pokoju brata wpadli rodzice
Tata wziął mnie na ręce i przytulił. Zaniósł do mojego pokoju.
-NIE!! Ja nie chce spać sama- powiedziałam i znowu zapłakałam.
- Dobrze ciii... -odparła mama- z kim chcesz spać?
Długo myślałam, po chwili popatrzyłam na brata.
-Draco? Mogę spać u ciebie? -zapytałam niepewnie

- No jasne chodź- odrzekł i chwycił moją dłoń. Położyłam się na łóżku, a Draco obok.

- Braciszku? Co to był za potworek który mnie tu przyniósł?

- To był nasz skrzat domowy Zgredek. On teleportował się do ciebie i cię uratował.

- Czekaj co...? Skrzat domowy? I jak to teleportował?

- Bo widzisz my jesteśmy czarodziejami.

Elizabeth zerwała się z łóżka i wybiegła z pokoju.

Narcyza:
Kiedy położyłam się do łóżka do naszego pokoju wpadła Elizabeth
-Mamo? Tato? Mogę o coś spytać? -przytaknęliśmy - Wy jesteście czarodziejami?
-Tak córeczko...
- Ale fajnie czyli to znaczy że ja też?
- Tak ty też.
- A będe umiała czarować?
-Tak
- A co z moją szkołą?
- Tym się nie przejmuj, wszystko załatwię, od września będziesz chodzić do szkoły magii. - powiedział mój mąż.
Eli zadawała nam dużo pytań ale zmęczyła się i zasnęła na kolanach Lucjusza. Mąż zaniósł ją do Draco. Jeszcze nie spał.

Elizabeth:
Obudziłam się rano. Poczułam że ktoś mnie przytulał. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Draco.
-Draco? - szepnęłam
-Hmm?
- Chciałam sprawdzić czy śpisz -uśmiechnęłam się.
Poszłam się przebrać i z bratem zeszliśmy na śniadanie. Mama i tata już na nas czekali. Tata oznajmił mi że chce ze mną porozmawiać. Powiedział to lodowatym tonem. Wystraszyłam się i spuściłam głowę. Draco to zauważył i zapytał:
- Wszystko w porządku?
Popatrzyłam na tatę który patrzył na mnie z troską.
-Ta... Tato? Czy... Czy ja coś zro... zrobiłam nie tak? - zapytałam nie pewnie
Tata tylko się uśmiechnął.
- Nie. Chciałem tylko porozmawiać.
Po śniadaniu poszłam do gabinetu taty. Zapukałam i weszłam po usłyszeniu "proszę".

Zaginiona księżniczkaTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang